Grant Thornton wraz z Element opublikował niedawno raport „Rynek pracy w czasie COVID-19” opierający się na danych z listopada 2020 r. Dane niestety nie napawają optymizmem – rynek pracy coraz mocniej odczuwa skutki drugiej fali pandemii. W porównaniu z analogicznym okresem 2019 r., pracodawcy pod koniec 2020 r. opublikowali niemalże 27% mniej ogłoszeń o pracę.
Pod koniec roku również na serwisie OLX Praca pracodawcy publikowali mniej ofert dotyczących zatrudnienia. W listopadzie 2020 r. na serwisie było o 1/5 mniej wszystkich ogłoszeń niż w ubiegłym roku w tym czasie. Z kolei w grudniu liczba ofert była mniejsza o niespełna 19% w porównaniu z grudniem 2019 r.
Ze względu na liczne ograniczenia sanitarne maleje także liczba benefitów, którymi firmy mogą przyciągać kandydatów. Popularne karty sportowe, imprezy integracyjne czy komfortowe biura z miesiąca na miesiąc tracą na znaczeniu, ponieważ kandydat nie będzie w stanie z nich w najbliższym czasie skorzystać.
Jak podaje raport Grant Thornton, w listopadzie 2019 r. informację o możliwości otrzymania współfinansowanej karty sportowej zawierało 53% ogłoszeń. W 2020 r. – już tylko 41%. Warto przy tej okazji zaznaczyć, że w maju 2020 r. pracodawcy bardzo mocno ograniczyli liczbę zachęt w niemal wszystkich ofertach pracy i wtedy też zanotowano kartę sportową jako benefit tylko w 27% ogłoszeń.
Firmy poszukujące nowych pracowników sięgają zatem po nowe pomysły na uatrakcyjnienie swoich ofert, pamiętając o oczekiwaniach kandydatów w tych trudnych czasach. Jednym z mniej oczywistych benefitów jest możliwość nielimitowanej pracy zdalnej oraz elastyczne godziny pracy. Zwyczaje te, zakorzenione od kilku lat np. w branży IT, zaczynają podbijać kolejne sektory gospodarki: także te, w których jeszcze rok temu nikt nie zdecydowałby się na umożliwienie pracownikowi wykonywanie obowiązków w trybie home office.
Jeśli pracownik ma możliwość samodzielnie zarządzać swoją obecnością w biurze, może dostosować tryb pracy do wielu czynników: od niesprzyjającej podróży pogody, poprzez możliwość połączenia pracy z krótką przerwą np. na załatwienie urzędowych spraw blisko domu, aż po lekkie przeziębienie lub… kwarantannę, gdy ktoś z domowników zachoruje na COVID-19, a my jesteśmy zdrowi i możemy pracować z domu.
Brak konieczności dojazdów w dłuższej perspektywie okazuje się znaczną oszczędnością czasu. Dodatkowo w pełni zdalny tryb pracy otwiera rynek na kandydatów spoza miejsca, w którym znajduje się siedziba firmy. Teraz możemy pracować dla organizacji z całej Polski, a nawet całego świata, bez konieczności relokacji.
Profity płynące z tego rozwiązania dostrzegli także pracodawcy. W listopadzie 2019 r. jedynie w 3% ogłoszeń wspomniano o możliwości pracy zdalnej. Wraz z nadejściem pandemii odsetek ten systematycznie rośnie: w październiku 2020 r. już 8% ogłoszeń kusiło kandydatów możliwością HO, a w listopadzie – 9%.
Wśród ofert na OLX Praca liczba ogłoszeń z oznaczeniem „praca zdalna” zarówno w listopadzie, jak i w grudniu ubiegłego roku stanowiła ok. 3% wszystkich ofert dotyczących zatrudnienia.
Kolejnym benefitem organizacyjnym, który coraz częściej pojawia się w ogłoszeniach, jest elastyczny czas pracy. Umożliwia rozpoczęcie dnia pracy o dowolnej porze w ramach wyznaczonych przez pracodawcę widełek, np. 7.00–10.00. Koniec ze spóźnianiem się do pracy o 10 minut lub koniecznością nastawiania budzika na nieludzką dla nas godzinę. W listopadzie 2019 r. tylko 13% ogłoszeń zawierało wzmiankę o możliwości skorzystania z dobrodziejstw elastycznego czasu pracy. Rok później już niemal co trzecie ogłoszenie pracodawcy wzbogacili o tę informację.
Nie da się ukryć, że wiosna ubiegłego roku była ogromnym testem zaufania pracodawców do pracowników, którzy z dnia na dzień przenieśli się na zdalny tryb pracy. I choć wielu obawiało się spadków efektywności oraz rozwijało nad podwładnymi nadmierny parasol kontroli, z czasem zauważono odpowiednie efekty i zaczęto wychwytywać duże plusy tego rozwiązania.