Pan swojego czasu? Kim jest polski freelancer?

Pojęcie freelancer powstało na przełomie XVIII i XIX wieku. Walter Scott stworzył je do opisania najemnego wojownika (free – wolny, lance – lanca). Co w takim razie spowodowało, że w ostatnich latach ta grupa zawodowa cały czas rośnie?

Gig economy

Odkąd Internet stał się ogólnodostępny, mamy do czynienia z rozwojem tzw. gig economy. Jest to pojęcie opisujące pracę od zlecenia do zlecenia, bez podejmowania stałego zatrudnienia. Internet odgrywa w rozwoju tej formy kooperacji kluczową rolę, gdyż umożliwia poszukiwanie pracowników czy zleceń oraz realizowanie współpracy w sposób zdalny. Dzięki temu coraz więcej grup zawodowych ma możliwość pracy na zasadach freelancingu. W szczególności są to zawody twórcze. Można wśród nich wymienić:

  • grafików,
  • copywriterów,
  • tłumaczy,
  • korektorów,
  • dziennikarzy,
  • przedstawicieli branży IT,
  • fotografów,
  • trenerów personalnych,
  • coachów,
  • psychologów,
  • szkoleniowców.

Dane zaprezentowane przez amerykańską agencję Bureau of Labor Statistics dowodzą, że osoby pracujące w taki sposób stanowią 34% wszystkich pracowników w Stanach Zjednoczonych. Grupa giggersów będzie rosła. Przewiduje się, że do końca 2020 r. będzie stanowić aż 43% pracowników (w USA). W tym samym czasie w Europie giggersi będą stanowić ok. 25% siły roboczej. Jednak i na starym kontynencie liczba ta znacznie wzrasta i w 2027 r., podobnie jak w USA, ten model pracy będzie wykorzystywany przez około połowę pracowników.

Freelancing w Polsce

Platforma dla freelancerów i zleceniodawców Useme.eu zrealizowała badanie „Freelancing w Polsce edycja 2019”. Zgodnie z raportem 49,3% użytkowników tego portalu, freelancing traktuje jako swoje jedyne źródło zarobkowania. Z kolei 50,3% zleceniobiorców łączy tego rodzaju pracę ze stałym zatrudnieniem. Co ciekawe, w grupie wolnych strzelców można znaleźć również studentów (14%) i uczniów przed maturą (3%). Dla osób bez doświadczenia zawodowego jest to stosunkowo prosty sposób na wejście na rynek pracy. Wynika to z faktu, że podstawą do podjęcia współpracy z danym zleceniobiorcą są rezultaty poprzednich zleceń i ocena otrzymana od zleceniodawców, a nie liczba przepracowanych lat i wykształcenie.

Zalety pracy jako wolny strzelec

Główną zaletą pracy jako freelancer jest wolność. Ten model działania daje zleceniobiorcy możliwość decydowania o tym, ile godzin dziennie chce pracować, gdzie będzie realizował zobowiązania czy jakiego zlecenia się podejmie. Oczywiście za tego rodzaju swobodą idzie duża odpowiedzialność, która wymaga samodzielnego rozwiązywania wszelakich problemów.

Praca bezpośrednio z klientem, bez pośredników, ułatwia uzyskanie wyższej stawki. Szczególnie jeśli jest to firma zagraniczna, a raport useme.eu wykazuje, że polscy freelancerzy coraz chętniej podejmują współpracę z przedsiębiorstwami spoza Polski. Co więcej, praca z kilkoma klientami nad różnymi projektami zapewnia ciekawe i różnorodne zadania. Dzięki temu freelancer jest mniej narażony na spadek motywacji i znudzenie.

Praca jako wolny strzelec jest idealna dla osób, które z jakiś względów są wykluczone z życia zawodowego. Młode mamy, osoby niepełnosprawne czy te, które mieszkają w dużej odległości od miast, mogą dzięki gig economy, podejmować pracę zarobkową. Z drugiej strony warto pamiętać, że w momencie, kiedy pracodawcy unikają zatrudniania na umowę o pracę na rzecz współpracy z freelancerami, może dojść do sytuacji dyskryminowania kobiet chcących założyć rodzinę. W końcu brak stałego zatrudnienia utrudnia wielu młodym kobietom zdecydowanie się na macierzyństwo.

Wady freelancingu

Raport z 2018 r. przygotowany przez useme.eu wykazuje że sporym problemem w pracy freelancera jest egzekwowanie płatności od klientów. Aż 2/3 respondentów miało z tym problem, a u co dwudziestego wolnego strzelca jest to często występujące zjawisko. Dlatego, decydując się na uniezależnienie się od pracodawcy, warto uwzględnić w swoich planach zawodowych fakt, że pozbawiamy się stałej, gwarantowanej pensji. W przypadku choroby, wakacji, braku zleceń czy braku płatności ze strony klienta, można mieć problem z utrzymaniem przychodów na satysfakcjonującym poziomie.

Większość wolnych strzelców zdobywa nowe zlecenia poprzez rekomendacje i polecenia

Dla niektórych wadą, a dla innych atutem pracy jako gigger jest realizowanie zadań z domu. Brak możliwości rozmowy z kolegą w przerwie, brak szansy na wymianę opinii z współpracownikiem na temat zlecenia czy po prostu brak rutyny, która wymaga porannej pobudki może utrudniać efektywną organizację dnia. Spędzanie dużej ilości czasu w domu wymaga narzucenia sobie reguł i wypracowania rytuałów. Co więcej, wymusza powstrzymywanie się przed korzystaniem z wszechobecnych pokus. Niektórzy radzą sobie z tymi wyzwaniami poprzez pracę w przestrzeni coworkingowej, która gwarantuje wysoki komfort pracy.

Rynek pracy zmienia się bardzo dynamicznie i w najbliższych latach coraz więcej branż będzie współpracowało ze zleceniobiorcami na zasadzie freelancingu. Nie ulega to wątpliwości. Warto więc dbać o własną markę i budować swój wizerunek w sieci. Może się okazać, że tego rodzaju zabiegi umożliwią usamodzielnienie się i poszerzenie grona klientów.