Odczarować burnout. 7 mitów na temat wypalenia zawodowego.

01.12.22
clock 5 min.
Danuta Rocławska Danuta Rocławska

Wokół wypalenia zawodowego narosło wiele mitów. Bywa mylone z uczuciem znudzenia, stresem, a nawet depresją. Intuicyjnie kojarzone jest z przemęczeniem, spadkiem zaangażowania, brakiem energii, niechęcią do pracy, uczuciem pustki. Badania Instytutu Gallupa z czerwca 2021 roku pokazują, że 74% badanych pracowników doświadczyło wypalenia. Te wyniki wpisują się w nurt innych postpandemicznych zjawisk, takich jak Big Resignation czy Quiet Quitting, opisujących zmęczenie i znaczny spadek zaangażowania w miejscach pracy. Zrozumienie czym jest burnout pozwala nie tylko odczarować to zjawisko, ale także zwiększyć świadomość, a z poziomu organizacji – skuteczniej zapobiegać tworząc profilaktyczne rozwiązania systemowe.

Mit 1: Wypalenie to inaczej znudzenie tym, co robię w pracy

Uczucie stagnacji czy utknięcia w miejscu pracy to najczęstszy potoczny synonim wypalenia. Nic bardziej mylnego. Znudzenie pojawia się zazwyczaj w odpowiedzi na nieadekwatne korzystanie z mocnych stron i talentów. Wypalenie zaś jest konsekwencją dużego zaangażowania w pracę. Powiedzenie „żeby się wypalić, trzeba płonąć” trafnie oddaje poświęcenie się sprawom zawodowym,  przy jednoczesnej zaburzonej równowadze „work-life”. Ta nierównowaga i przepracowanie w dłuższym okresie mogą uruchomić szereg symptomów, takich jak: chwiejny nastrój, niepokój, obniżona kontrola emocjonalna, narastające poczucie bezradności,  trudność w koncertowaniu się, częstsze bóle głowy czy zwiększona podatność na uciążliwe lub częste przeziębienia, impulsywność, wycofywanie się z kontaktów społecznych i relacji, rezygnacja z zajęć rekreacyjnych i hobby. 

Sygnałem ostrzegawczym jest widoczne pogorszenie dotychczasowego funkcjonowania w miejscu pracy, uczucie rozdrażnienia, spadek motywacji i pojawiające się bóle głowy, pleców oraz obniżona odporność fizyczna.

Wypalenie, z uwagi na symptomy, które występują także w przypadku innych kryzysów zdrowia psychicznego łatwo pomylić także ze długotrwałym stresem, a nawet depresją. Dlatego ważna jest rzetelna i profesjonalna diagnoza (np. kwestionariuszem LBQ), która ukierunkowuje także wsparcie w kierunku odzyskania równowagi.

Mit 2: Wypalają się osoby słabe i nieodporne

Tak się składa, że jest dokładnie odwrotnie. Patrząc na profil osoby podatnej na ryzyko wypalenia, można zobaczyć osobę angażująca się, ambitną, ciekawą świata, empatyczną, głodną sukcesów. To często osoby sprawcze i „dowożące” nawet najbardziej wymagające i trudne zadania.  Nic dziwnego, że szefowie, a nawet członkowie zespołu delegują im coraz więcej złożonych wyzwań. Chcący się wykazać perfekcjonista rzadko odpuszcza i może mieć problem z asertywną odmową, nawet jeśli postępujący kryzys związany z coraz większym zmęczeniem i bezradnością daje o sobie znać. 

Mit 3: Nawet jedno przykro zdarzenie w pracy może spowodować burnout

Nie można się wypalić z dnia na dzień. To jest zazwyczaj długotrwały proces, w którym ambitny i zaangażowany pracownik bierze na siebie coraz więcej zadań, wpadając w spiralę stopniowego  wyczerpania i frustracji. Nadmiarowe, zarówno jakościowo, jak i ilościowo, obowiązki i wyzwania zaczynają stopniowo uszczuplać jego zasoby mentalne.  Objawy wypalenie wpisują się mechanizm przewlekłego kryzysu.

W najnowszej klasyfikacji Chorób i Zaburzeń (ICD-11) dodano informację, że objawy wypalenia nie są zdarzeniem jednorazowym. Burnout definiowany jest jako proces, podczas którego  człowiek stopniowo doświadcza pogorszenia stanu psychicznego, fizycznego, stanu zdrowia oraz jakości życia na wskutek niesprzyjających warunków środowiska, w którym wykonywana jest codzienna praca (WHO, Klasyfikacji Chorób i Zaburzeń).

Mit 4: Wypalam się, bo za dużo pracuję

Osoby doświadczające wypalenia zazwyczaj pracują w przeciążeniu zadaniami, przy czym nadmiar dotyczy zarówno ilości zdań i czasu poświęconego na pracę, jak i jakości tych zadań, które stopniowo zaczynają przekraczać możliwości człowieka. Badania Instytutu Gallupa wskazują na jeszcze jeden istotny czynnik, który odnosi się do tego, jak pracownik doświadcza przeciążenia, czyli jak doświadcza pracy w ogóle: czy czuje się bezpiecznie w miejscu pracy, czy może liczyć na wsparcie, jak przebiega komunikacja z przełożonym i w zespole, na ile czuje się autonomiczny i odczuwa poczucie sensu w związku z wykonywanymi zadaniami. Tak więc nie tylko ilość zdań, ale także kultura pracy oparta na rywalizacji i braku zaufania,  chroniczny stres w miejscu pracy i brak strategii na jego redukcję, niewystarczające kompetencje menedżerskie sprzyjają rosnącej frustracji i zmęczeniu.

Mit 5: W procesie wypalenia niechęć dotyczy jedynie zadań

Niestety, oprócz utrat entuzjazmu i jakości wykonywanych zadań, w wypaleniu cierpią także relacje społeczne. Jednym z trzech osiowych objawów wypalenia jest depersonalizacja, która godzi w kontakty z ludźmi (dwa pozostałe to wyczerpanie psychofizyczne i obniżone poczucie dokonań zawodowych). Osoba doświadczająca kryzysu wypalenia może traktować bezosobowo współpracowników, klientów, pacjentów, odczuwać brak ochoty, aby zajmować się sprawami innych. To, co możemy zaobserwować to pogarszające się relacje,  tendencje do unikania kontaktów,  obojętność, w kolejnych stadiach cynizm, a nawet agresję. Depersonalizacja jest swego rodzaju mechanizmem obronnym osoby w kryzysie – w stanie dużego zmęczenia można widzieć  interakcji społeczne jako kolejne sytuacje wymagające energii i drenujące uszczuplone zasoby psychofizyczne. W efekcie, w takim stanie można przyjmować postawę obojętności, w skrajnych okolicznościach nawet wrogości.  

Mit 6: To pracodawca odpowiada za moje wypalenie się

Oczywiście, wypalenie zawodowe dzieje w środowisku związanym z pracą. Po stronie pracodawcy jest odpowiedzialność za utrzymujące się przeciążenie zadaniami, złą organizację czasu pracy czy kulturę opartą na rywalizacji i braku zaufania. Ogromny wpływ ma także menedżer, który powinien zapewniać wsparcie, chronić przed niesprawiedliwym traktowaniem i jasno komunikować oczekiwania.  Niewystarczające kompetencje menedżerskie  mogą przyczyniać się wypalania się członków zespołu. Nie zawsze jest to jednak wina liderów. To organizacja powinna zapewniać odpowiednie wsparcie w zakresie zarządzania i wzmacnianiu umiejętności skutecznego radzenia sobie ze stresem.

Jednak po stronie pracownika także jest przestrzeń do przyjrzenia się czy stawia sam sobie adekwatne wymagania? Na ile jest realistyczne są jego dążenia do osiągania maksimum w karierze? Czy potrafi asertywnie odmówić przyjęcia kolejnego zadania? I najważniejsza sprawa: na ile skuteczne są jego własne strategie odpoczywania, regenerowania się i radzenia sobie ze stresem w pracy?   

Mit 7: Tylko zmiana miejsca pracy jest rozwiązaniem

Zanim rzucimy papierami, warto poszukać, co jest powodem największych rozbieżności pomiędzy możliwościami pracownika a oczekiwaniami  w pracy.

W wypaleniu przyjmuje się kilka zazwyczaj kluczowych obszarów niespójności: przeciążenie zadaniami, załamanie wspólnoty, poczucie niesprawiedliwego traktowania, brak docenienia, konflikt wartości.

Przy otwartej współpracy i wsparciu lidera możliwe jest przywrócenie równowagi w krytycznym obszarze. Zdarza się też, że wypalony pracownik decyduje się na decyzję typu „downshifting”, czyli świadomą redukcję wymiaru zatrudnienie lub zmianę stanowiska na mniej wymagające, za to ułatwiające powrót do równowagi i zadbanie o inne ważne potrzeby życiowe. 

Niezależnie od decyzji związanych z samym miejscem pracy należy pamiętać, że jeśli widzisz u siebie niepokojące symptomy związane z pogarszaniem się twojego funkcjonowania w pracy i poza nią, jeśli podejrzewasz u siebie kryzys wypalenia, to koniecznie poszukaj fachowego wsparcia (lekarz ogólny, psycholog, interwent lub coach kryzysowy, psychiatra). W przeciwny razie proces wypalenie będzie postępował i będzie miał coraz większy negatywny wpływ na jakość twojego życia.