Czy praca na swoim jest dla mnie? Jak bez ryzyka przetestować pomysł na biznes

26.07.24
clock 6 min.
Olga Kołdej Olga Kołdej
Czy praca na swoim jest dla mnie? Jak bez ryzyka przetestować pomysł na biznes

Niejeden zmęczony nieustannymi wymaganiami szefa etatowiec marzy o tym, żeby otworzyć działalność gospodarczą i w końcu zostać samemu sobie sterem i okrętem. Prowadzenie własnego biznesu wielu osobom kojarzy się z wolnością planowania własnego kalendarza i wyboru zadań oraz możliwością praktycznie nieograniczonego zwiększania przychodów bez konieczności negocjowania podwyżek z przełożonym. Praca na swoim może jednak okazać się trudniejsza niż się początkowo wydawało. Jak bez ryzyka spróbować swoich sił w biznesie – o tym przeczytasz w dzisiejszym artykule.

W tym artykule:
  1. Nie rezygnuj z dotychczasowego źródła finansowania
  2. Znajdź pierwszego płacącego klienta i sprzedaj mu coś
  3. Testuj i ulepszaj swój pomysł
  4. Skorzystaj z działalności nierejestrowej
  5. Gdy twój biznes zacznie przynosić regularne dochody, zarejestruj działalność - ale nie wcześniej
  6. Podsumowanie

Nie rezygnuj z dotychczasowego źródła finansowania

Osoba zmęczona pracą na etacie decyduje się na radykalny krok – porzuca dotychczasowe zajęcie, inwestuje uskładane oszczędności we własny biznesik i zaczyna nowe życie. Gazety chętnie opisują podobne historie spod znaku “rzuć wszystko i wyjedź w Bieszczady”, bo brzmią romantycznie, taka ścieżka ma jednak wiele wad, w tym jedną zasadniczą – palisz za sobą mosty, nie wiedząc, jaki ląd rozpościera się po drugiej stronie rzeki i czy aby na pewno poczujesz się na nim komfortowo. Jeśli dotychczas nie prowadziłeś/aś własnej działalności, nie masz pojęcia, czy odnajdziesz się w nowej roli. Ta ścieżka wymaga zupełnie innego zestawu kompetencji. Całkiem możliwe, że masz ich zalążki, ale zanim je rozwiniesz, bezpieczniej będzie zachować dotychczasowe źródło przychodów i spróbować swoich sił w biznesie na boku.

Oczywiście nie wszystkie pomysły można przetestować w ten sposób. Jeśli marzysz o otworzeniu sieci hoteli, trudno będzie ci znaleźć pierwszego klienta bez zainwestowania milionów. W takim wypadku, zanim zaczniesz pisać biznes plan i szukać inwestora, możesz zatrudnić się w czyimś hotelu, porozmawiać z właścicielami podobnych sieci, dopytać o cienie i blaski sektora i sprawdzić, czy to rzeczywiście coś dla ciebie. Wciąż jednak, zanim przymierzysz się do swojego wielkiego marzenia, warto znaleźć mniejszy pomysł i sprawdzić w działaniu swoje kompetencje miękkie, takie jak komunikacja, negocjacje, priorytetyzowanie, podnoszenie się po porażkach i sprzedawanie. Bez nich, zwłaszcza bez tej ostatniej, trudno będzie ci się odnaleźć w jakikolwiek biznesie, małym czy wielkim.

Znajdź pierwszego płacącego klienta i sprzedaj mu coś

Jaki jest jedyny warunek konieczny istnienia biznesu? Na myśl cisną się takie odpowiedzi jak unikalny pomysł, kapitał na start czy dobry biznesplan. Wszystkie te rzeczy mogą pomóc, ale na nic się zdadzą, jeśli efektów twojej pracy nikt nie kupi. Co więcej, możesz prowadzić biznes bez nich wszystkich, o ile uda ci się pozyskać w zamian jedną – płacącego klienta. 

Można zbudować świetnie prosperującą firmę bez nowatorskiego pomysłu – pomyśl o piekarni czy salonie fryzjerskim. Można zacząć bez kapitału początkowego, zwłaszcza w biznesie wiedzowym – wystarczy komputer z dostępem do internetu. Strategia rozwoju firmy jest bardzo pomocna, ale w początkowym etapie również się bez niej obejdziesz. Jedynym kluczowym elementem w biznesie jest sprzedaż. 

Wiele idealistycznie nastawionych osób źle się czuje z myślą o sobie w roli sprzedawcy. Zależy im na tym, żeby robić coś fajnego, ale nie chcą sprzedawać. To błąd. Sprzedaż jest o wiele szerszym pojęciem niż tylko wymiana towarów i usług za pieniądze. Przekonując ludzi do swoich racji, sprzedajemy idee, pomysły, wartości. Warto dokonać w głowie tego przesunięcia, bowiem bez płacących klientów twój biznes będzie po prostu hobby, możliwe, że w dodatku całkiem kosztownym.

Testuj i ulepszaj swój pomysł

Kiedy wyjdziesz ze swojej głowy i pójdziesz z ofertą do ludzi, dowiesz się, co im się podoba, a co zupełnie dla nich nie działa. Przyjmowanie informacji zwrotnej może być trudne, bo często przywiązujemy się do swoich pomysłów i traktujemy wszelką krytykę osobiście, ale warto się przełamać, bo korzyści są olbrzymie. Jeśli feedback będzie pozytywny, od razu proś o możliwość użycia go w swoich działaniach promocyjnych i pieczołowicie kolekcjonuj takie opinie – społeczny dowód słuszności jest jedną ze skuteczniejszych strategii marketingowych. Testimoniale warto zawrzeć wprost w ofercie lub udostępniać na prośbę przyszłych klientów.

Informacje krytyczne są równie cenne – pozwolą ci ulepszyć ofertę, tak żeby lepiej rozwiązywała problemy i zaspokajała potrzeby klientów. Dążymy do sytuacji, w której klient sam będzie szukał twojego produktu czy usługi wiedząc, że mogą mu przynieść realną korzyść. Sprzedaż wtedy staje się o wiele łatwiejsza, a przychody zaczynają płynąć szerszym strumieniem. No właśnie, a co z formalnościami?

Skorzystaj z działalności nierejestrowej

Prowadzenie firmy wiąże się z ponoszeniem comiesięcznych zauważalnych kosztów. Zarejestrowanie jednoosobowej działalności gospodarczej skutkuje koniecznością opłacania składek na ubezpieczenie zdrowotne i ZUS oraz prowadzenia księgowości, która również kosztuje – i to wszystko niezależnie od tego, czy twoja firma przyniesie jakikolwiek dochód. Na szczęście od kilku lat polskie prawo pozwala na uzyskiwanie przychodów bez konieczności rejestrowania działalności i opłacania składek – to tzw. działalność nierejestrowa.

Jak czytamy na stronie rządowego serwisu dla przedsiębiorców biznes.gov.pl “działalność nierejestrowa (nierejestrowana, nieewidencjonowana) to drobna działalność zarobkowa osób fizycznych, która nie wymaga rejestracji firmy. Prowadzenie takiej działalności nie wymaga wpisu do CEIDG, czyli Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. Działalność nierejestrowana, nawet jeśli ma wszystkie kluczowe cechy działalności gospodarczej, to wyjątkowo nie jest traktowana jak działalność gospodarcza, o ile uzyskane przychody nie przekroczą w żadnym miesiącu 75% minimalnego wynagrodzenia za pracę.” 

W 2024 roku ze względu na wzrost minimalnego wynagrodzenia limit przychodów dla działalności nieewidencjonowanej zmieni się dwa razy. Od stycznia do czerwca 2024 roku wynosi 3181,50 zł, a od lipca 2024 roku – 3225 zł. Są to kwoty brutto. Jeżeli twoje przychody zmieszczą się w tym limicie, zapłacisz od nich wyłącznie podatek dochodowy. A co gdy zarobisz więcej? 

Gdy twój biznes zacznie przynosić regularne dochody, zarejestruj działalność - ale nie wcześniej

Działalność gospodarczą otworzyć bardzo łatwo, trudniej ją utrzymać. Dlatego warto zaczekać ze  sformalizowaniem biznesu do momentu, aż zaczniesz uzyskiwać regularne przychody, których nie da się już pomieścić w działalności nierejestrowanej.  

Kiedy przekroczysz magiczny próg, warto dodatkowo zorientować się, czy nie możesz otrzymać dotacji na rozpoczęcie działalności gospodarczej. Pamiętaj też, że po zarejestrowaniu firmy przysługuje Ci ulga na start, czyli 6 miesięcy bez składek ZUS. Po tym okresie przez dwa lata składki na ZUS są obniżone. Pełne składki zapłacisz więc dopiero po 2,5 roku od założenia własnej firmy. Wraz z okresem działalności nierejestrowanej zyskujesz więc całkiem długi okres, w trakcie którego możesz w miarę bezpiecznie przetestować i rozwinąć swój biznes.

Podsumowanie

Prowadzenie firmy może dawać zarówno satysfakcję jak i wymierne korzyści finansowe, wymaga jednak zupełnie innego zestawu kompetencji niż praca na etacie. Najważniejszą z nich jest umiejętność sprzedaży. Żeby w bezpieczny sposób przekonać się, czy własny biznes to coś dla ciebie, nie rezygnuj z dotychczasowego źródła utrzymania, znajdź pierwszych płacących klientów, przetestuj na nim swój pomysł, a potem zacznij go ulepszać.