Rynek prac sezonowych rządzi się własnymi prawami, niezależnie od trwania pandemii. Owoce i warzywa co roku są sadzone, zbierane i konfekcjonowane. Podobnie sytuacja wygląda w gospodarstwach hodowlanych. Trwająca pandemia utrudnia pracę, a zwłaszcza międzynarodową wymianę pracowników, na czym z reguły opierała się coroczna logistyka. Jak wygląda cykl pracy np. w szklarniach i kiedy jest największe zapotrzebowanie na pracowników sezonowych?
Krótka historia plantów
Choć prace sezonowe przy zbiorach owoców i warzyw swój szczyt popularności przeżywają w okresie wakacyjnym, praca przy roślinach trwa cały rok, np. przy uprawie papryki w szklarniach popyt na dorywczych pracowników pojawia się już w kwietniu.
W wielkoobszarowych szklarniach pod koniec roku likwiduje się plantacje i szykuje grunt pod nowe. Planuje się np. zakup nowych sadzonek, przygotowuje się podłoże i wykonuje szereg innych niezbędnych czynności, np. tzw. topowanie plantów. Te prace z reguły wykonują pracownicy zatrudnieni w szklarniach na stałe, zarówno za pośrednictwem agencji pracy, jak i bezpośrednio przez właścicieli.
Kiedy wzrost upraw przyspiesza, pojawia się też zapotrzebowanie na dodatkowe ręce do pracy i to właśnie już w kwietniu można zacząć sezonową pracę przy papryce lub pomidorach w Holandii.
W kwietniu można zacząć sezonową pracę przy papryce lub pomidorach w Holandii. Jednak to w okresie letnim można przepracować najwięcej godzin oraz lepiej zarobić.
Gdzie do pracy sezonowej?
Agencje pracy tymczasowej mają sporo ofert wyjazdów na sezonowe prace do Holandii czy Niemiec. Wiele ogłoszeń można również znaleźć za pośrednictwem serwisu OLX Praca. Szklarnie z pomidorami i paprykami, praca przy tulipanach, w sortowniach – możliwości jest wiele. Niezależnie od popytu sezonowego pojawiają się oferty na magazynierów, pakowaczy czy pracowników produkcji (np. przetwórstwa mięsnego), często w pełnym pakiecie z zakwaterowaniem i wyżywieniem.
– Obecnie mamy w kategorii dotyczącej pracy dodatkowej/sezonowej blisko 7 tysięcy ogłoszeń. Oferty dotyczą nie tylko pracy w rolnictwie i ogrodnictwie, ale także sprzedaży, branży budowlanej czy prac dorywczych w marketingu. Widełki płacowe są przeróżne. W przypadku ofert pracy za granicą najczęściej jest podawany przedział 4500–8000 zł brutto miesięcznie. Ogłoszenia w głównej mierze dotyczą wyjazdów do Niemiec i Holandii – opisuje Adam Marona, Sales Team Manager w OLX.
Ze względu na dynamicznie zmieniającą się sytuację pandemiczną trudno w tej chwili ocenić, czy praca sezonowa będzie możliwa np. w wakacje i na jakich warunkach – zwłaszcza za granicą. Holandia wprowadziła obowiązek wykonania testów na obecność koronawirusa dla podróżujących komunikacją zbiorową, np. samolotem, pociągiem czy autokarem. Jeśli przemieszczamy się samochodem osobowym, nie musimy wykonywać testu i zapewne w ten sposób będzie do pracy docierać większość pracowników sezonowych.
Warto być na bieżąco z aktualnymi obostrzeniami wprowadzonymi w państwie, w którym chce się pracować. W Holandii do 20 kwietnia obowiązuje godzina policyjna od 22.00 do 4.30 i jeśli pracodawca nie wystawi pracownikowi odpowiednich dokumentów uzasadniających potrzebę przemieszczania się, aby np. dotrzeć na miejsce pracy – nie będzie można opuścić domu.
– Warto przed wyjazdem sprawdzić przyszłego pracodawcę oraz firmę pośredniczącą, oferującą pracę np. czy jest zarejestrowana w Krajowym Rejestrze Agencji Zatrudnienia. Poza tym warto dokładnie przeanalizować każdą ofertę, upewnić się co do kwestii formalnych, wynagrodzenia, dowiedzieć się, czy pracodawca zapewnia transport z miejsca zakwaterowania na miejsce wykonywania pracy oraz jakie oferuje wsparcie. I z pewnością warto ubezpieczyć się w razie nieszczęśliwych wypadków czy konieczności poniesienia kosztów leczenia – wyjaśnia Adam Marona.
Prognozuje się, że Polacy wyjadą głównie do Niemiec i Holandii, a pośrednicy i agencje pracy jeszcze mocniej usprawnią kwestie związane z organizowaniem formalności, zakwaterowania czy dojazdów na plantacje z miejsc noclegowych. Zainteresowanie sezonowymi wyjazdami może być w tym roku spore, zwłaszcza wśród osób, które z powodu pandemii straciły pracę. O ile planów nie pokrzyżuje nam kolejna fala zakażeń – opcja wyjazdu do pracy za granicę wydaje się być całkiem realna, choć obarczona kilkoma obostrzeniami.