Od czego warto zacząć przebranżowienie? Krok 1: Odkryj swoje wartości.

03.04.24
clock 5 min.
Olga Kołdej Olga Kołdej
Od czego warto zacząć przebranżowienie?  Krok 1: Odkryj swoje wartości.

Zdrowie, bo jak jest zdrowie, to wszystko inne też jest. Dalej rodzina, rodzina jest przecież najważniejsza. No i pieniądze. W końcu za pieniądze kupisz zdrowie, zapewnisz byt rodzinie, a i trochę przyjemności może się uda uszczknąć. Z ankiet CBOS (oraz z analizy najpopularniejszych życzeń świątecznych) wynika, że dla przeciętnego Polaka najważniejsze wartości to zdrowie i rodzina, które wymienia jednym tchem. W drugiej kolejności trochę bardziej nieśmiało pewnie, żeby nie wyjść na materialistę, wspomina o pieniądzach. Czy jednak rzeczywiście te jakości uważamy za najważniejsze? Dlaczego warto swoją hierarchę wartości dobrze poznać? I jaki to wszystko ma związek z pracą zawodową w ogólności, a z przebranżowieniem szczególnie? Temu wszystkiemu przyjrzymy się w dzisiejszym artykule.

W tym artykule:
  1. Jak wartości kierują naszym życiem?
  2. Rola wartości w pracy
  3. Konflikt wartości a brak poczucia sensu z pracy
  4. Przebranżowienie - dlaczego warto zaczynać od wartości
  5. Wartości jako drogowskaz w wyborach zawodowych

Jak wartości kierują naszym życiem?

A więc zdrowie, rodzina, pieniądze – to jest dla nas najważniejsze, przynajmniej deklaratywnie. Można by się pokusić o analizę, czy te wybory mają jakiś związek z normami kulturowymi. Wszak jeszcze kilka pokoleń wstecz nieśmiertelny szczyt hierarchii wartości stanowiła trójca Bóg, honor, ojczyzna. Zejdźmy jednak z poziomu analiz społecznych i zróbmy zbliżenie na naszą codzienność,  rozgrywającą się w przeciętnym polskim M3.

Codziennie podejmujemy dziesiątki decyzji, małych i większych. Wcisnąć drzemkę, czy wstać od razu i zrobić gimnastykę? Warknąć na ślamazarnego współmałżonka, który od pół godziny blokuje łazienkę, czy przełknąć przekleństwo i zmienić plan porannej rutyny? Zjeść na śniadanie owsiankę, czy czekoladowego croissanta (bliski zamiennik pełnoziarnistej bułki w diecie wg Bridget Jones)? Przy śniadaniu przescrollować wiadomości czy uciąć sobie pogawędkę z Gruntownie Wypielęgnowanym Współmałżonkiem? Do pracy udać się autem, rowerem, czy komunikacją miejską? Co ziemniak, to decyzja. A jeszcze nie wyszliśmy poza poranek.

Za każdą możliwością stoi inna wartość. Decydując się na którąś opcję, jedną z tych wartości przedkładamy nad pozostałe. Na przykład takie zdrowie – no bo w końcu zdrowie jest najważniejsze. Czy moje codzienne wybory odzwierciedlają troskę o tę wartość (patrz gimnastyka, grahamka i rower)? Czy może bliższą memu sercu wartością jest jednak komfort albo przyjemność?

Rola wartości w pracy

OK, do tej pory jeszcze brzmi to wszystko w miarę logiczne. Sprawa zaczyna się komplikować, gdy wchodzimy na grunt zawodowy. Wszak praca, rodzina i zdrowie to osobne życiowe domeny, które, niczym w mózgu mężczyzny, powinny siedzieć w osobnych pudełkach, a naszą rolą jest pilnowanie, żeby się nie stykały. (Czy możemy dać link do filmu?). Czy rzeczywiście? 

Jedną z klientek, z którą pracowałam, zdziwiło moje pytanie o to, jakie wartości chciałby realizować w pracy. W jej wyobrażeniu pracę “z wartościami” można wykonywać jedynie w fundacji, organizacji non-profit lub innej “organizacji z misją”. Tymczasem w każdej pracy realizujemy jakieś cele, za którymi stoją bardzo konkretne wartości. 

Jaki wkład wnoszę w pracę, którą wykonuję, w jaki sposób działam i co jest rezultatem tego działania? Innymi słowy, jakie wartości realizuję? Na przykład, jeśli ważną dla mnie wartością jest kreatywność, czy moje zadania umożliwiają mi kreowanie?  Albo gdy cenię współpracę, czy w moim zespole praca zespołowa rzeczywiście jest premiowana?

Przydatnym filtrem mogą być tzw. kotwice kariery, model ośmiu najczęściej spotykanych zawodowych wartości, zdefiniowanych przez psychologa i badacza zachowań organizacyjnych, Edgara Scheine’a. Wg Scheine’a najczęściej kierujemy się jedną lub dwoma kotwicami z tej listy: profesjonalizm, przywództwo, niezależność, bezpieczeństwo, kreatywność, pomaganie, wyzwania, work-life balance.

Konflikt wartości a brak poczucia sensu z pracy

Konflikt wartości występuje wtedy, gdy z różnych powodów działamy wbrew temu, co uznajemy za najważniejsze.  Przyjmijmy, że ważną wartością jest dla mnie wcześniej spotkania kreatywność. Nie będę kwitła w roli, która wymaga realizowania z góry przewidzianych scenariuszy i w której nie ma miejsca na wymyślanie nowych rozwiązań. Będę przerzucać te papiery, a frustracja będzie we mnie powoli narastała.

Podobnie, gdy ważną wartością jest dla mnie partnerstwo i współpraca, a system premiowy w mojej organizacji zachęcą ludzi do konkurowania i grania na siebie, będę przeżywać wewnętrzne rozdarcie. Albo poświęcę własne wyniki dla dobra grupy i stracę finansowo, albo włączę się w wyścig i będę czuć dyskomfort związany z tym, że nie realizuję swojej wartości. Tak źle, a tak niedobrze. W sytuacji konfliktu wartości ludzie często udają się na wewnętrzną emigrację, modnie zwaną quiet quitting. Niby wykonują swoje obowiązki, ale markotnie, bez przekonania, po najmniejszej linii oporu. Ulatuje z nich radość życia, gorzknieją. Nic dziwnego, że kiedy czara się przelewa, takie osoby często decydują się radykalny krok w stronę zupełnie nowej branży.

Przebranżowienie - dlaczego warto zaczynać od wartości

 Zmiana ścieżki kariery to moment, kiedy możemy sobie na nowo poukładać priorytety. Często jesteśmy już tak zmęczeni swoim poprzednim zajęciem, że szukamy czegokolwiek, byle nowego, innego. 

O ile zmiana sama w sobie może być cenna (zwłaszcza, gdy naszą kluczową wartością jest na przykład różnorodność), o tyle, jeżeli nie zastanowimy się, co nas tak bardzo frustrowało w poprzedniej robocie, istnieje ryzyko, że mimo iż zmienimy branżowe podwórko, władujemy się w te same koleiny. Albo wylejemy dziecko z kąpielą. Może się bowiem okazać, że wcale nie jest nam potrzebne radykalne przebranżowienie, że wystarczy zmienić miejsce, bo tym, co naprawdę nam nie pasuje, jest kultura obecnej organizacji albo tryb zajęcia, a nie treść pracy.

Dlatego warto się na chwilę zatrzymać, zrobić uczciwy przegląd swojej dotychczasowej ścieżki zawodowej i wyciągnąć wnioski, które posłużą nam jako drogowskaz w dalszych krokach.

Wartości jako drogowskaz w wyborach zawodowych

Wartości często kojarzymy z ładnymi, ale mało konkretnymi hasłami. W rzeczywistości to bardzo użyteczne narzędzie, które, odpowiednio zastosowane pozwala zaoszczędzić cenny czas i energię oraz polepszyć jakość naszych decyzji zawodowych.

Jak więc w praktyce zaprząc wartości do pracy, kiedy stoimy u progu decyzji o zmianie ścieżki kariery? 

Krok 1 – zdefiniuj swoje wartości

Żeby świadomie kierować się wartościami w swoich wyborach, potrzebujemy je najpierw nazwać. Jest wiele sposobów na ich odkrywanie. Możesz użyć pytań z tego artykułu (link). Warto też przeanalizować swoje doświadczenie zawodowe, mając na uwadze przede wszystkim:

1) co w poprzednim zajęciu było dla mnie mordęgą i z jakiego powodu

2) które elementy tej roli dawały ani frajdę i satysfakcję. 

Odpowiedzi na oba te pytania pokażą mi moje wartości – w tym pierwszym przypadku dowiem się, jakich wartości brakowało dotychczas w mojej pracy.

Mając nazwane wartości, koniecznie uszereguj je w hierarchię. Tego, co dla Ciebie najważniejsze, nie warto poświęcać.

Krok 2 – skonkretyzuj swoje wartości

Kiedy już nazwiemy swoje wartości, warto się zastanowić, co konkretnie dla nas znaczą. To ważne, bo pod abstrakcyjne etykietki możemy podpinać zupełnie inne wyobrażenia. Jak to zrobić? Sformułuj swoje wartości tak, by zawierały czasownik. 

Przykład:

“bezpieczeństwo” może dla Ciebie oznaczać: “wiem, jakie zadania będę realizować w ciagu dnia, tygodnia, miesiąca” albo “pracuję w stabilnej organizacji, w ramach umowy o pracę”

“niezależność” może znaczyć “mogę samodzielnie podejmować decyzje i brać za nie odpowiedzialność “ lub “wybieram, kiedy pracuję z domu” albo “sam(a) organizuję swoją pracę”

work-life balance może się tłumaczyć na “wychodzę z biura o 16:00 i nie przynoszę pracy do domu” albo na “pracuję w trybie hybrydowym, min. 3 dni w tygodniu jestem na home office”

Jak widzisz, ta sama wartość może oznaczać coś zupełnie innego dla różnych osób, dlatego tak ważne jest zrozumieć, co one oznaczają dla Ciebie. 

Krok 3 – użyj filtra wartości, szukając nowego zajęcia

Tak jak pisałam w tym artykule, wartości nie definiują w sposób jednoznaczny branży, ale mogą zawęzić nam obszar poszukiwań. 

Na dzień dobry warto odrzucić branże i typy stanowisk, które stoją w jawnej sprzeczności z Twoimi wartościami. Posługując się przykładami z poprzedniego kroku: początkujący startup z dużą dozą prawdopodobieństwa nie da Ci bezpieczeństwa, a praca w urzędzie miasta może nie zaspokoić Twojej potrzeby niezależności.

Co dalej? W opisane konkretem wartości warto uzbroić się, idąc na rozmowę o pracę. Pozwoli nam to sprawdzić, czy ogólniki obiecywane w ogłoszeniu, np “work-life balance”, rzeczywiście wpisują się w nasze wartości.

Parafrazując Władysława Bartoszewskiego, nie wszystko co warto, się opłaca, a nie wszystko, co się opłaca, jest coś warte. Naprawdę satysfakcjonujące ścieżki kariery leżą na przecięciu “opłaca się” i “warto”. I o ile to pierwsze zazwyczaj łatwo zmierzyć w twardej walucie, o tyle uchwycenie swoich wartości wymaga od nas trochę więcej świadomego wysiłku.

Ale naprawdę warto.