CBOS, w opublikowanym w tym roku komunikacie z badań „Oszczędności i długi Polaków po dwóch latach pandemii”, wskazuje, że niecałe 3/5 Polaków posiada oszczędności, a niemal połowa ankietowanych stoi przed koniecznością spłacenia jakiś długów. Z kolei w raporcie KRD czytamy, że oszczędzanie nie jest mocną stroną Polaków – aż 1/4 badanych nie ma żadnych oszczędności.
W krajach Europy Zachodniej sytuacja nie wygląda lepiej. Przykładowo w 2016 r. w Wielkiej Brytanii ponad 16 mln osób miało mniej niż 100 funtów oszczędności. Na to, czy oszczędza się z zarobionych pieniędzy, wpływ ma wiele czynników. Począwszy od tego, czy posiada się odpowiednia wiedzę na ten temat oraz jakie nawyki wyniosło się z rodzinnego domu. Nie bez znaczenia ma również wysokość wynagrodzenia, choć nie zawsze wyższe zarobki idą w parze z umiejętnością zarządzania finansami.
Nie tak dawno głośno było o bohaterce reportażu Oktawii Kromer opublikowanym w Dużym Formacie („Gazeta Wyborcza”). Mowa o 27-letniej pracowniczce branży IT, która – zarabiając 15 tys. złotych netto – pod koniec miesiąca nie ma czasami wystarczająco środków na jedzenie. Prowadzi wygodne życie, nie planując swoich wydatków, ani tym bardziej nie myśląc o jakimkolwiek oszczędzaniu. Jest natomiast świadoma problemu i wie, że powinna zmienić swoje podejście do pieniędzy.
W artykule „Analiza czynników wpływających na oszczędzania i inwestowanie gospodarstw domowych” prof. Bożeny Frączak z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach można przeczytać, że na poziom oszczędności wpływ mają także czynniki makroekonomiczne, takie jak poziomy stóp procentowych i inflacji, sytuacja gospodarczo-polityczna kraju oraz czynniki fiskalne.
Dlaczego warto oszczędzać?
Oszczędzanie to z pewnością dobry nawyk. Oszczędzamy wodę czy energię elektryczną, bo to nie tylko ekologiczne, ale również tańsze, zwłaszcza przy obecnych wzrostach cen. Można oszczędzania uczyć się, zaczynając od najdrobniejszych kwestii, jak ograniczanie firmowych wydruków czy wprowadzenie w biurze fotokomórek w łazienkach oraz kuchniach.
Skoro organizacja może edukować swoich pracowników w tematach związanych z ekologią, dlaczego nie mogłaby też uświadamiać ich w zakresie zarządzania finansami osobistymi. Według niedawnego raportu „Wagestream State of Financial Wellbeing” 50% badanych pracowników stwierdziła, że chciałaby poznać narzędzia, które ułatwiają oszczędzanie.
Pracownicy oczekują wyższego wynagrodzenia, bo i koszty życia uległy znacznemu podwyższeniu. Warto jednak mieć świadomość tego, że osoby nienauczone planowania swojego budżetu oraz te, które nie odkładają żadnych oszczędności, niezależnie od podwyżki, wraz z końcem miesiąca mogą mieć problemy finansowe.
Dużym kłopotem wielu pracujących są długi, ponieważ żyjąc tak, jak bohaterka wspomnianego reportażu, nie zastanawiają się nad oszczędzaniem, prowadzą życie ponad stan i wiele wydatków robią na kredyt.
Na temat prostych sposób na oszczędzanie, tego, kto i dlaczego nie oszczędza oraz jaki wpływ na oszczędzanie ma pandemia, przeczytasz w artykule: Polacy mają zbyt niskie dochody, aby oszczędzać?.
Jaką rolę może odegrać pracodawca?
Wbrew pozorom całkiem sporą. Firmy mogą pokazywać pracownikom, w jaki sposób żyć bardziej ekologicznie i świadomie. Edukują w temacie inkluzywności, różnorodności oraz wzajemnej tolerancji, pokazują, że warto pomagać potrzebującym, np. poprzez organizowanie pracowniczego wolontariatu, mogą więc również z powodzeniem uczyć swoich pracowników zarządzania domowym budżetem.
Pracodawcy mogą zapewnić zatrudnionym lepsze wsparcie oszczędnościowe oraz edukację w tym zakresie – np. w ramach pozapłacowych benefitów. Wydaje się, że pomaganie pracownikom w zarządzaniu osobistymi finansami może być jednym z najskuteczniejszych sposobów, w jaki pracodawcy mogą pozytywnie wpłynąć na ich długoterminowy dobrobyt finansowy. Budują w ten sposób odporność finansową, która daje im wymierne korzyści w perspektywie dłuższej niż współpraca z samą organizacją.
Mity dotyczące oszczędzania
Wiele osób uważa, że odkładanie pieniędzy jest bezcelowe. Jest to szczególnie szkodliwe przekonanie, jeśli ma się niespłacone zobowiązania lub żyje się na kredyt. Jednym z rozwiązań jest zaproponowanie zadłużonym pracownikom wsparcia w postaci spotkań z doradcą finansowym.
Edukacja finansowa pomaga obalić szkodliwe mity na temat oszczędzania.
Pracodawca może zaoferować także udział w kursach lub webinarach na temat prowadzenia domowego budżetu czy istniejących możliwości bezpiecznego inwestowania oszczędności.
Ciekawym pomysłem jest organizowanie w firmie zespołów wyzwań oszczędzania – każdy członek zespołu, zainteresowany wzięciem udziału, określa cel oszczędzania. Tak jak posiadanie kompana do treningów zwiększa prawdopodobieństwo pójścia na siłownię, tak posiadanie towarzyszy od oszczędzania może zwiększyć prawdopodobieństwo sukcesu takiego wyzwania.
Lęk finansowy
Pandemia pokazała, jak bardzo krucha potrafi być nasza kondycja psychiczna w obliczu lęku przed nieznaną chorobą i jej konsekwencjami. Ostatnie negatywne zmiany w sferze makro, w tym powszechny wzrost cen, inflacja wywołały u wielu niepokój z powodu niepewności jutra. Tym bardziej wiedza o zarządzaniu finansami oraz oszczędzaniu może być nie tylko przydatna ze względów praktycznych, ale również w efekcie przyniesie większy spokój i poczucie bezpieczeństwa pracownikom organizacji.
Źródła: