Gender pay gap 2020, czyli jak wygląda równość płac

Coroczny raport światowego Forum Ekonomicznego (World Economic Forum) od 2006 r. dostarcza najprawdopodobniej najpełniejszych informacji o gender pay gap, czyli światowych danych dotyczących nierówności w wynagrodzeniach ze względu na płeć, bazując na informacjach ze 153 krajów.

Dane na temat zarobków są analizowane z podziałem na cztery obszary zawodowe: ekonomię, edukację, zdrowie i politykę (w dużym uproszczeniu, oryginalne nazwy to odpowiednio: economic participation and opportunity, educational attainment, health and survival, political empowerment). W zestawieniu tym Polska znalazła się na 40. miejscu; w 2006 r. nasz kraj zajmował 44. pozycję. Progres jest zatem mało spektakularny. Współczynnik równości płac wynosi 0,736, gdzie 1 oznacza całkowitą równość wynagrodzeń. W regionie Europy Wschodniej i Centralnej Azji zajmujemy 9. miejsce, za m.in. Litwą, Białorusią i Estonią.

Gender pay gap w liczbach

Dzięki danym gromadzonym przez Forum Ekonomiczne możemy śledzić losy gender pay gap. Luka w ujęciu globalnym wyraźnie zmniejsza się – kolejne kraje wskakują na wyższe pozycje w rankingu, a współczynnik parytetu rośnie. W najnowszej wersji raportu badacze wskazują, że aż 101 krajów zwiększyło parytet w 2019 i 2020 r., utrzymując dążenie do wyrównania płac.

Globalny współczynnik równości płac to 68,6%, a obszar, w którym te dysproporcje są po raz kolejny największe to polityka (w raporcie jako political empowerment). Tam pensje udało się wyrównać w 24,7%. Obszar ekonomiczno-gospodarczy (economic participation and opportunity) uplasował się na drugim miejscu i luka płacowa jest na poziomie 57,8%. Najlepsza sytuacja jest w segmentach zdrowotnym i edukacyjnym, gdzie nierówność płacowa została zniwelowana odpowiednio w 95,7 i 96,1%.

Równość płac za…

Z roku na rok gender pay gap udaje się choć trochę zniwelować, jednak do pełnej równości płac (co niestety wydaje się być nieco utopijną wizją) brakuje co najmniej kilkadziesiąt lat. Według omawianego raportu Europa Zachodnia miałaby osiągnąć pełne wyrównanie wynagrodzeń za 54 lata, zaś 107 lat przyjdzie nam poczekać w regionie Europy Wschodniej i Azji Środkowej. Co ciekawe, Ameryka Północna nie uczyniła w tym roku żadnego kroku w kierunku zmniejszenia gender pay gap i tam na wyrównanie pensji trzeba będzie poczekać 151 lat.

Według omawianego raportu Europa Zachodnia miałaby osiągnąć pełne wyrównanie wynagrodzeń za 54 lata.

Biorąc pod uwagę dane gromadzone od 2006 r. przez Światowe Forum Ekonomiczne, globalna luka płacowa pomiędzy wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn zostanie zniwelowana za ok. 99,5 roku w 107 krajach, które biorą udział w raporcie nieprzerwanie od pierwszej edycji.

Gdzie żyć i jak pracować?

Jeśli poszukujemy kraju z najmniejszą nierównością płac pod względem płci na świecie, warto pomyśleć o przeprowadzce na Islandię. Po raz 11. z rzędu ten niewielki kraj znalazł się na szczycie rankingu, likwidując różnice płacowe na poziomie 88% i po raz kolejny poprawiając swój wynik. Na podium znalazła się także Norwegia (84%) oraz Finlandia (83%).

Czy możemy w ogóle mówić o całkowitym zasypaniu gender pay gap? Czy dążenie do odgórnego wyrównania pensji nie stanie się mieczem obosiecznym, gdzie to płeć, nie kompetencje zawodowe, będzie determinować wysokość zarobków?

To raczej niemożliwe – takie sztywne parytety byłyby krzywdzące dla obu stron. Jednak stopniowe niwelowanie tej luki ma na celu zwrócenie uwagi na niższe zarobki kobiet zatrudnionych na tych samych stanowiskach co mężczyźni, a także na umożliwieniu im łatwiejszego czynnego udziału w rynku pracy w trudnych zawodowo momentach, jak choćby po urodzeniu dziecka.

Gender pay gap to zmora współczesnego świata, gdzie płeć nadal decyduje o wysokości wynagrodzenia. Miejmy nadzieję, że wzrost świadomości tego problemu i systematyczne działania rządów sprawią, że w kolejnych raportach Światowego Forum Ekonomicznego ta luka będzie za każdym razem choćby odrobinę mniejsza.

Przeczytaj również: