Tym razem ma to być wariant korzystniejszy i bardziej przejrzysty, a może nawet ostateczny. Jak będzie w rzeczywistości? O tym się jeszcze przekonamy.
Ulga dla klasy średniej
Jednym ze sztandarowych pomysłów styczniowej zmiany była ulga dla klasy średniej. Jednocześnie była też przekleństwem przedsiębiorców i ich księgowych – mało kto ją rozumiał, zwłaszcza w zakresie skomplikowanych zasad obliczania.
To się zmienia w najprostszy możliwy sposób – rządzący wycofali się z tego pomysłu. Niektórzy nawet przyznali, że nie był najtrafniejszy. Ulga jest likwidowana, z jednym wyjątkiem – jeśli jej zastosowanie przy rozliczaniu 2022 r. okaże się dla podatnika korzystniejsze, będzie mógł z niej skorzystać. I – na szczęście – nie obliczać. Zrobi to Naczelnik Urzędu Skarbowego. Chodzi oczywiście o nietracenie w trakcie roku uzyskanych praw – choć w praktyce raczej nie ma dużych szans, że zastosowanie usuniętej ulgi będzie korzystniejsze od rozliczenia zgodnie z lipcowymi zmianami, np. tą w wysokości PIT.
Obniżenie PIT
Stawka PIT została po prostu obniżona – dotąd wynosiła 17%, od lipca zacznie wynosić 12%. Taką zmianę podatkową w trakcie roku rządzący uzasadniają tym, że jest to zmiana korzystna dla nas i jako taka nie wymaga czasu na dostosowanie – to obniżka o niemal jedną trzecią. A skoro zasada obowiązuje wstecz już od stycznia – prawdopodobnie większość z nas, oddając przez pierwsze półrocze fiskusowi 17% zamiast 12% dochodów, spowodowała nadmiar środków. Może to oznaczać stosunkowo spore zwroty nadpłaconego podatku w przyszłym roku.
Co więcej, zmiana ta ma być zmianą na stałe i nie być uzależniona od spełniania dodatkowych warunków. Dotyczy zatem nie tylko B2B, ale również pracowników czy zleceniobiorców, a nawet emerytów. Naturalnie w przypadku przedsiębiorców dotyczy to tych, którzy rozliczają się na zasadach ogólnych – stawki podatku liniowego czy ryczałtu nie ulegają zmianie.
Odliczenie składki zdrowotnej
Dla tych firm przygotowano inną zmianę – możliwość odliczenia składki zdrowotnej. Nie dotyczy ona zatem rozliczających się na zasadach ogólnych (oni mają swoje obniżenie PIT), tylko wspomnianych już podatników na popularnej liniówce, ryczałcie czy karcie. Szczegóły różnią się właśnie w zależności od wyboru którejś z tych trzech form.
Jeśli stosujemy podatek liniowy, możliwe będzie zaliczenie zapłaconej składki zdrowotnej do kosztów. Podstawa opodatkowania będzie mogła być obniżona maksymalnie do 8700 zł rocznie. Dla ryczałtowców istnieje możliwość obniżenia przychodu o połowę z kwoty zapłaconych składek zdrowotnych. Natomiast stosujący kartę podatkową, mogą zmniejszyć podstawę opodatkowania o 19% zapłaconych składek. Nie jest to zatem przywrócenie odliczenia składki od podatku, tylko od dochodu lub przychodu.
Dopuszczalny czas na zmiany
Nagromadzenie zmian może spowodować, że części osób na samozatrudnieniu czy B2B bardziej opłacalne okaże się stosowanie którejś z innych form opodatkowania. Co wtedy? Ci, którzy na początku roku zdecydowali o wyborze opodatkowania liniowo czy ryczałtem, podczas roku będą mogli przejść na zasady ogólne.
Jeśli ryczałtowcy będą chcieli rozliczyć tak jedynie drugie półrocze bieżącego roku – czas na zmianę mają do 22 sierpnia. Zmiana na 2023 r. powinna nastąpić do 30 kwietnia. To zresztą zgodnie ze zmianą nowy jednolity termin złożenia zeznania za poprzedni rok – dotąd uzależniony był od formy opodatkowania.
Inne styczniowe zmiany z nami pozostają – jest to m.in. wyższy próg podatkowy na poziomie 120 tys. zł oraz podwyższona kwota wolna od podatku na poziomie 30 tys. zł.
Inne zmiany
Jakby zamieszania było mało – obniżenie stawki podatkowej do 12% powoduje jednocześnie także obniżkę kwoty zmniejszającej podatek. Dotychczasowe 5100 zł spadnie do 3600 zł rocznie, zatem miesięczne zaliczki na dochodówkę będą o 300 zł niższe. Za to z 3089 zł do 16 061,28 zł rocznie została podniesiona kwota dochodów, jakie dziecko może zarobić bez utraty przez rodzica preferencji podatkowych.
Coraz bardziej kojarzony przez Polaków 1% podatku na organizację pożytku publicznego też ulegnie zmianie – na korzyść tych organizacji. Mogłyby one tracić na zmianach podatkowych (jeden procent od mniejszych kwot), więc rządzący podjęli decyzję o podwyżce. Odpis będzie mógł wynosić 1,5%, zamiast tradycyjnego 1%.
Ponadto art. 53a ustawy o PIT – z którego wynikało porównywanie zaliczek PIT z 2021 i 2022 r. – został lipcową zmianą uchylony. Ma to eliminować ryzyko znacznych dopłat w rozliczeniu rocznym. Zamiarem zapewne jest też po prostu uproszczenie. Uproszczenie zresztą zdaje się być motywem przewodnim całej lipcowej zmiany Polskiego Ładu. To, czy rzeczywiście do niego doszło, ocenimy zapewne w przyszłości. Przykładowo, pomimo likwidacji skomplikowanej ulgi dla klasy średniej pojawiły się różne zasady odliczania składki zdrowotnej. Obecnie jednak przede wszystkim należy się skupić na zrozumieniu nowych zasad oraz prawidłowego ich wdrożenia. Kolejny wariant Polskiego Ładu powodować będzie sporo zapytań do kadr, a osoby zatrudnione na warunkach B2B będą musiały próbować radzić sobie bardziej samodzielnie. Przekonamy się też, czy ten wariant Polskiego Ładu jest już ostatnim.