Epidemia koronawirusa bardzo mocno wpłynęła na kondycję przedsiębiorstw w Polsce. Dla wielu z nich wprowadzone obostrzenia, niezbędne z perspektywy walki z chorobą, oznaczały spadek liczby zamówień, czasowy przestój lub zawieszenie oferowanych usług na czas lockdownu. Najbardziej dotknięta została turystyka, gastronomia, branża beauty czy transport. W celu przeciwdziałania kryzysowi gospodarczemu i ochrony miejsc pracy rząd wprowadził pakiet rozwiązań, czyli tzw. tarczę antykryzysową.
Ile wypłacono w ramach pomocy?
W ramach jej przepisów setki tysięcy przedsiębiorców skorzystało z rozmaitych form wsparcia, takich jak: zwolnienie ze składek ZUS, świadczenie postojowe czy dofinansowanie do części kosztów prowadzenia działalności gospodarczej. Zgodnie z danymi Ministerstwa Rozwoju, które możemy zobaczyć na stronie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, na konta osób prowadzących działalność gospodarczą wypłacone zostało m.in.:
- 1,3 mln bezzwrotnych pożyczek na łączną kwotę 6,5 mld zł;
- 1,4 mln świadczeń postojowych na łączną kwotę 2,8 mld zł;
- 1,9 mln zwolnień ze składek ZUS na łączną kwotę 7,4 mld zł.
Przyznane wsparcie pomogło przetrwać najtrudniejszy okres epidemii.
Wsparcie może zostać odebrane
Pomimo przyznania już danego świadczenia przedsiębiorcy nie mogą mieć pewności, że nie zostaną oni wezwani do zwrotu części albo całości przyznanego wsparcia. Wszystko za sprawą kontroli, które już teraz zapowiedział ZUS oraz Urzędy Skarbowe.
Instytucje odpowiedzialne za wypłacanie środków, po ustaniu epidemii, będą weryfikować prawdziwość oświadczeń składanych przez przedsiębiorców. Sytuacja ta może wzbudzać wiele emocji i pytań, takich jak np. dlaczego oświadczenia będą weryfikowane dopiero teraz, a nie w trakcie podejmowania decyzji o przyznaniu świadczenia danemu przedsiębiorcy?
Jak podaje Zakład Ubezpieczeń Społecznych takie podejście wynika przede wszystkim z tego, że w trakcie epidemii chodziło o jak najszybsze procesowanie wniosków i udzielanie pomocy przedsiębiorcom, którzy znaleźli się w trudnym położeniu. W takiej sytuacji instytucje nie weryfikowały co do zasady prawdziwości oświadczeń. Wtedy priorytetem była szybka reakcja.
Teraz jednak Zakład Ubezpieczeń Społecznych wraz z Krajową Administracją Skarbową zamierzają sprawdzić, czy niektórzy z przedsiębiorców np. celowo nie zaniżali przychodów. W trakcie kontroli przedsiębiorcy mogą także spodziewać się weryfikacji tego, w jaki sposób były wydatkowane środki przyznane w ramach różnych form dofinansowania. Jak czytamy na stronie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych: „Przedsiębiorcy będą musieli również wykazać, że środki uzyskane z tytułu różnych instrumentów pomocowych wydane zostały na różne wydatki. Przypomnijmy bowiem, że środki uzyskane np. z dofinansowania działalności muszą zostać przeznaczone na pokrycie kosztów innych niż te, które zostały sfinansowane z udzielonej pożyczki”.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych wraz z Krajową Administracją Skarbową zamierzają sprawdzić, czy niektórzy z przedsiębiorców np. celowo nie zaniżali przychodów.
Jednak na stronie ZUS w artykule z dnia 20 kwietnia dotyczącym bezzwrotnej pożyczki znajdziemy zdanie, że wydatków tych nie trzeba dokumentować. Czy zatem z powyższego należy rozumieć, że przedsiębiorcy, którzy korzystali tylko z jednej formy dofinansowania, a więc np. z bezzwrotnej pożyczki, nie będą musieli dokumentować wydatków, ale jeśli skorzystali z dwóch rodzajów dofinansowań, to już tak? Te rozbieżności mogą rodzić wątpliwości i pytania po stronie przedsiębiorców.
Pole do interpretacji
Kontrole te mogą być trudne w egzekucji. Nie da się ukryć, że sytuacja w trakcie epidemii od początku była bardzo dynamiczna, a zmieniające się nieustannie przepisy w zakresie wsparcia w postaci tarczy antykryzysowej i jej kolejne wersje często pozostawiały pole do interpretacji i nastręczały trudności w ich prawidłowym rozumieniu. Również prawnicy wskazują, że liczba nowelizacji może świadczyć o tym, że sam Ustawodawca miał trudności w ich precyzowaniu. Rozwiązania były tworzone w ekstremalnych warunkach i tempie, by możliwie jak najszybciej odpowiedzieć na potrzeby przedsiębiorców.
Według ekspertów najwięcej niejasności może pojawić się przy interpretowaniu zasad przyznawania kolejnych zasiłków postojowych, gdzie Zakład Ubezpieczeń Społecznych opierał przyznanie środków, bazując na oświadczeniu, że sytuacja względem pierwszego wniosku nie uległa poprawie.
Niezależnie więc od interpretacji i przyznanych środków firmy muszą liczyć się z tym, że mogą zostać poddane kontroli. Warto więc, aby każdy przedsiębiorca, który skorzystał ze świadczeń tarczy antykryzysowej dokonał wewnętrznego audytu i zweryfikował, czy przy ubieganiu się o dane wsparcie dopełnił niezbędnych formalności, czy posiada niezbędne dokumenty uzasadniające zarówno skorzystanie z nich, jak i sposób wydatkowania środków.