Zapytaliśmy o to naszego gościa – Jacka Krajewskiego z Employcity, który specjalizuje się w zastosowaniu sztucznej inteligencji w usprawnianiu procesów HR. Podczas rozmowy z Aleksandrą Wróbel Jacek wyjaśnił, czym dokładnie jest to oprogramowanie. Odpowiedział m.in. na pytania związane z tym, w jakich obszarach mogą być wykorzystywane chatboty oraz jakie zadania związane z HR mogą usprawnić takie technologiczne rozwiązania.
Wykorzystanie chatbotów w procesie rekrutacji pozwala oszczędzić czas i skupić się na tym co najważniejsze – rozmowie z wybranym kandydatem. Zapraszamy do obejrzenia rozmowy z Jackiem Krajewskim, w której przekonujemy, że nowoczesne technologie mogą być niezwykle pomocne również w działaniach z zakresu HR.
Jaka jest rola chatbotów w branży HR?
– Na wstępie warto powiedzieć, czym w ogóle chatboty są. Jest to technologia, która niewątpliwie bardzo dynamicznie się rozwija. Chatbot jest to nic innego, jak interaktywne oprogramowanie, które najczęściej osadzone jest na komunikatorze: na Messengerze. Z reguły jest to najpopularniejszy komunikator i baza do bytności chatbota.
Jest to przede wszystkim oprogramowanie pozwalające swobodnie się komunikować trybie 24/7, rozwiązywać te proste, powtarzalne problemy. Dotychczas miało to zastosowanie głównie w biznesie – w sprzedaży, obsłudze klienta, natomiast coraz większa popularność chatbotów właśnie ma miejsce w branży HR. Głównie mam tutaj na myśli takie dwa obszary: wsparcie rekrutacji, preselekcji kandydatów, ale też sytuacji, w której już pracownik jest na pokładzie firmy i taki chatbot jest dla niego wirtualnym asystentem, który udziela mu informacji np. o tym, ile ma dni urlopu, jakie ma benefity pracownicze. Może też go wspierać w procesie wdrożenia, czyli onboardingu.
To jakie rozwiązania są obecnie najpopularniejsze?
– Obecnie w branży HR z największym wykorzystaniem chatbotów mamy do czynienia właśnie w procesie pozyskania i preselekcji kandydatów. Mówiąc od strony praktycznej: jeżeli np. mamy zakładkę „Kariera” na naszej stronie internetowej, możemy takiego chatbota umieścić w formie przycisku. I kandydat, który poszukuje informacji o aktualnie prowadzonych procesach rekrutacyjnych, chce w szybki, wygodny i prosty sposób zaaplikować, często bez konieczności posiadania CV może właśnie taką konwersację – mniej więcej w czasie trzech minut – z chatbotem odbyć.
I podkreślam raz jeszcze, że jest to niewątpliwie bardzo wygodne dla kandydata, a z perspektywy rekrutera jest to właśnie odciążenie od tych prostych, żmudnych, powtarzanych zadań i sprawienie, żeby na koniec dnia ten rekruter mógł się spotkać z tym kandydatem twarzą w twarz i porozmawiać o dalszych etapach rekrutacji.
Czy według Ciebie te narzędzia są przyjazne dla kandydatów
– Jeżeli sobie popatrzymy na nowe pokolenia, które wchodzą na rynek pracy i które urodziły się, można powiedzieć z telefonem i technologią w ręku, chatboty wydają się dla nich idealnym kanałem komunikacji. Dostępne w trybie 24/7, dostępne na najpopularniejszym komunikatorze – Messengerze. Umożliwiają im szybką komunikację, uzyskiwanie informacji tu i teraz. Upraszczają proces aplikowania. Takie standardowe CV odchodzi w tym momencie do przysłowiowego lamusa, ale pozwala temu kandydatowi bardzo szybko do danej firmy zaaplikować.
Czy według Ciebie nie ma ryzyka, że chatboty odczłowieczają proces rekrutacji?
– Pojawiają się oczywiście takie głosy, że chatboty mogą odczłowieczać proces rekrutacji, bo mamy tutaj do czynienia jednak z pewnym robotem, pewną technologią. Jeżeli popatrzymy natomiast na to z praktycznego punktu widzenia, jest to technologia, która odciąża rekruterów od tej pracy najbardziej żmudnej i powtarzalnej, i pozwala im się skupić na tym, co lubią, w czym są najlepsi, czyli po prostu rozmawiać z człowiekiem. Zdecydowanie można więc obalić tę tezę i powiedzieć, że jest to wsparcie, które daje nam więcej czasu właśnie na tej ludzki aspekt procesu rekrutacji.
Czy chatboty zostaną w najbliżej przyszłości wyparte przez inną, nowszą technologię?
– Niewątpliwie chatboty są tylko jedną z technologii, która jest obecnie bardzo popularna. Jest to technologia, która będzie się rozwijała i coraz bardziej rozumiała intencje użytkowników. Natomiast warto przyjrzeć się kolejnym innowacjom, takim jak np. voiceboty, czyli asystenci głosowi, tutaj również w obszarze rekrutacji mamy do czynienia z wykorzystywaniem tej technologii. Jedna z firm z branży gastronomicznej wykorzystuje to właśnie na pierwszym etapie procesu preselekcji kandydatów. To, o czym warto przede wszystkim pamiętać, patrząc na dyskusję w kontekście przyszłości rynku pracy.
Pojawianie się nowych zawodów, czy tez utraty zawodów z tytułów wchodzenia automatyzacji i sztucznej inteligencji, to przed wszystkim poszukiwanie zastosowania tej technologii w naszej codziennej pracy. Czyli zastanówmy się, w jakich obszarach naszej pracy, tam gdzie mamy zadania żmudne, powtarzalne, nudne, możemy właśnie tę technologię wykorzystać z pożytkiem dla naszego kandydata, pracownika, ale również dla nas jako rekrutera HR-owca, który jest jednak stworzony do rzeczy ambitnych, kreatywnych, strategicznych. I właśnie do takiego podejścia zachęcam – do śledzenia tego, co się dzieje w obszarze nowych technologii, wychodzenia z naszej – powiedziałbym – bańki branżowej i ciągle poszukiwania innowacji z pożytkiem dla naszej codziennej pracy.
Rozmowę przeprowadziła Aleksandra Wróbel