Jak przygotować się do urlopu, żeby naprawdę był czasem jakościowego wypoczynku?

26.05.23
clock 4 min.
Danuta Rocławska Danuta Rocławska

Planujesz urlop? Badania pokazują, już samo oczekiwanie na nadchodzącą podróż może zwiększyć ogólnie odczuwany poziom szczęścia, nawet już osiem tygodni przed wyjazdem. Ekscytacja związana z wizją urlopu jest dużym zastrzykiem energii, zwłaszcza kiedy jesteśmy zmęczeni i funkcjonujemy na tzw. rezerwie. Z drugiej strony, planowanie urlopu i sam wakacyjny wyjazd mogą stać się źródłem stresu. „Gorączka przed podróżą”, organizowanie wyjazdu i całe mnóstwo dodatkowych zadań mogą sprawić, że poczujemy się dodatkowo obciążeni, a nawet przytłoczeni. W takiej sytuacji bardzo możliwe jest, że przez pierwsze dni wakacji będziemy próbowali odzyskać równowagę, na przykład wyrównując deficyt snu i radząc sobie z ogólnym zmęczeniem. Jak zatem przygotować się do wypoczynku, żeby zminimalizować ten niepotrzebny stres? Co zrobić aby urlop był to nie tylko przerwą od pracy czy szansą na zobaczenie czegoś nowego, ale także stał się jakościowym czasem spędzonym z bliskimi i sobą samym?

W tym artykule:
  1. Przekonania na temat odpoczynku
  2. Sztuka wyboru zamiast nawyku
  3. Kontrakt na relaks
  4. Odpuszczanie perfekcjonizmu
Naukowcy z Holandii postanowili zmierzyć wpływ wakacji na ogólne odczuwanie szczęścia. Zbadali poziom szczęścia wśród 1 530 dorosłych Holendrów, z których 974 wyjechało na wakacje podczas 32-tygodniowego okresu badania. Badanie wykazało, że największy wzrost szczęścia pochodzi z prostego aktu planowania i przygotowywania się do wakacji. Można powiedzieć, że nie sam okres wakacji, ale także czas przed wakacjami znacząco podnosi nasz dobrostan. (za Applied Research in Quality of Life, The Official Journal of the International Society for Quality of-Life Studies)

Przekonania na temat odpoczynku

Na początek dobrze jest przyjrzeć się własnym przekonaniom, jakie mamy na temat odpoczywania. Z czym kojarzy ci się odpoczywanie? Wbrew pozorom, pytanie nie jest podchwytliwe. Często  odpoczynek kojarzony jest z leniuchowaniem lub stratą czasu. Kult „zajętości” wspomaga niechęć przed bezkarnym oddawaniu się relaksowi. Tony Schwartz w książce „Taka praca nie sensu” pisze wręcz o „oporze przed regeneracją”: 

„Od najmłodszych lat mamy wpajane przekonanie, że odpoczynek powoduje opóźnienie. Czas spędzony na „nicnierobieniu” to czas zmarnowany.” 

Jakie to ma przełożenie na to, jak planujemy i spędzamy urlop? Po pierwsze, będąc w „oporze przed regeneracją” możemy potraktować czas odpoczynku, jak kolejny czas naszej produktywności, moment na kolejne wzywanie. Zamiast relaksu będziemy wówczas w stanie gotowości do  działania i zdobywania. Po drugie, czas urlopu często traktujemy jak idealny moment na nadrabianie zaległości, w czytaniu, spotykaniu się, robieniu tych wszystkich rzeczy, na których zazwyczaj nie mamy przestrzeni. Może się jednak okazać, że to „nadrabianie” sprawi, że działanie zagłuszy prawdziwą potrzebę związaną z odpoczynkiem (więcej na ten temat tutaj). Tryb FOMO, który uruchamia się w takich okolicznościach, z jednej strony, pozwala intensyfikować doświadczenia, z drugie może być źródłem dodatkowego napięcia. 

Zmiana przekonania, na takie, że „odpoczynek jest ważną częścią mojego jakościowego życia” oraz „mogę odpoczywać, tak jak chcę” jest podstawą do tego, aby pozbyć się presji i przymusu na czas urlopu. 

Skrót FOMO (Fear of Missing Out) określa dosłownie lęk przed  tym, że coś na ominie. To „coś” może oznaczać wszystko – od spotkania z przyjaciółmi, przez okazję na letniej wyprzedaży po możliwość udziału w ważnym firmowym projekcie, czy intratne zlecenie. Uwaga: tryb FoMo może uaktywnić się także podczas wakacji. 

Sztuka wyboru zamiast nawyku

Nie ma jednej strategii na dobre przygotowanie się do urlopu i wypoczywania z tego prostego powodu: każdy z nas jest inny. Jednemu posłuży bardzo dokładny wakacyjny plan, innemu – ogólna rama wypełniana z dnia na dzień aktywnościami bądź niecnierobieniem. Zasada „poznaj samego siebie” jest aktualna także w temacie decyzji dotyczących planowania odpoczynku. Co więcej, warto co jakiś czas robić przegląd własnych preferencji związanych ze stylem odpoczywania, a także wybieranymi na urlop kierunkami. Zmieniamy się, zmieniają się etapy życia i może okazać się, że w tym roku niekoniecznie mam ochotę pojechać w góry czy na grecką wyspą tylko dlatego, że to już tradycja, robię to od lat i zawsze mi służyło. Ważne jest, aby nauczyć się zadawać sobie pytania: Co teraz naładuje moje baterie życiowe? Co mi teraz da poczucie rozluźnienia?

Można też zastosować prosty podział: Czy to, co planuję w związku z wakacyjnym wyjazdem, pomoże mi doświadczać? Czy to, co wybieram, zostawi we mnie żywe wspomnienie?

Kontrakt na relaks

Jak już daliśmy sobie sami prawo do wypoczynku, warto właściwie przygotować się na urlop także w miejscu pracy. Jeżeli jest to możliwe przed urlopem dobrze zakończyć rozpoczęte lub rozgrzebane zadania w pracy, lub podsumować projekty, które są wieloetapowe. Będziemy czuć się znacznie gorzej na urlopie ze świadomością niedokończonych tematów. Już dawno temu, Bluma Zeigarnik, psycholożka i psychiatra zaobserwowała, że kelnerzy zdecydowanie lepiej zapamiętują te zamówienia, które nie zostały jeszcze opłacone przez klientów. Na tej podstawie wysnuto hipotezę, że niedokończone zadania wywołują w nas pewien rodzaj psychicznego napięcia, który ma ułatwić ich zapamiętanie. Kiedy mamy się regenerować i odpoczywać, napięcie związane z przetwarzaniem przez umysł innych „otwartych” tematów skutecznie sabotuje odpoczynek. Inne badania potwierdzają, że niedokończone zadania negatywnie wpływają też na jakość naszego snu. Z tego samego powodu nie jest wskazane też, aby tuż przed urlopem otwierać nowe projekty. 

Drugą ważną rzeczą jest zakontraktowanie się ze współpracownikami i przełożonym na czas odpoczynku, który pozwoli odciąć się od zadań i obowiązkowych związanych z pracą. Ustalenie, że podczas urlopu nie sprawdzamy i nie odpowiadamy na maile, nie odbieramy telefonu służbowego, itp. z pewnością pomoże szybciej wejść w tryb relaksu. 

Odpuszczanie perfekcjonizmu

Jeśli na co dzień dostrzegasz w sobie cechy perfekcjonistki/ty sprawdź, co możesz zrobić, żeby chęć nadmiernej kontroli czy duże ambicje nie popsuły ci urlopu. Nie ma szans na odpoczynek, jeśli działasz po presją. Nie ma idealnych urlopów, ale na każdym urlopie  może być mnóstwo wystarczająco dobrych momentów. Czas urlopu ta świetna okazja na ćwiczenie odpuszczania, akceptacji i kierowania energii i uwagi na te rzeczy, na które mamy osobisty wpływ: „Nie mam wpływu na pogodę, ale mam wpływ na to jak wykorzystamy czas kiedy, na przykład, pada deszcz.” „Nie zadowolę oczekiwań wszystkich, ale mogę zadbać o siebie.”

Przygotowując się do wypoczynku, zamiast kursu na perfekcję warto nastawić swój radar na radość i lekkość. Agnieszka Jucewicz w książce „Czując. Rozmowy o emocjach.” w rozdziale o radości pisze tak: „Zdarzają się takie radości, w których naprawdę nie wiadomo ,o co chodzi. Ani zasłużone, ani nie. Idziesz ulicą, słońce jakoś tak ładniej świeci, słuchasz ulubionego kawałka i nagle czujesz, że czujesz, że życie jest fajne. Kropka”.