Jeszcze przed wybuchem pandemii wiadomo było, że nowe technologie i cyfryzacja będą modelować przyszły rynek pracy. Pojawienie się koronawirusa tylko przyspieszyło ten proces.
Zawody zagrożone
Najbardziej zagrożonymi zawodami są te, które opierają się na powtarzalnych czynnościach oraz nie wymagają umiejętności interpersonalnych, które są coraz bardziej cenione. W grupie zawodów zagrożonych automatyzacją kwalifikowane są m.in. takie stanowiska, jak:
- kasjer – stanowisko to może zostać wyparte przez kasy samoobsługowe,
- kierowca, dostawca, listonosz i kurier – te stanowiska mogą zostać zastąpione przez autonomiczne samochody i punkty odbioru paczek,
- telemarketerzy mogą w przyszłości zostać wyparci przez chatboty,
- zawody związane z księgowością i rachunkowością – mogą zostać zautomatyzowane.
Czy w takim wypadku opłaca się rozważyć zmianę zawodu? Jak pokazuje raport World Economic Forum „The Future of Jobs Report 2020” aż 50% pracowników będzie musiało podjąć wyzwanie przekwalifikowania się do 2025 r.
Kompetencje przyszłości
Cyfryzacja, a co za nią idzie pojawianie zapotrzebowania na nowe specjalizacje zmienia również priorytety, jeśli chodzi o pożądane kompetencje. Co powinno cechować pracownika jutra? Według przedstawionej przez World Economic Forum listy kwalifikacji przyszłości najważniejszymi kompetencjami będą:
- umiejętność myślenia analitycznego i innowacyjnego,
- aktywne uczenie się,
- kompleksowe rozwiązywanie problemów,
- umiejętność myślenia krytycznego,
- kreatywność,
- umiejętności przywódcze,
- wykorzystywanie i projektowanie technologii,
- odporność na stres,
- elastyczność.
Widać wyraźnie, że umiejętności miękkie zaczynają mieć coraz większe znaczenie i kompetencje technologiczne idą ramię w ramię z inteligencją emocjonalną.
Podobną opinię wyrażają pracodawcy, którzy wzięli udział w badaniu przeprowadzonym przez OLX Praca „Prognozy przyszłości – OLX Praca. Know How 2021”. Według nich pandemia uwydatniła zapotrzebowanie na pracowników z miękkimi kompetencjami, takimi jak: komunikatywność i relacyjność – umiejętność utrzymywania relacji pomimo pracy zdalnej, otwartość na elastyczność i umiejętność szybkiej adaptacji do zmian, empatię, samodzielność i dobrą organizację pracy, otwartość na różnice kulturowe i umiejętność pracy w środowisku międzynarodowym oraz odporność na stres. Świadomość pożądanych kompetencji to jedno, warto jednak zastanowić się w jaką specjalizację i branżę warto zainwestować swój czas, szkolenia i rozwój.
Zapotrzebowanie w IT
Zdaniem ekspertów, którzy wzięli udział w badaniu OLX Praca najważniejszymi zjawiskami, jakie przybiorą na sile będą cyfryzacja i automatyzacja procesów, a co za tym idzie z pewnością branża IT nie będzie mogła narzekać na brak zainteresowania i ofert pracy. Poszukiwani będą wykwalifikowani specjaliści.
Już przed pandemią branża ta cierpiała na brak kandydatów do pracy i ta luka raczej nie zostanie szybko uzupełniona, stąd popyt na specjalistów IT wciąż pozostanie wysoki. Również sytuacja w czasie samej pandemii pokazała, że pomimo zwolnień w wielu branżach, działy IT dalej odgrywały dużą rolę i chętnie poszukiwały specjalistów. Taka sytuacja to dobry sygnał dla tych wszystkich, którzy zastanawiają się nad tym, czy warto rozważyć zmianę branży i przekwalifikować się.
Jak się przebranżowić?
W zmianie kwalifikacji pomocne będą bootcampy programistyczne. Są to kursy online, które od podstaw uczą nowej specjalizacji. Są one teraz coraz bardziej popularne i w internecie można znaleźć bogatą ofertę. W ramach bootcampu można np. nauczyć się, jak zostać programistą front-end lub back-end, jak zostać testerem oprogramowania czy też UX designerem. Jak dobrać kurs? W wyborze często pomagają sami organizatorzy kursów.
Chcąc rozwijać swoje nowe umiejętności, warto również śledzić darmowe tutoriale na Youtube, webinary i wydarzenia branżowe. Z pewnością pomoże to w zdobyciu wymarzonego zawodu i w rozwoju nowej ścieżki kariery. A jak pokazują badania, jest to inwestycja, która się opłaci.