Z raportu przygotowanego przez Polski Instytut Ekonomiczny okazuje się, że od pierwszej fali badania tj. od marca systematycznie maleje liczba firm, które planują redukcję poziomu zatrudnienia. Sytuacja ta może jednak ponownie ulec zmianie, gdy rządowe środki zaradcze zostaną wycofane. Firmy będą musiały już na własną rękę zmierzyć się z sytuacją gospodarczą i dopiero wtedy dowiemy się, jaka jest ich kondycja, czy będą mogły zachować istniejącą kadrę czy być może będę potrzebować nowych rąk do pracy.
Trendy na rynku pracy
Na razie możemy obserwować zasadniczo dwa zjawiska na rynku pracy. Z jednej strony jest to popyt na pracowników fizycznych, a z drugiej znaczny spadek zapotrzebowania na pracowników umysłowych. Oznacza to, że kandydatom, którzy będą poszukiwać przykładowo stanowisk w administracji biurowej, obsłudze klienta/call center czy na stanowisku np. przedstawiciela handlowego może być nieco trudniej znaleźć zatrudnienie niż pracownikom produkcyjnym. Zmiany dotykają też sektor IT. Tutaj można zaobserwować spadek ofert kierowanych do osób początkujących w tej branży.
– Epidemia koronawirusa tak naprawdę przyspieszyła trendy, które mogliśmy zaobserwować już wcześniej. Takie zjawiska, jak gig economy, czyli praca nie tylko u jednego pracodawcy, praca zdalna czy przenoszenie handlu do internetu, były widoczne na rynku już wcześniej, ale to, co teraz widzimy, to właśnie takie hiperprzyspieszenie tych trendów. Zmiany na rynku wpływają też na oczekiwania pracodawców wobec kandydatów, przykładowo trend przenoszenia handlu do sieci wzmacnia popyt na e-kompetencje. Jeśli ktoś myślał o przekwalifikowaniu się, to teraz jest na to idealny moment. Coraz istotniejsze staje się także szybkie nabywanie nowych umiejętności i dostosowanie się do sytuacji na rynku, szczególnie w obliczu przewidywanego wzrostu bezrobocia – wyjaśnia Tomasz Grzechnik, Head of Jobs w OLX.
Czy zmienią się wymagania pracodawców i oczekiwania pracowników?
Za sprawą dużego popytu na stanowiska produkcyjne pracodawcy mogą być zmuszeni obniżać niezbędne kompetencje i stawiać na przyuczenie pracownika do wykonywania zawodu. Z drugiej strony wdrożenie niedoświadczonego pracownika to duży koszt dla firmy, istnieje ryzyko, że część osób, która zdecyduje się obecnie na przekwalifikowanie za jakiś czas, kiedy sytuacja na rynku się poprawi, zrezygnuje z pracy i wróci do swojej pierwotnej branży. W takiej sytuacji firma dużo straci. Przedsiębiorstwa mogą więc postawić na automatyzację procesów produkcyjnych, co w świetle epidemii koronawirusa wydaje się bezpiecznym rozwiązaniem.
W przypadku stanowisk dla pracowników umysłowych sytuacja może odwrotna. Jeśli ofert jest mniej niż chętnych, to pracodawcy będą mieć większy wybór i tym samym wzrośnie konkurencja w tym obszarze, a rekruterzy mogą być bardziej restrykcyjni w swoich wyborach. Oczekiwanie wyższych kompetencji nie musi iść jednak w parze z atrakcyjnością warunków pracy. Już możemy zaobserwować, że pracodawcy oferują niższe pakiety benefitowe, które stanowią składową wynagrodzenia. Może też spaść wysokość płacy zasadniczej, co niekoniecznie będzie odpowiadać oczekiwaniom kandydatów.
Otwartość na zmiany
Czy istnieją natomiast uniwersalne kompetencje i wymagania, które staną się istotne dla pracodawców za sprawą epidemii? Z pewnością możemy zdefiniować kilka, które niezależnie od stanowiska, zyskały na znaczeniu.
Pierwszą z nich będzie umiejętność dostosowywania się do zmian i otwartość na nie. W tak niepewnej rzeczywistości gospodarczej pracownik, który szybko potrafi zaadaptować się do nowej sytuacji i nabyć niezbędne kompetencje, by firma mogła bez przeszkód funkcjonować, będzie wartością. Pamiętajmy, że bardzo często przy wdrażaniu zmian w przedsiębiorstwie w pierwszej reakcji natrafia się najczęściej na opór, a więc pracownik, który otwarcie podejdzie do nowych rozwiązań, będzie na wagę złota.
W tak niepewnej rzeczywistości gospodarczej pracownik, który szybko potrafi zaadaptować się do nowej sytuacji i nabyć niezbędne kompetencje, by firma mogła bez przeszkód funkcjonować, będzie wartością.
Elastyczność pod względem formy zatrudnienia
Tym samym elastyczność zyska na znaczeniu. Ten czynnik może być oczekiwany nie tylko w samym usposobieniu pracownika, ale również w innych aspektach. Firmy mogą oczekiwać takiego podejścia także pod względem formy zatrudnienia. Coraz częściej mówi się o tzw. kontraktingu, który zwiększa możliwości adaptacyjne do zmian rynkowych przedsiębiorstwa. Kiedyś był on raczej zarezerwowany dla stanowisk menedżerskich i spotykany najczęściej w branży IT. Teraz może on wystąpić na stanowiskach różnego szczebla.
Kandydaci będą szukać firmy stabilnej, odpornej na zmiany zachodzące w gospodarce, a pracodawca będzie szukać kandydata otwartego na te same zmiany i odpornego na wynikające z tego tytułu fluktuacje.
Chęć uczenia się
Kolejną kompetencją, która może okazać się niezmiernie ważna jest chęć przyswajania nowej wiedzy. W sytuacji, w której przykładowo trzeba szybko przenieść procesy na formę online lub wdrożyć nowe rozwiązania cyfrowe, zautomatyzować proces, taka kompetencja będzie niezmiernie istotna. Zaraz za nią pojawi się również umiejętność korzystania z nowych technologii. Kandydat, który podąża za nowinkami technologicznymi, który posługuje się nimi na co dzień, może mieć przewagę nad tym, który nie dostrzega takiej potrzeby.
Umiejętność pracy zdalnej
Z pewnością ważną kompetencją stanie się również umiejętność pracy zdalnej. Nawet reprezentanci takich stanowisk, jak przedstawiciel handlowy musieli zostać przestawieni na nową formę współpracy z klientami. Co ciekawe okazuje się, że taka forma kontaktu, a więc możliwość pracy w warunkach domowych, sprawiła, że relacje się zacieśniły, że osoby te poznały swoich klientów z innej strony. Wydaje się też, że praca z domu stanie się jeszcze bardziej popularnym oczekiwaniem wśród kandydatów niż dotychczas. Za sprawą epidemii wiele osób polubiło pracę w takim systemie i chętnie korzystałoby z takiej możliwości.
Kreatywne myślenie
Umiejętność identyfikacji problemu już nie wystarczy, ważne staje się dostrzeganie i szukanie rozwiązań, często tych nieoczywistych. Potrzebę tej kompetencji można było zaobserwować szczególnie w sektorze usług, który przez wprowadzone obostrzenia znalazł się w niezmiernie trudnej sytuacji ekonomicznej. Gdyby nie sięganie po kreatywne rozwiązania wiele przedsiębiorstw ze wspomnianej branży nie przetrwałoby tej próby.
Trudno jest przewidzieć, jak epidemia zmieni rzeczywistość i jak wpłynie na rynek pracownika. Uważam jednak, że pracodawcy niezależnie od rodzaju stanowiska będą poszukiwać pracowników rozumiejących, że dzisiejsza rzeczywistość, to funkcjonowanie w zmianie. Cecha kiedyś charakterystyczna głównie dla startupów dziś staje się nieodłącznym elementem praktycznie każdej organizacji i na każdym szczeblu.