Ubiegły rok niewątpliwie zaburzył sytuację na rynku pracy. Dla niektórych organizacji zmiany spowodowane kryzysem oznaczały rezygnację z części benefitów, wstrzymanie premii, zmniejszenie etatów, zmiany w organizacji i czasie pracy lub w ostateczności redukcję kadr. Wszystkie te czynności miały służyć zmniejszeniu kosztów, przetrwaniu oraz stworzeniu warunków do szybkiej odbudowy działalności.
Przyszłość wysokości płac
Według „Raportu płacowego 2021” przygotowanego przez firmę Hays, w 2020 r. pracodawcy zdecydowanie rzadziej podnosili wynagrodzenia pracowników. Wzrósł również odsetek
firm, które podjęły decyzję o redukcji płac. Nie oznacza to jednak, że firmy całkowicie rezygnowały z podnoszenia poziomu wynagrodzeń. Pomimo trudnej sytuacji aż 56% firm dokonało podwyżek.
Wzrost płac oscylował najczęściej na poziomie 2,5–5%. Pracodawcy, choć będą mniej skłonni do zabiegania o pracowników wyłącznie przy pomocy atrakcyjnego poziomu wynagrodzenia, to jednak aż 57% respondentów przyznaje, że uwzględnia w strategii na 2021 r. podwyżkę poziomu płac.
Wzrost wynagrodzeń najczęściej przewidują firmy z takich branż, jak: produkcyjna, finansowo-księgowa, life sciences oraz IT. Plany wdrożenia podwyżek w części organizacji powiązane są również z podniesieniem poziomu płacy minimalnej w 2021 r. W innych przypadkach podwyżki mogą tak naprawdę oznaczać przywrócenie poziomu wynagrodzeń, jakie oferowane były przed pandemią.
Wynagrodzenia okiem pracowników
Dominuje raczej umiarkowany optymizm wobec wzrostu płac. Jedynie 34% respondentów oczekuje podwyżek, 28% przewiduje, że ich zarobki pozostaną na tym samym poziomie, natomiast aż 36% badanych nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie.
W minionym roku podwyżki wynagrodzenia doświadczył co drugi specjalista i menedżer, ale niemal co dziesiąty musiał zaakceptować niższą płacę. Jednocześnie 52% respondentów przyznało, że obecnie otrzymywane wynagrodzenie nie jest dla nich satysfakcjonujące, z kolei aż 60% pracowników potwierdziło, że nie ubiegało się o podwyżkę w 2020 r.
W IT utrzyma się tendencja wzrostowa
Rok 2021 z pewnością będzie czasem podwyżek dla branży IT. Nie da się ukryć, że pojawienie się pandemii uświadomiło wielu organizacjom, że współczesny biznes nie może obyć się bez nowych technologii, stąd zapotrzebowanie na kandydatów w tym obszarze było, jest i będzie spore.
Jak pokazuje badanie, 64% firm z obszaru IT spodziewa się swojej większej aktywności na rynku i aż 91% planuje prowadzić rekrutacje. Na brak ofert nie będą mogli narzekać programiści fullstack i frontend ze znajomością frameworków, takich jak: Angular, React czy Vue.js. Duża liczba rekrutacji przewidywana jest również na stanowiska DevOps, data scientist i data engineer.
Wzrośnie także zapotrzebowanie na specjalistów w zakresie rozwiązań chmurowych – Azure, AWS oraz Google Cloud. Wzrost znaczenia specjalistów IT spowodował, że wynagrodzenia w branży IT w 2020 r. utrzymywały się na wysokim poziomie, odnotowano wtedy średni wzrost płac o 5–8%. W tym roku tendencja atrakcyjnych wynagrodzeń ma się nadal utrzymać.
E-commerce w natarciu
Ubiegły rok niewątpliwie upłynął pod znakiem e-handlu oraz wzrostu liczby sklepów internetowych, a także liczby konsumentów, którzy dokonywali zakupów online. Wiele firm, które wcześniej nie przywiązywało wagi do handlu internetowego, zaczęło traktować ten kanał sprzedaży jako priorytet.
Należy spodziewać się wzrostu udziału e-commerce w rynku handlu detalicznego. Tendencje te sprzyjają utrzymywaniu się w tym sektorze wynagrodzeń na atrakcyjnym poziomie. Wzrost rzędu 5–8% został odnotowany w kontekście optymalnych, najczęściej oferowanych wynagrodzeń na stanowiskach średniego szczebla. W związku z przenoszeniem biznesów do internetu będzie również rosło znaczenie marketingu w handlu online, stąd na podwyżki i większą liczbę ofert pracy będą mogli liczyć specjaliści SEM/SEO. Wynagrodzenia na tym stanowisku w ciągu roku wzrosły o ok. 25%.
Wiele firm przenosi swoje usługi do internetu. Dlatego rola branży e-commerce i jej specjalistów na rynku pracy wzrasta.
Finanse i księgowość na topie
Sytuacja epidemiologiczna, zarządzanie kryzysem i źródłami finansowania, dbanie o utrzymanie płynności finansowej, jak i dynamicznie zmieniające się przepisy prawne i podatkowe spowodowały, że obszar finansów i księgowości stał się jednym z kluczowych dla firm. Tym samym w 2020 r. wzrosło zapotrzebowanie na dyrektorów finansowych, głównych księgowych, zwłaszcza z wiedzą ekspercką w obszarze VAT, CIT i cen transferowych oraz znajomością języków obcych.
Odnotowano również wzmożone zapotrzebowanie na menedżerów i specjalistów w obszarze podatków oraz zarządzania płynnością finansów, specjalistów w obszarze analizy i controllingu. Szczególnie poszukiwani są kandydaci z bardzo wysokimi umiejętnościami technicznymi (VBA, SQL, BI tools, ERP). To wszystko sprawia, że eksperci w dziedzinie finansów i księgowości wciąż mogą oczekiwać podwyżki wynagrodzeń. Główni księgowi, menedżerowie i specjaliści ds. podatków mogą̨ liczyć na wynagrodzenia wyższe o 10–15% względem ubiegłego roku.
Hotele i restauracje odczuwają konsekwencje pandemii
Liczne obostrzenia sparaliżowały działalność hoteli i restauracji, co było skutkiem dokonywania cięć w zakresie kosztów operacyjnych i redukcji zatrudnienia. Trudno przewidzieć, jak sytuacja rozwinie się w tym sektorze w 2021 r., będzie to bezpośrednio uzależnione od rozwoju stanu zagrożenia epidemicznego. Według raportu przedsiębiorstwa z tego sektora w trwającym roku będą koncentrować się na działaniach zmierzających do utrzymania klienta.
Na oferty pracy będą mogli liczyć specjaliści w zakresie pozyskiwania klientów i marketingu. W związku z redukcjami zatrudnienia wiele osób pracujących w tej branży zdecydowało się już na poszukiwanie pracy w innych obszarach. To w przyszłości może przyczyniać się do trudności w zakresie pozyskiwania kandydatów, ponieważ nie wszyscy będą skłonni do powrotu. Aż 72% pracowników tego sektora przyznało, że rozważa zmianę pracy. Z kolei 60% firm planuje prowadzić procesy rekrutacyjne, choć 38% pracodawców spodziewa się trudności w rekrutacji.
