Okiem psychologa – wnioski i prognozy na 2021 r.

03.02.21
clock 8 min.
Marta Błonska Marta Błonska
Okiem psychologa – wnioski i prognozy na 2021 r.

W ubiegłym roku wszyscy gasiliśmy niespodziewany pożar. Próbowaliśmy dostosować się do ciągle zmieniającej się sytuacji i uczyliśmy się, jak funkcjonować w niepewnej rzeczywistości. Początek epidemii spowodował, że przez moment staliśmy ramię w ramię wobec zagrożenia.

Niestety moment zjednoczenia trwał chwilę, a następnie nastąpił społeczny podział, wyraźniejszy niż kiedykolwiek wcześniej. Spowodowało to eskalację dyskusji, podejrzeń i społecznego dystansu. Kiedy sytuacja zaczęła się przedłużać, szukaliśmy stabilizacji w zaistniałym chaosie, żeby przetrwać. Nastąpił czas refleksji i chęci przyjrzenia się swoim wartościom, życiu od strony konsumenckiej, równowadze cyfrowej oraz sposobie pracy i możliwościom jej poprawy.

Teraz jesteśmy w momencie zmęczenia i nadziei, że to wszystko niebawem stanie się wspomnieniem. O tym, jak postrzegamy czas niepewności i opisujemy go za pomocą akronimu VUCA, przeczytasz w artykule: Rezyliencja w świecie VUCA. Co nas czeka w najbliższym czasie i jakie wnioski wyciągnęliśmy z tej trudnej lekcji?

Czy nadchodzi czas zmian?

Trwający rok będzie czasem optymalizacji i przemyślanych zmian, zarówno dla małych, jak i wielkich przedsiębiorstw. Z pewnością będziemy chcieli rozwijać swoje kompetencje dotyczące obsługi nowych technologii oraz tych związanych z radzeniem sobie ze stresem, zarządzaniem czasem czy kreatywnością. O tym również możemy przeczytać w raporcie „Prognozy przyszłości – OLX Praca. Know How 2021”. Scenariuszy na nowy rok jest sporo. Skupmy się na tym, co jest w nas, jakich dokonaliśmy zmian, które mają nas wzmocnić i pomóc odnaleźć się w tej nowej rzeczywistości.

Zacznijmy od dystansu społecznego. Izolacja, ograniczenie kontaktów, imprez, spotkań spowodowało tęsknotę za relacjami. Przed pandemią firmy zastanawiały się, co zrobić, żeby przyciągnąć pracowników na imprezę integracyjną, ponieważ frekwencja nie była zadowalająca. Teraz potrzeba tego typu spotkań wzrosła kilkukrotnie.

Niewątpliwie docenienie bogactwa i wielowymiarowości spotkań bezpośrednich jest społecznym dowodem na to, jak bardzo stadnymi istotami jesteśmy. Oczywiście są zawody, w których okazało się, że wiele rozmów i spotkań można odbyć za pośrednictwem technologii, jednak wiele przykładów z życia codziennego pokazuje nam, że relacja na żywo z uczestnikami jest niezastąpiona. Pewna wygoda związana z ograniczeniem kosztów, oszczędnością czasu nie równoważy plusów rzeczywistej relacji.

Pomimo możliwości przeniesienia części rozmów do trybu online, spotkania bezpośrednie są nadal bardzo potrzebne oraz pożądane.

Praca zdalna spowodowała wydłużenie czasu pracy, wzrost zmęczenia i trudności z koncentracją. Z badań Eurofound wynika, że od wybuchu pandemii COVID-19 w pracy zdalnej dwa razy częściej przekraczamy 48-godzinowy tryb pracy, a 27% pracujących zdalnie przyznaje, że zdarza im się pracować w czasie wolnym codziennie lub kilka razy w tygodniu (dla porównania – to samo deklaruje mniej niż 5% pracowników biurowych).

Przyczyny stanu permanentnego alarmu

Niestety zarówno tempo pracy, jej monotonia, jak i znacznie dłuższy czas przed komputerem, powodują większe zmęczenie, przebodźcowanie, rozdrażnienie i problemy z koncentracją. Dla naszego umysłu to stan permanentnego alarmu. Tempo współczesnego życia sprzyja przewlekłemu pobudzeniu układu sympatycznego (współczulnego), co jest stresujące dla ciała, umysłu i relacji międzyludzkich.

W całym trudzie tej sytuacji cieszy wzrost świadomości użytkowania nowych technologii oraz jej wpływu na nasze funkcjonowanie. Każdy z nas może rozwijać w sobie uważność i umiejętność odprężenia. Warto w pędzącym i przebodźcowanym świecie szukać regularnych okazji angażowania parasympatycznego układu nerwowego (inaczej przywspółczulnego, hamującego) właśnie poprzez relaksację czy medytacje.

Jak napisał Rick Hanson (autor bestsellera „Szczęśliwy mózg”): „Większość ludzi przecenia zagrożenia, nie docenia zaś własnych zasobów, dzięki którym możemy poradzić sobie z niebezpieczeństwem”. Każdy moment kryzysu ujawnia nasze słabości, ale jednocześnie bardzo wyraźnie podkreśla zasoby, umiejętności i możliwości.

Praca zdalna wpłynęła również na nasze relacje z bliskimi i pogłębiła zacieranie się granicy work-life balance. W najnowszym raporcie OLX Praca, respondenci aż w 35% deklarowali, że podczas pracy zdalnej zaciera się granica między życiem prywatnym a zawodowym. Dodatkowo, według badania Flex Check (badanie na 3000 osób pracujących zdalnie w Czechach), 68% badanych uznało, że najtrudniejsze w pracy zdalnej jest utrzymanie relacji, aż 53% miało konflikt z rodziną.

Prawo do bycia OFF

Problem dostrzega nawet Parlament Europejski, który 21 stycznia 2021 r. przyjął rezolucję, w której wzywa Komisję Europejską do uregulowania przepisów w zakresie cyfrowej równowagi pracowników. Innymi słowy agituje za prawem do bycia OFF. To właśnie zachowanie właściwej równowagi cyfrowej może być kluczową kompetencją najbliższego czasu. Warto przyjrzeć się krytycznie swoim granicom i ustalić nowe zasady pracy i bycia online.

W tym roku dowiedzieliśmy się również, ile warte są informacje, którymi jesteśmy karmieni. Zaczęliśmy się bardziej niż kiedykolwiek zastanawiać, gdzie leży prawda. Szukaliśmy alternatywnych źródeł informacji, a sporo osób w ogóle postanowiło odciąć się od szumu informacyjnego. To zupełnie naturalna reakcja, w sytuacji gdy w trudnym okresie wzmożonego napięcia i stresu staramy się eliminować dodatkowe źródła napięć.

Musimy także pamiętać, że tak duża ilość informacji, do których obecnie mamy dostęp, sprzyja dylematom decyzyjnym. Co zrobić: zaszczepić się czy nie? Wirus nam realnie zagraża czy nie? Człowiek skoncentrowany na porównywaniu wad i zalet, śledzeniu możliwych alternatyw, zaabsorbowany samym faktem dokonywania wyboru, gorzej się koncentruje. Ponadto dylematy wzmagają poczucie lęku i niepokoju, co może prowadzić do reakcji alarmowej wycofania lub zamrożenia (niemożności podjęcia decyzji).

Podejście do pracy

Niewątpliwie zmieniło się również nasze podejście do pracy. Okazało się, że pracodawcy mogą być bardziej elastyczni w stosunku do swoich zespołów. Pracownicy z kolei, przekonali się, że można pracować inaczej, że wiele rzeczy da się załatwić zdalnie, zmniejszając przy tym koszty swojej pracy (czasowe i finansowe). Warto podkreślić, że praca zdalna, z którą obecnie mamy do czynienia, jest czymś zupełnie nowym.

O ile forma była nam znana już wcześniej, o tyle nigdy nie dotyczyła tak szerokiej grupy ludzi, tak wielu branż i nie była opatrzona tak dużym lękiem i poczuciem zagrożenia. Praca zdalna w czasie pandemii była opatrzona ogromnym nakładem pracy i mobilizacji, która przeciągając się w czasie wyczerpała nasze zasoby. Taka forma nie dotyczyła tylko dorosłej części społeczeństwa, ale objęła również młodzież i dzieci. Niestety konsekwencje tej sytuacji będą widoczne w kondycji psychicznej, szczególnie młodych ludzi.

Jednocześnie warto zapewne zastanowić się, kiedy i w jaki sposób praca zdalna może okazać się niezbędnym uzupełnieniem dotychczasowej formy pracy. Aż 60% respondentów w badaniu OLX Praca zadeklarowało chęć pracy w tzw. systemie hybrydowym. Jak pokazują wyniki raportu, konsekwencją pracy zdalnej jest rosnące znaczenie i rola zespołu oraz bezpośredniego przełożonego. To kompetencje lidera, menedżera staną się kluczowe dla efektywności, zaangażowania i zadowolenia podległych mu pracowników. Decentralizacja jest naturalną konsekwencją pracy zdalnej.

Zespół spotyka się miesiącami sam ze sobą, ze swoim liderem, rzadziej z innymi specjalistami lub menedżerami. Wymaga to nowego spojrzenia na przywództwo liderów jako na kluczowy i ryzykowny czynnik wpływający na sukces wielu zespołów w trwającym roku.

Na pewno na naszą efektywność i pracę wpływa również fakt, że administracja odważniej weszła w świadczenie e-usług. Narzędzia typu profil zaufany czy e-urząd już mamy. Jednak stanowczo za mało spraw można w całości – i w wygodny sposób – załatwić wyłącznie elektronicznie. Z Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii płyną sygnały o zamiarach elektronizacji rozmaitych procedur. Miejmy nadzieję, że uda się wprowadzić te zmiany w naszym kraju.

Badania pokazują, że długotrwałe siedzenie przed komputerem wpływa negatywnie na psychikę i motywację człowieka, powoduje zaburzenia procesów percepcyjnych i poznawczych.

W 2021 r. będziemy żyć inaczej niż dotychczas. Nadal tematem numer jeden będzie walka z pandemią, a następnie zmagać się będziemy z jej skutkami. Z pewnością sporym wyzwaniem jest uregulowanie pracy zdalnej, stosunku z technologiami i odbudowa gospodarki. Z punktu widzenia psychologii jednak największym wyzwaniem będą zadbanie o odporność psychiczną i odnalezienie poczucia sprawstwa i szczęścia już dziś.