Obecny rynek pracy to niskie bezrobocie i duża liczba ofert pracy. Takie warunki powinny sprzyjać podejmowaniu decyzji o ewentualnych zmianach zawodowych. Część z nas może mieć jednak pewne obiekcje. Przykładowo zmiana pracy może wiązać się ze stresem wynikającym ze sprawdzenia naszej wiedzy i umiejętności, przed wytykaniem nam błędów. Możemy obawiać się, czy poradzimy sobie pod kątem nowych technologii, nowych zadań, czy dogadamy się z innymi osobami w dziale.
Co blokuje nas przed zmianą pracy?
1. Utrata statusu i pozycji
W pracy, z którą jesteśmy związani od dłuższego czasu, często mamy wypracowane nie tylko nawyki, ale również status. Konieczność ponownego budowania swojej pozycji, wykazania się u nowego pracodawcy umiejętnościami i pozyskanie jego zaufania może wzbudzać niechęć – w końcu tak długo pracowaliśmy na to, co już mamy.
Takie odczucia mogą się również pojawiać, gdy chcemy się przebranżowić. Mimo niechęci do obecnej pracy, mamy w niej doświadczenie i konkretne stanowisko – przy zmianie branży, w której potrzeba nowego doświadczenia, niekiedy trzeba wybrać niższe stanowisko i zacząć od nauki, poszerzania wiedzy, zdobywania doświadczeń. Przykład? Pracownik związany z copywritingiem, mający kilkuletnie doświadczenie, chce spróbować swoich sił w Google Analytics i Facebook Ads. Mimo przebytego kursu potrzeba mu pracy z klientami przy projektach dotyczących tych działań.
2. Zmiana otoczenia
Inną przyczyną lęku przed zmianą pracy jest perspektywa nowego otoczenia. W pracy bardzo często zawieramy przyjaźnie. Bliskie relacje dają nam poczucie bezpieczeństwa i komfortu. Jeżeli pracujemy w zgranym zespole, w dobrej atmosferze, to zmiany i konieczność wpasowania się w inną kulturę organizacyjną może budzić lęk. Boimy się więc, jak będą wyglądały nasze relacje w nowej firmie, stresujemy się pierwszymi dniami, aklimatyzacją w nowym otoczeniu.
3. Pandemia i utrata stabilności
Ostatnim powodem, który towarzyszy zmianie pracy, a który szczególnie nabrał znaczenia w obliczu pandemii jest lęk przed utratą stabilności. W opracowaniu OLX pracownicy byli pytani dlaczego nie zdecydowali się na aktywne poszukiwanie pracy podczas pandemii. Aż 72% z nich odpowiedziało, że w obliczu pandemii wolało mieć pewną posadę niż szukać nowej. O ile sytuacja na rynku od wybuchu pandemii diametralnie się zmieniła, to zdecydowanie transformacji nie uległy nasze motywacje, które są przyczyną szukania nowej pracy.
4. Stres przed podjęciem ryzyka
Lęk przed zmianą to jednak naturalna rzecz i może mieć różne podstawy. Z pewnością perspektywa zmian budzi obawy, gdyż wymusza podjęcie ryzyka. Nie wiemy, czy nowe miejsce pracy okaże się takim, jak sobie wyobraziliśmy i czy spełni nasze oczekiwania. Poczucie ryzyka i porzucenie bezpiecznej przystani to silne hamulce. Nawet jeśli nie jesteśmy do końca zadowoleni z obecnej pracy, znamy ją na wylot, wiemy, czego się spodziewać, znamy ludzi, szefów, kulturę organizacji.
Dlaczego zmieniamy pracę
Według najnowszego Raportu Hays najczęściej wskazywanym motywatorem niezmiennie pozostaje poziom wynagrodzenia (65%). Na liście pozostałych czynników wskazane zostały także takie aspekty jak:
- brak możliwości rozwoju w obecnym miejscu zatrudnienia,
- charakter wykonywanej pracy,
- przyczyny związane z ogólnym dobrostanem i atmosferą w firmie,
- brak równowagi pomiędzy życiem prywatnym i zawodowym,
- złe relacje z przełożonym.
Co dziesiąty pracownik rozważa zmianę pracy również ze względu na brak możliwości pracy elastycznej, w tym pracy zdalnej. Powodów dla chęci szukania nowej pracy nie brakuje, ale co można zrobić, aby zwalczyć lęk przed zmianą?
Wiele ciekawych ofert pracy można znaleźć na serwisie OLX. Obecnie najwięcej ogłoszeń znajduje się branżach:
Zmiana pracy – jak się nie bać?
Na początek warto odpowiedzieć sobie na kluczowe pytanie – skąd pojawiła się u nas potrzeba zmiany? Odpowiedź jest niezwykle istotna z perspektywy szukania nowego miejsca pracy. Dobrze jest świadomie podchodzić do zmian i procesów rekrutacyjnych. Warto zastanowić się, jakiego profilu firmy szukamy, w jakim środowisku czujemy się dobrze i jak chcemy pracować. W ten sposób zminimalizujemy ryzyko podjęcia niewłaściwych decyzji i rozczarowania się nowym miejscem pracy.
Zanim zaczniemy poszukiwania, przygotujmy się do zmiany. Przeanalizujmy swoje obecne doświadczenie, swoje mocne i słabe strony. Być może są obszary, które wymagają uwagi. Jeśli tak jest, to pomyślmy o odpowiednim szkoleniu lub poświęćmy czas na zgłębianie tematu we własnym zakresie.
Zadbajmy o wizerunek i dokumenty aplikacyjne
Zainwestujmy czas na przygotowanie swoich dokumentów. Pamiętajmy, aby były one przemyślane i odpowiednio zaprojektowane, najlepiej pod konkretne stanowisko. Przykładowo: jeśli mamy wieloletnie i zróżnicowane doświadczenie, to wpiszmy w CV tylko to, które pasuje do stanowiska, na które aktualnie aplikujemy. Rekruter we wstępnej selekcji będzie szukać słów, zadań i osiągnięć kluczowych dla stanowiska i nie będzie mieć czasu na czytanie 5-stronicowych dokumentów – więcej nie zawsze znaczy lepiej.
Zanim zaczniemy poszukiwania zadbajmy również o swój wizerunek. Zaktualizujmy profil na LinkedIn, poprośmy, jeśli to możliwe o rekomendacje lub potwierdzenie umiejętności. To buduje wiarygodność i profesjonalny wizerunek oraz zwiększa szanse na znalezienie interesującej nas pracy.
Zniwelujmy stres i nie traktujmy rekrutacji personalnie
Oprócz odpowiedniego przygotowania od strony formalnej i wizerunkowej zadbajmy o komfort psychiczny. W tym celu rozmawiajmy z bliskimi, dzielmy się swoimi emocjami i zaplanujmy czas przed rozmową na aktywności, które są dla nas relaksujące.
W szukaniu nowej pracy niezwykle ważne jest nastawienie. Nigdy nie traktujmy procesu rekrutacji personalnie. Nawet jeśli nasza kandydatura zostanie odrzucona, zadbajmy o pozytywną komunikację z firmą. Podziękujmy za możliwość udziału w procesie, poprośmy o feedback i zostawmy przysłowiową „otwarta furtkę”. Rekruterzy wiele razy wracają do kandydatów, z którymi rozmawiali wcześniej i którzy pozostawili po sobie dobre wrażenie.
Przykładem mogą być osoby, które podczas rekrutacji nie zostały wybrane na stanowisko, ale rekruter zapytał ich, czy może skontaktować się z nimi, gdyby pojawiły się niespodziewane wakaty i dodatkowe rekrutacje. Czasem gdy jest jedno miejsce do obsadzenia, to kandydat, który został wybrany, może z różnych względów zrezygnować. Wtedy ta druga osoba może otrzymać szansę.
Mamy możliwość odwrotu i prawo do błędu
W niwelowaniu stresu pomocna jest również myśl, że udział w rekrutacji jest dobrowolny i zawsze można z niego zrezygnować. Być może już na pierwszej rozmowie okaże się, że firma nie spełnia naszych oczekiwań – nic nie stoi na przeszkodzie, aby się wycofać. Pamiętajmy jednak, że kiedy zdecydujemy się na taki krok, to koniecznie poinformujmy o tym rekrutera. Brak informacji, niepojawienie się na spotkaniu bez uprzedzenia, jest nie tylko niekulturalne, ale również świadczy o braku profesjonalizmu i pozostawia złe wrażenie.
To normalne, że każdy chce wypaść dobrze na rozmowie i perspektywa popełnienia błędu budzi ogromny stres. Jak poradzić sobie z takim lękiem? Kiedy coś pójdzie nie tak na rozmowie, potraktujmy takie zdarzenie jako trening przed kolejnymi rozmowami. Każda rozmowa kwalifikacyjna to kolejne doświadczenie i warto z niej wyciągać wnioski. Każda rozmowa daje więcej pewności siebie, obycia na rynku pracy.
Można również podzielić się swoją samooceną z rekruterem i zweryfikować, czy jest ona słuszna. Najsurowszym krytykiem zazwyczaj jesteśmy my sami. Nie traktujmy takiej sytuacji jako porażki, ale jako drogowskaz, który pokazuje nam, jakie elementy warto jeszcze doszlifować – wówczas mamy większe szanse, że kolejna rozmowa zakończy się sukcesem i pozwoli zdobyć nową, wymarzoną pracę.