Wymówki, żeby nie iść do pracy

14.12.23
clock 4 min.
Marta Kościecha-Karkowska Marta Kościecha-Karkowska
Wymówki, żeby nie iść do pracy

Każdemu pracownikowi czasem nie chce się iść do pracy. Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nigdy nie usprawiedliwiał swojej nieobecności z naprawdę błahego powodu. Wielu pracowników zatrudnionych w naszym kraju przyznaje się otwarcie, że zdarzało się im symulować chorobę, aby skorzystać ze zwolnienia lekarskiego i nie iść do pracy. To jednak nie wszystkie wykorzystywane pomysły. Sprawdź, jakie są dobre wymówki na nieobecność w pracy. 

W tym artykule:
  1. Dobre wymówki na nieobecność w pracy
  2. Konsekwencje używania wymówek
  3. Jak utrzymać dobre relacje z szefem?
  4. Wymówki, żeby nie iść do pracy – warto z nich korzystać?

Dobre wymówki na nieobecność w pracy

Zastanawiasz się, jak nie iść do pracy? Trudno pochwalać kłamstwo, co nie zmienia faktu, że nawet ponad 1/3 pracowników choć raz w swojej karierze zawodowej przygotowała wymówkę, aby nie iść do pracy. Większość nieobecnych w tym czasie potrzebowała relaksu, chciało się wyspać albo po prostu nie miało ochoty przyjść do pracy. Poniżej zebraliśmy najlepsze wymówki na usprawiedliwienie nieobecności. 

Choroba

Podstawowy powód, żeby nie iść do pracy, to choroba. Jeśli nie czujesz się dobrze, możesz nie być w stanie wykonywać swoich zadań. W przypadku pracy stacjonarnej istnieje też ryzyko, że przychodząc do biura, zarazisz innych współpracowników. 

Wymyślenie choroby, żeby nie iść do pracy, to rozwiązanie wykorzystywane przez pracowników stosunkowo często. Statystyki pokazują, że w większości przypadków takie zachowanie ma miejsce w poniedziałki i piątki, a także w grudniu, czerwcu i styczniu. Widać więc wyraźnie, że jest powiązane z chęcią przedłużenia weekendu albo ustawowego wolnego. 

Warto podkreślić, że większość pracodawców nie uwierzy Ci na słowo, jeśli zadzwonisz i powiesz „nie dam rady przyjść do pracy, bo źle się czuję”. W takiej sytuacji masz obowiązek udać się do lekarza i uzyskać zwolnienie lekarskie. W praktyce jednak podczas wizyty lekarzowi może być trudno zweryfikować, czy rzeczywiście jesteś chory. Decyzję o wystawieniu zwolnienia zawsze podejmuje specjalista, jednak zwłaszcza w przypadku krótkich zwolnień najczęściej nie będziesz mieć problemów z uzyskaniem zaświadczenia o niezdolności do pracy. 

Pilna sprawa rodzinna

Jeśli szukasz wymówki na ostatnią chwilę, dobrze sprawdzi się poinformowanie pracodawcy, że masz pilną sprawę rodzinną. Takie okoliczności mogą dotyczyć np. konieczności zawiezienia członka rodziny do lekarza, poważnej choroby rodzica czy załatwienia określonych formalności. To dobra wymówka, ponieważ pracodawca prawdopodobnie nie będzie chciał dopytywać o szczegóły sytuacji z obawy o to, że może być trudna. 

Wizyta u lekarza

Dobrym sposobem na usprawiedliwienie nieobecności w pracy albo wcześniejsze wyjście jest poinformowanie o umówionej wizycie u lekarza. Jeśli wymówka nie jest wykorzystywana często, prawdopodobnie nie wzbudzi podejrzeń. Okoliczność trudno jest zweryfikować, a dodatkowo większość pracodawców czułaby się źle, odmawiając pracownikowi możliwości udania się na badania kontrolne, zwłaszcza gdy wskażesz, że to jedyny termin, który był dostępny. 

Opieka nad dzieckiem

Dobrym sposobem na uniknięcie pójścia do pracy jest również poinformowanie pracodawcy o chorobie dziecka. Jeśli małoletni chodzi do przedszkola, już nawet niewielkie przeziębienie może być podstawą do nieposłania go do placówki, aby nie zaraził innych. Warto podkreślić, że rodzice mogą również korzystać z zasiłku na chore dziecko. To nawet 60 dni w ciągu roku. 

Wezwanie do urzędu

Urzędy w Polsce działają od poniedziałku do piątku w ustalonych godzinach. Wielu spraw formalnych nie da się załatwić po pracy. Często zdarza się też, że to urząd wzywa Cię na wizytę w określonej dacie i godzinie. Jeśli nie chcesz iść do pracy, możesz spróbować wykorzystać taką wymówkę w czasie rozmowy z pracodawcą. W praktyce jednak łatwo zweryfikować jej prawdziwość – pracodawca może poprosić o dokument potwierdzający wezwanie. Dodatkowo wizyty w urzędzie nie trwają zazwyczaj cały dzień, więc pracodawca może oczekiwać, że po załatwieniu sprawy wrócisz do pracy. 

Awaria

Dobre wytłumaczenie nieobecności, które może być wykorzystane praktycznie w każdej sytuacji – nawet na ostatnią chwilę – to zaistnienie awarii. Pęknięta rura i zalanie mieszkania to poważny powód usprawiedliwiający niestawiennictwo w pracy. Podobnie dobrą wymówką będzie awaria samochodu w sytuacji, gdy dojeżdżasz do biura oddalonego o kilkadziesiąt kilometrów. 

Niezależnie od zastosowanej wymówki warto pamiętać, że zazwyczaj nawet, gdy szef uzna Twoje wytłumaczenie, to aby zachować wynagrodzenie za ten dzień, będziesz zobowiązany przedstawić odpowiednie dokumenty (np. zwolnienie od lekarza) albo wziąć urlop na żądanie. 

Konsekwencje używania wymówek

Lista wymówek, które można wykorzystać, aby nie iść do pracy, jest bardzo długa. Jeśli miniesz się z prawdą raz na jakiś czas, być może nikt nie zauważy, że celowo uchylasz się od obowiązków. Najczęściej jednak usprawiedliwienie bez odpowiednich zaświadczeń będzie niemożliwe, więc oszustwo może wyjść na jaw. W takiej sytuacji Twoja wiarygodność w oczach szefostwa i współpracowników zostanie naruszona i ciężko będzie ją odbudować. 

Gdy nadużycie się wyda, nieobecność będzie nieusprawiedliwiona. Z tego powodu utracisz wynagrodzenie za ten dzień, a także musisz się liczyć z nałożeniem kary pieniężnej, a nawet zwolnieniem dyscyplinarnym. W takiej sytuacji pracodawca może bowiem wskazać jako powód rozwiązania umowy, że utracił do Ciebie zaufanie. 

Do wymówek można się też bardzo szybko przyzwyczaić. Jeśli spróbujesz raz w taki sposób uchylić się od stawiennictwa w pracy, pokusa kolejnych nadużyć będzie bardzo duża. 

Jak utrzymać dobre relacje z szefem?

Z tych względów warto dwa razy zastanowić się, zanim skorzystasz z jednego z wytłumaczeń z listy wymówek. Zdecydowanie lepiej być otwartym i szczerze informować szefa o swojej sytuacji. Jeśli potrzebujesz odpoczynku, możesz zaplanować urlop i spędzić go zgodnie ze swoją wolą. 

W nagłych sytuacjach masz również możliwość skorzystania z urlopu na żądanie. Zgodnie z art. 1672 kodeksu pracy pracodawca jest obowiązany udzielić na żądanie pracownika i w terminie przez niego wskazanym nie więcej niż 4 dni urlopu w każdym roku kalendarzowym. Pracownik zgłasza żądanie udzielenia urlopu najpóźniej w dniu rozpoczęcia urlopu. W takiej sytuacji nie ma znaczenia powód nieobecności – możesz po prostu się wyspać i zrelaksować bez martwienia się o pracę.

Wymówki, żeby nie iść do pracy – warto z nich korzystać?

Każdy z nas czasami nie ma ochoty iść do pracy. Zmęczenie, niewyspanie się czy po prostu potrzeba relaksu w zaciszu swojego domu są naturalne. Istnieje wiele wymówek, żeby nie iść do pracy. Przed skorzystaniem z jednej z nich warto jednak zastanowić się, jakie skutki może mieć okłamanie pracodawcy.