Prawa pracownika w dobie RODO

07.11.19
clock 3 min.
Damian Dziuba Damian Dziuba

RODO miało na celu wzmocnienie praw i wolności osób fizycznych, których dane dotyczą, tak by ich przetwarzanie przez administratorów było w pełni rozliczalne. Czy rzeczywiście prawa pracowników zostały wzmocnione?

Zacznijmy od procesu rekrutacji. Często mieliśmy do czynienia z tzw. rekrutacją ukrytą. To niechlubne zachowanie dotyczyło przede wszystkim agencji pracy, które nie informowały kandydatów o nazwie firmy, do której są rekrutowani.

Zgodnie z RODO każdy administrator danych już na etapie zbierania danych osobowych musi podać m.in. swoją tożsamość i kategorie odbiorców danych.

Przekładając to na proces rekrutacji prowadzony przez agencję, musi ona od razu podać nazwę swojego klienta (np. w podczas pierwszej rozmowy telefonicznej czy spotkania z aplikantem). Bez wątpienia jest to dużym plusem, ponieważ nie zawsze możemy sobie życzyć, by nasze dane osobowe były przekazywane do podmiotów, z którymi nie chcemy mieć nic do czynienia. Jeżeli agencja nie będzie chciała udzielić nazwy takiego podmiotu, można od razu nakazać jej trwałe usunięcie naszych danych.

Badanie alkomatem

W ostatnim czasie wiele kontrowersji budziło stanowisko Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych w związku z badaniem pracowników alkomatem. O ile szereg pracodawców dopuszczało się (nawet w dużych zakładach będących częścią światowych koncernów) stosowaniu takich praktyk, o tyle w opinii urzędu samodzielne badanie pracownika przez pracodawcę alkomatem (w tym wykonywanie testów na obecność substancji psychoaktywnych) nie jest zgodne z prawem pracy i ustawą o wychowaniu w trzeźwości.

Prawo skargi

Zgodnie z art. 77 RODO – pracownik ma prawo do wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, jeśli uzna, że przetwarzanie jego danych osobowych przez administratora (np. pracodawcę) narusza obowiązujące przepisy ochrony jego danych osobowych. Kiedy i na co może poskarżyć się każdy Kowalski? Najczęściej skarżymy się na brak realizacji przysługujących nam praw, np. prawa do bycia zapomnianym. Dobrym przykładem będzie sytuacja, kiedy pracodawca żąda od pracownika podania jego prywatnego numeru telefonu w celu układania grafiku pracy, który zmienia się kilka razy w tygodniu. Co do zasady numer prywatny nie jest daną osobową, którą pracodawca może żądać od pracownika.

Kandydat do pracy podaje dane kontaktowe do celu rekrutacji, sam decydując o ich zakresie. Pracodawca żąda podania adresu zamieszkania (co zostało zamieszczone w katalogu danych w kodeksie pracy). Zatem numer telefonu powinien być przetwarzany za zgodą pracownika, którą może on zawsze wycofać, a co ważne nie może to spowodować wobec niego jakichkolwiek negatywnych konsekwencji, np. zwolnienia z pracy.

Jeżeli wycofanie zgody pracownika nie będzie respektowane, ma on prawo do wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. RODO w rozdziale III wskazuje nam na możliwość realizacji kolejnych praw, np. do sprostowania, ograniczenia przetwarzania, sprzeciwu, dostępu do danych, przenoszenia danych czy niepodleganiu zautomatyzowanemu podejmowaniu decyzji w tym profilowaniu.

Dane osobowe cenniejsze od ropy naftowej

RODO w dalszym ciągu nie jest respektowane, aczkolwiek to się zmienia. Coraz więcej osób zadaje pytania, zaczyna interesować się swoją prywatnością. Coraz więcej osób w dobie rynku pracownika nie obawia się żądać realizacji swoich uprawnień na gruncie RODO wobec pracodawcy. RODO powstało po to, by chronić nasze dane osobowe, w tym naszą prywatność. Warto dodać, za doktorem Maciejem Kaweckim, że wartość danych osobowych już latem ubiegłego roku przewyższyła wartość rynkową ropy naftowej i powinniśmy myśleć o nich w kategorii waluty.