Aby zakwalifikować się do pierwszego etapu rekrutacji, musimy mieć dobre, wyróżniające się CV. Rekruter musi nas dostrzec, wybrać spośród wielu innych i zaprosić na rozmowę. Bez przejścia przez ten etap nie mamy szans wykazania się umiejętnościami i zaprezentowania swojej osobowości.
Dlaczego zdarza nam się oszukiwać?
Chcemy zostać dostrzeżeni i otrzymać szansę wykazania się – jest to zatem pierwszy i oczywisty powód. Drugą przyczyną, dla której zdarza nam się kreować nie do końca zgodną z prawdą rzeczywistość, jest brak umiejętności prawidłowej oceny swoich kompetencji. To zjawisko zazwyczaj działa w dwie strony, tj. niektórzy kandydaci zawyżają swoje kompetencje, a inni wykazują tendencję do ich zaniżania. Wiara we własne możliwości jest oczywiście co do zasady dobra, ale warto zachować pewien samokrytycyzm wobec własnej osoby i zastanowić się, czy rzeczywiście kompetencje, które posiadamy, predestynują nas do stanowiska, o które chcemy się ubiegać.
Innym powodem, dla którego oszukujemy w CV, jest chęć zdobycia lepszej pozycji negocjacyjnej i możliwość ubiegania się o wyższe wynagrodzenie. Zdarza się również, że kiedy przez dłuższy czas nie otrzymujemy zaproszenia na rozmowę, to zaczynamy naginać fakty – jesteśmy już zmęczeni bezowocnymi poszukiwaniami, a sedna problemu upatrujemy właśnie w treści CV.
Przerysowujemy osiągnięcia
Na rozmowach rekrutacyjnych spotykam się z przerysowywaniem osiągnięć zawodowych i poziomu odpowiedzialności. Nie zawsze wynika to ze złej woli kandydata. Czasami jest to po prostu brak doświadczenia, brak świadomości, jak dane stanowisko wygląda i z jakimi zadaniami się wiąże. Czasami również same firmy, chcąc przyciągnąć więcej kandydatów i zwiększyć atrakcyjność oferty, nadają stanowiskom nazwy, które sztucznie zawyżają ich poziom. W przyszłości skutkuje to wyższymi oczekiwaniami kandydata, ale niekoniecznie pokrywa się z niezbędnymi kompetencjami.
Zjawisko zawyżania osiągnięć zawodowych i doświadczenia zazwyczaj obserwuję u osób młodych. Pamiętam kandydatkę, która w swoim CV wpisała, że ostatnie stanowisko, jakie pełniła, to project manager. Kiedy zaczęłam dopytywać, na czym dokładnie polegały jej zadania, czym zajmowała się firma, czego dotyczył zarządzany przez nią projekt, to okazało się, że po pierwsze nie pełniła funkcji kierownika, a jedynie członka zespołu i po drugie powierzone jej zadania i odpowiedzialność daleko odbiegały od poziomu menedżerskiego.
Musimy pamiętać, że w trakcie rozmowy rekrutacyjnej możemy zostać poproszeni o podanie przykładów konkretnych sytuacji z naszej poprzedniej pracy. Rekruter może również poprosić o podanie rozwiązania jakiejś fikcyjnej sytuacji, bazując na naszych doświadczeniach z poprzedniej pracy. Tego rodzaju zadania mogą szybko ujawnić nasze braki kompetencyjne lub naginanie rzeczywistości.
Źle oceniamy znajomość języków obcych
Innym obszarem, w którym zdarza nam się oszukiwać, jest poziom znajomości języków obcych. Często albo oceniamy za wysoko swoje umiejętności lub wręcz odwrotnie. Sama jestem tego najlepszym przykładem.
Ubiegając się kiedyś o pracę, nieświadomie zaniżyłam swój poziom znajomości języka angielskiego. Na szczęście moje pozostałe kompetencje skłoniły firmę do kontaktu ze mną i zweryfikowania moich umiejętności w tym zakresie. Pamiętam jednak, że zostałam zapytana, dlaczego w swoim CV wpisałam niższy poziom, skoro w rzeczywistości prezentuję wyższy? Znalazłam się w niezręcznej sytuacji i nie wiedziałam, co odpowiedzieć. Nie zrobiłam tego celowo, po prostu nie potrafiłam obiektywnie osądzić swoich kompetencji.
Ocena twardych umiejętności
Mamy również problem z oceną umiejętności twardych. Obsługę pakietu MS Office uważamy za swego rodzaju standard. Niemniej jednak poziom znajomości tych narzędzi może być bardzo różny. W szczególności ujawnia to Excel. Jest to narzędzie o bardzo szerokich możliwościach i funkcjach i poziom jego znajomości może być naprawdę bardzo różnorodny, stąd warto zachować rozsądek przy jego ocenie.
Z własnych doświadczeń wiem, że zakrzywiona ocena umiejętności twardych również wiele razy nie jest celowa, ale raczej wynika z braku świadomości potencjału niektórych narzędzi. Pracowaliśmy na nich, ale na przykład nie używaliśmy wielu funkcji, bo nie wiedzieliśmy o ich istnieniu. Potrafimy zatem obsługiwać dane narzędzie, ale kluczowe pytanie, jakie musimy sobie postawić, brzmi: w jakim stopniu?
Pomijamy daty zatrudnienia
Zjawiskiem, które również obserwuję w CV kandydatów, to nieścisłości w datach zatrudnienia. Często wpisywane są niepełne informacje w tym zakresie i na przykład podawany jest tylko miesiąc bez roku zatrudnienia. Taki zabieg rodzi pytania u rekrutera. Jeśli kandydat zostanie zaproszony na rozmowę, to kwestia dat prawdopodobnie zostanie przez niego poruszona i pojawią się pytania dotyczące lat doświadczenia w danej firmie. Oczywiście kwestia dat to nie tylko informacja o długości praktyki zawodowej.
Daty są dla rekrutera pewną bazą do refleksji nad innymi obszarami, takimi jak to, czy kandydat jest osobą, która często zmienia pracę, czy pracodawca będzie musiał za chwilę ponownie rozpocząć proces rekrutacji, czy też może liczyć, że dana osoba zostanie w firmie na dłużej. Ważne jest również to, z jakich przyczyn kandydat odszedł z danego miejsca pracy lub co spowodowało, że w danej organizacji pracował przez wiele lat. To wszystko pomaga określić jakie motywacje stoją za decyzjami kandydata.
Jak być obiektywnym w ocenie swoich umiejętności?
Pamiętajmy, aby projektując swoje CV, starać się rzetelnie wpisywać informacje. Oczywiście zawsze będzie istniała pewna dysproporcja pomiędzy tym, jak postrzegamy siebie i swoje umiejętności, a tym, jak widzą i oceniają nas inni. Aby możliwie obiektywnie spojrzeć na własną osobę, proponuję skorzystać z dostępnych testów w internecie. Można za ich pomocą sprawdzić znajomość języka czy obsługę określonych narzędzi. Warto również śledzić trendy i aktualności z interesujących nas obszarów. Pozwoli to na lepszą ocenę swoich kwalifikacji oraz konkurencji na rynku pracy oraz pomoże zlokalizować ewentualne luki kompetencyjne, nad którymi powinniśmy pracować.
Zanim zdecydujemy się na ubarwianie faktów, warto pamiętać o wniosku, jaki płynie z badania przeprowadzonego przez IBBC Group na temat: „Kłamstwa w CV na polskim rynku pracy”. Z raportu wynika, że aż 81% respondentów spotkało się z kłamstwami w CV kandydatów i aż 95% ankietowanych potwierdziło, że identyfikacja kłamstwa następuje już podczas procesu rekrutacji. Zatem należy zadać sobie niezwykle istotne pytanie, czy opłaca się oszukiwać w CV?