Tata na rodzicielskim a polityka benefitowa

Skąd takie podejście? W krajach, w których państwo nie gwarantuje wystarczających świadczeń dla rodziców po narodzinach dziecka (to przede wszystkim dotyczy Stanów Zjednoczonych), pracodawcy sami zaczęli wprowadzać swoje korporacyjne standardy uwzględniające pełnopłatne urlopy dla mam i ojców. 

Te tzw. global minimum standards,  były i są wprowadzane na wszystkich rynkach, na których funkcjonuje organizacja. Na tym trendzie bardzo skorzystali w Polsce ojcowie, ponieważ przed nowelizacją Kodeksu Pracy jedynym pełnopłatnym świadczeniem przeznaczonym dla taty był 2 tygodniowy urlop ojcowski. 

Firmy, które globalnie wprowadziły standard gwarantujący ojcom 4,8 czy więcej pełnopłatnych tygodni urlopu, na własny koszt samodzielnie opłacają okres urlopu ojcowskiego powyżej 2 tygodni. Czyli np. jeśli globalnym standardem są 4 tygodnie, firma płaci 100% wynagrodzenia za dodatkowe 2 tygodnie urlopu ojcowskiego. Jeśli globalny standard zakładał 8 tygodni, to pracodawcy opłacają w 100% 6 tygodni ojcowskiego. 

Są jednak firmy, które wiedząc o zmianach w Kodeksie pracy wynikających z dyrektywy work-life balance, zdecydowały się na dopłacanie do 100% wynagrodzenia za część urlopu rodzicielskiego dla taty zamiast wydłużania urlopu ojcowskiego. 

Przypomnijmy, że w kwietniu 2023, w Polsce wprowadzono 9 tygodni urlopu dla drugiego rodzica. W większości przypadków, tym drugim rodzicem jest tata. Jako, że urlop rodzicielski jest płatny 70% wynagrodzenia, pracodawcy pokrywają 30%. Dzięki temu, eliminują podstawową barierę, która zniechęca mężczyzn do korzystania z tego świadczenia. 

Firm, które oferują takie benefity dla ojców w Polsce jest już ponad 20 a grono to rośnie z roku na rok. Tacy pracodawcy rozumieją, że wspierając swoich pracowników, sami zyskują. 

Podczas tegorocznego Forum Ekonomicznego zaprezentowano 5 trendów w pracy, które warto obserwować w 2024 r. Jednym z nich była właśnie potrzeba wdrażania działań na rzecz wspierania pracowników w ich rolach opiekuńczych. Eksperci byli zgodni, że pracodawcy, którzy o to dbają, przyciągną najlepsze talenty.