Reskilling i upskilling jako odpowiedź na wyzwania rynku pracy

28.01.22
clock 6 min.
Patrycja Polaczuk-Rutkowska Patrycja Polaczuk-Rutkowska
Reskilling i upskilling jako odpowiedź na wyzwania rynku pracy

Czy łatwiej wyszkolić pracownika czy zrekrutować nowego posiadającego wymagane kwalifikacje? To zależy, choć szala przechyla się coraz częściej na korzyść pierwszego rozwiązania. Jak pokazują badania, 96% prezesów uważa, że upskilling pomógł zmniejszyć poziom niedopasowania pracowników w zakresie kwalifikacji, a także przyspieszył proces cyfryzacji firmy.

Przedstawię pokrótce dwie sytuacje, które pokazują, że podnoszenie kwalifikacji pracowników, tworzenie przestrzeni do ich rozwoju oraz otwartość na zmiany zawodowe wewnątrz organizacji mają duże znaczenie dla obu zainteresowanych stron. Obecnie to już bardziej konieczność niż wybór.

Wyobraź sobie firmę z branży AGD, która od początku 2000 r. zajmuje się importem i sprzedażą artykułów gospodarstwa domowego. Przedsiębiorstwo staje przed sporym wyzwaniem związanym z automatyzacją magazynu. To zapewni jej zwiększenie liczby dostaw do klientów i skróci czas ich realizacji. Potrzebni są jednak pracownicy z odpowiednimi kwalifikacjami. Czy dział HR powinien doradzać zatrudnienie nowych pracowników znających wprowadzane systemy, czy raczej wskazać konieczność przeszkolenia części pracowników w ramach podniesienia ich kwalifikacji, aby „załatać” kadrowe braki?

A teraz odmienna historia. Marek jest związany z firmą XYZ już ponad 15 lat. Jest to największy pracodawca w jego regionie. Przedsiębiorstwo ma coraz większe kłopoty ze znalezieniem wąsko wykwalifikowanych specjalistów. Firma wprowadza duże zmiany, decydując się na cyfryzację części procesów. Marek ma świadomość tego, że jest docenianym pracownikiem, szybko się uczy i łatwo przystosowuje do nowości. Zgłasza się więc do swojego przełożonego, prosząc o skierowanie na kursy, dzięki którym będzie w stanie obsługiwać nowoczesne systemy.

W pierwszym przypadku, zatrudnianie nowych pracowników to spory koszt dla firmy – nie tylko pod względem finansowym, ale również z uwagi na czas niezbędny na przystosowanie się nowych osób do organizacji. Nie jest tajemnicą, że czasami – niestety – procesy rekrutacyjne muszą być ponawiane, bo okazuje się, że pracownicy nie pasują ani do zespołu, ani do kultury firmy. A to generuje dodatkowe koszty. Bezpieczniejszym rozwiązaniem i o wiele bardziej rozwojowym dla samej firmy byłby upskilling oraz reskillingu jej pracowników.

Upskilling, czyli podnoszenie kompetencji

Upskilling to rozwijanie przez pracowników posiadanych już umiejętności i dostosowywanie ich do aktualnej sytuacji oraz potrzeb zatrudniającego. Tak naprawdę termin ten nie jest czymś zupełnie nowym. Każde szkolenie czy kurs, na który zostaliśmy skierowani przez naszego pracodawcę lub sami zdecydowaliśmy się podnieść swoje kompetencje, jest formą upskillingu. Poszerzamy i aktualizujemy posiadaną wiedzę i jest to rozwój w ramach wykonywanego przez nas zawodu.

Więcej na temat upskillignu, zwłaszcza w kontekście pozyskiwania talentów, możesz przeczytać w artykule: Mit niedoboru talentów. Czy faktycznie nie ma ich na rynku?

Reskilling drogą do nowego zawodu

Reskilling jest po pierwsze rzadziej spotykany, po drugie bardziej wymagający, a po trzecie, aby był możliwy wewnątrz organizacji, potrzebny jest przede wszystkim otwarty i elastyczny pracodawca. Jest to bowiem zdobycie zupełnie nowych kwalifikacji różniących się od naszego dotychczasowego zawodu.

Wydaje się, że obecnie reskilling jest najbardziej popularny w obszarze IT. Osoby, które wcześniej nie miały nawet do czynienia z programowaniem czy testowaniem, zaczynają przygodę z zupełnie nową branżą. Osobiście znam kilkoro humanistów, którzy po kilku latach pracy na stanowisku nauczyciela, psychologa czy rekrutera, zdecydowali się na przekwalifikowanie. Była to jednak ich decyzja, a nie inicjatywa pracodawcy.

Reskilling nie jest procesem łatwym ani pozbawionym ryzyka. Pracownik, który przechodzi proces zmiany kwalifikacji, jest mniej zaangażowany w swoje aktualne obowiązki z uwagi na konieczność nauki nowych kompetencji.

Każda duża zmiana może również sprzyjać sytuacjom kryzysowym i wymaga dużej otwartości i elastyczności. Jednak jeśli firma tworzy przyjazną przestrzeń do zmiany, a pracownicy, którzy wyrażają zainteresowanie przekwalifikowaniem, są na początku weryfikowani pod względem posiadanych predyspozycji i talentów, to proces ten może przynieść organizacji wiele korzyści.

Przekwalifikowanie oraz zmiana wykonywanego zawodu w zespołach zróżnicowanych wiekowo

Powróćmy do przypadku Marka z początku artykułu. W tym przypadku upskilling jest szansą zarówno dla niego i jego współpracowników, bo daje szansę na podniesienie ich kwalifikacji, jak również dla samej firmy, która może w ten sposób np. lepiej zarządzać zespołami zróżnicowanymi wiekowo.

Reskillng i upskilling mają pozytywny wpływ na dbałość o zachowanie różnorodności w organizacji. Stereotypowe podejście do tematu starszych pracowników, których nie warto szkolić jest nie tylko krzywdzące, ale również bardzo krótkowzroczne. Zachodnie społeczeństwa starzeją się, więc pracowników po 50. i 60. roku życia będzie coraz więcej. Ponadto zadbanie o osoby z długim stażem pracy, również pod kątem ich dalszego rozwoju zawodowego, może zachęcić je do efektywniejszego działania i dłuższego pozostania w organizacji, bo będą czuć się potrzebni oraz doceniani. Wieloletnie doświadczenie zawodowe takich pracowników oraz ich lojalność względem pracodawców są wręcz bezcenne. Niekwestionowaną zaletą jest także to, że młodsi, mniej doświadczeni pracownicy mogą korzystać z ich wiedzy i mentoringu.

Dokształcanie pracowników to konieczność, nie opcja

Wyniki raportu przygotowanego przez PwC „23rd Annual Global CEO Survey” mówią same za siebie:

  • aż 93% prezesów przedsiębiorstw jest zdania, że upskilling zwiększył produktywność osób, zatrudnionych w organizacji,
  • 95% badanych CEOs jest przekonanych, że proces ten ma pozytywny wpływ na rozwój biznesu oraz zatrzymywanie utalentowanych pracowników,
  • 96% prezesów przyznało, że upskilling pomógł zmniejszyć poziom niedopasowania pracowników w zakresie kwalifikacji, a także przyspieszył proces cyfryzacji przedsiębiorstwa.

Pracownik idealny w rzeczywistości VUCA

Dla firm bardziej opłacalnym oraz pewniejszym rozwiązaniem okazuje się w dzisiejszych czasach przekwalifikowanie pracowników, niż zatrudnianie nowych. Przedsiębiorstwa muszą wykazywać się przede wszystkim dużą elastycznością w obliczu nagłych niekiedy zmian, otwartością i nastawieniem na ciągły rozwój. Te cechy korelują ściśle z oczekiwaniami kandydatów względem pracodawców. Obecnie doceniane są te organizacje, które stwarzają przestrzeń do podnoszenia kwalifikacji i nauki. Co więcej, o wiele łatwiej przychodzi nam przyswojenie zupełnie nieznanych wcześniej kompetencji, niż przyzwyczajenie się do nowego środowiska, zespołu i kultury pracy.

Jeśli więc pracujesz w dziale HR i następnym razem padnie na zebraniu zespołu, że w organizacji brakuje talentów, może warto przypomnieć uczestnikom o zjawiskach, które powoli stają się koniecznością – reskillingu i upskillingu.

O tym, czy korzystniej jest przekwalifikować pracownika, czy zatrudnić nowego, przeczytasz w artykule: Przekwalifikowanie pracownika czy zatrudnianie nowego?

Źródło:
https://gamitlab.com/aktualnosci/dlaczego-upskilling-i-reskilling-to-koniecznosc-dla-firm/.