Kradzież w pracy – jakie może mieć konsekwencje? Czy grozi zwolnieniem?

Kradzież – wykroczenie czy przestępstwo?

Kradzież w zakładzie pracy może być rozpatrywana w kategoriach przestępstwa lub wykroczenia. Wszystko zależy od tego, jaką wartość mają przywłaszczone przez pracownika dobra. Warto więc zadać sobie pytanie, do jakiej kwoty kradzież jest wykroczeniem, a kiedy staje się przestępstwem:

  • Zgodnie z art. 119 Kodeksu wykroczeń, kradzież dóbr o łącznej wartości do 500 zł uznawana jest za wykroczenie.
  • Zgodnie z art. 278 Kodeksu karnego, przywłaszczenie mienia o łącznej wartości przekraczającej 500 zł uznawana jest za przestępstwo.

Zauważ, że o ile wykroczenie nie musi spotkać się z poważnymi konsekwencjami, o tyle przestępstwo ścigane jest przez odpowiednie organy.

Co grozi za kradzież w pracy?

Kradzież w miejscu pracy skutkuje zazwyczaj zwolnieniem dyscyplinarnym pracownika. Aby podjąć taką decyzję, pracodawca musi jednak wskazać podstawę prawną rozwiązania umowy, a także ją udowodnić. Zatrudniony może się też spotkać wyłącznie z naganą. Jak wygląda każda z tych sytuacji?

Kiedy kradzież w pracy jest podstawą do zwolnienia?

Art. 52. § 1 pkt 1 i 2 Kodeksu pracy stanowią, że pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w dwóch przypadkach:

  • ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych,
  • popełnienia przez pracownika przestępstwa, które uniemożliwia dalsze zatrudnianie go na zajmowanym stanowisku, jeżeli przestępstwo jest oczywiste lub zostało stwierdzone prawomocnym wyrokiem.

Żadnych wątpliwości nie pozostawiają więc przypadki przywłaszczenia mienia o łącznej wartości przekraczającej 500 zł. W takiej sytuacji pracodawca może zwolnić pracownika dyscyplinarnie w przeciągu miesiąca od dnia uzyskania informacji na temat przestępstwa. Ślad po tej decyzji zostanie już na zawsze w świadectwie pracy osoby zwolnionej.

Popełnienie przestępstwa polegającego na kradzieży wiąże się też z interwencją organów ścigania i prawnymi konsekwencjami dla pracownika. Zgodnie z przepisami Kodeksu karnego, za taki czyn grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do nawet 5 lat. Jak więc widzisz, każdy zatrudniony może dość łatwo narazić się na więzienie za kradzież w pracy.

Jeśli jednak dojdzie tylko do wykroczenia (kradzieży dóbr o wartości do 500 zł), pracownik nie powinien być zwalniany dyscyplinarnie. Pracodawca może natomiast zdecydować się na rozwiązanie stosunku pracy za wypowiedzeniem. Będzie ono wynikało nie z popełnionego przestępstwa, a po prostu z braku dbałości i z naruszenia dobra zakładu pracy przez zatrudnionego.

Za kontrowersyjną decyzję należy z kolei uznać rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron. Pracodawca może złożyć taką propozycję przyłapanemu na kradzieży pracownikowi, aby uniknąć postępowań sądowych. Z jednej strony pracownik uchyla się w ten sposób od konsekwencji prawnych, ale z drugiej może uznać, że ma do czynienia ze swego rodzaju groźbą.

Warto przy okazji zastanowić się nad tym, czy pracodawca może obciążyć pracownika za kradzież. Odpowiedź na to pytanie kryje się w art. 122 Kodeksu pracy. Mówi on o tym, że jeśli zatrudniony umyślnie wyrządził pracodawcy szkodę, musi pokryć ją w pełnej wysokości.

Nagana za kradzież w pracy

W rzadkich przypadkach oskarżenie o kradzież w miejscu pracy nie kończy się zwolnieniem pracownika, a jedynie naganą. Mowa przede wszystkim o sytuacjach, w których zatrudniony podkrada na przykład jedzenie lub niewielkie artykuły biurowe. Pracodawca nie musi wówczas wzywać policji ani wyciągać poważnych konsekwencji.

Jeśli pracownik nie był wcześniej upominany, a stosowana przez niego kradzież miękka nie naraziła firmy na poważne straty, pracodawca może ukarać go po prostu naganą. Zatrudniony powinien też pokryć koszty przywłaszczonych dóbr.

Jak udowodnić kradzież pracownikowi?

Aby zwolnić pracownika za kradzież, pracodawca musi dysponować silnymi dowodami na jego winę. Nie wystarczą ogólne podejrzenia czy obawy. W wyciąganiu konsekwencji może więc pomóc monitoring w miejscu pracy. Jeśli przedsiębiorca zdecyduje się na jego instalację, będzie musiał jednak przestrzegać określonych przepisów regulujących stosowanie takiego sprzętu.

Pracodawca może zamontować monitoring na terenie zakładu pracy wyłącznie w celu:

  •  zapewnienia bezpieczeństwa pracowników,
  • ochrony mienia,
  • kontroli produkcji,
  • zachowania w tajemnicy informacji, których ujawnienie mogłoby narazić firmę na szkodę.

Jak więc widzisz, potrzeba ochrony mienia stanowi jedną z podstawowych przesłanek do instalacji kamer w miejscu pracy. Mimo to stosowanie monitoringu obwarowane jest pewnymi ograniczeniami.

Po pierwsze monitoringu nie można instalować w pomieszczeniach socjalnych (takich jak szatnia, toalety czy stołówka). Co więcej, o montażu kamer należy poinformować personel przynajmniej na 2 tygodnie przed ich uruchomieniem. Osoby zatrudniane już po wdrożeniu monitoringu powinny być natomiast uprzedzane w formie pisemnej o jego stosowaniu.

Choć monitoring stosunkowo rzadko pozwoli przyłapać złodziei na gorącym uczynku, to może zadziałać profilaktycznie. Kamery skutecznie zniechęcają bowiem pracowników do wynoszenia rzeczy z pracy.

Jak pracodawca powinien złożyć zawiadomienie o kradzieży do organów ścigania? Zgłoszenie na policję kradzieży przez pracownika

Jak już wiesz, kradzież mienia o wartości powyżej 500 zł stanowi przestępstwo. Co więcej, jest ono ścigane z urzędu. Zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania karnego, każdy ma społeczny obowiązek zawiadamiania organów ścigania o takich zdarzeniach. W przypadku najpoważniejszych czynów (np. zabójstwa) niezawiadomienie o przestępstwie stanowi wręcz osobne przestępstwo.

W większości przypadków pracodawca będzie miał więc obowiązek złożenia zawiadomienia o kradzieży do odpowiednich organów ścigania. Może zrobić to w formie pisemnej lub ustnej, na przykład udają się do najbliższego komisariatu policji. Powinien mieć również świadomość, że zostanie w takiej sytuacji powołany do składania zeznań w charakterze świadka.

Bezpodstawne oskarżenie o kradzież w pracy – co wtedy robić?

Wśród wielu udokumentowanych przypadków przywłaszczania mienia pracodawcy zdarzają się też czasami niesłuszne oskarżenia o kradzież. Jak pracownik powinien zachować się w takiej sytuacji?

Jeśli pracodawca zdecyduje się zwolnić pracownika dyscyplinarnie w oparciu o art. 52 Kodeksu pracy, musi dysponować silnymi dowodami na jego winę. Jeżeli takich jednak nie posiada, zatrudniony ma prawo odwołać się od tej decyzji do Sądu pracy. Udokumentowanie bezpodstawnego oskarżenia o kradzież pozwoli mu wrócić na dotychczas zajmowane stanowisko. Warto się jednak zastanowić, czy w obliczu takich pomówień zmiana pracodawcy nie okazałaby się lepszym rozwiązaniem.

Podsumowanie

Kradzież w pracy może zostać uznana za przestępstwo ścigane z urzędu lub przynajmniej ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych. W obu sytuacjach pracownikowi grozi wypowiedzenie umowy. Jeśli przywłaszczył on mienie o łącznej wartości powyżej 500 zł, musi się też liczyć z zawiadomieniem policji i konsekwencjami prawnymi. W skrajnych przypadkach za kradzież może trafić do więzienia nawet na 5 lat.

Aby chronić się przed kradzieżami pracowniczymi, pracodawca powinien stosować w swoim zakładzie monitoring. W tym celu musi jednak spełniać określone w przepisach warunki. Kamery przydadzą mu się również wtedy, gdy konieczne okaże się udowodnienie winy pracownika.

O przestępstwie kradzieży pracodawca ma obowiązek poinformować właściwe organy ścigania. Zawiadomienie – podobnie jak decyzja o zwolnieniu przyłapanego pracownika – musi się jednak opierać na silnych dowodach. W przeciwnym razie niesłusznie oskarżony będzie mógł odwołać się do Sądu pracy, który nakaże przywrócenie go do pracy.

Niezależnie więc od tego, czy jesteś świadkiem kradzieży pieniędzy z kasy przez pracownika, czy pracodawca niesłusznie oskarżył Cię o przywłaszczenie jego mienia, musisz znać opisane wyżej regulacje. Dzięki temu zadbasz o swoje prawa i przygotujesz się nawet na najtrudniejsze sytuacje w pracy!