Kobiety wiele zyskują dzieląc się urlopem rodzicielskim z tatą dziecka

03.06.24
clock 6 min.
Sylwia Ziemacka Sylwia Ziemacka

Zdaniem Fundacji Share the Care podział urlopów rodzicielskich, to ważny krok do partnerstwa w związku i równowagi w życiu. Dążenie kobiet do równości na rynku pracy powinno iść w parze z ich dążeniem do równości w życiu prywatnym. Dyrektywa work-life balance, która weszła w życie w kwietniu 2023 roku w Polsce, nadała ojcom indywidualne prawo do urlopu rodzicielskiego, w tym 9 dodatkowych tygodni nietransferowalnych na mamę. To znaczy, że tata nie może „oddać” tych 9 tygodni mamie, a jeśli tego nie wykorzysta, to ten urlop przepada. To ogromna szansa dla kobiet, ale i wielki sprawdzian z tego czy mamy umieją swoje deklaracje o dążeniu do partnerstwa w wychowywaniu dzieci, wdrożyć w życie.

W tym artykule:
  1. Nasze potrzeby w różnych sferach życia
  2. Korzyści wynikające z partnerstwa w codziennym życiu
  3. Prawo do zaangażowania w satysfakcjonującą pracę zawodową
  4. Dobro dziecka

Nasze potrzeby w różnych sferach życia

Warto spojrzeć na podział urlopów rodzicielskich z długoterminowej perspektywy. Wtedy łatwiej dostrzec wielowymiarowe korzyści płynące z tego rozwiązania dla kobiet, które powinny uczciwie zdefiniować swoje potrzeby oddzielając je od oczekiwań społecznych. Pomocne w tym jest uświadomienie sobie przez kobiety, że potrzeba rozwoju zawodowego nie stoi w sprzeczności z byciem dobrą mamą. 

Koncepcja autodeterminacji (self-determination theory) Richarda Ryana i Edwarda Deciego (2000) mówi o tym, że człowiek, aby mógł się prawidłowo rozwijać i wykorzystywać swój potencjał powinien mieć zaspokojone potrzeby w trzech obszarach – kompetencji, relacji i autonomii. Przekładając tę teorię na praktykę, można powiedzieć, że do szczęścia i równowagi psychicznej potrzebujemy: ciepłych więzi z innymi (przyjaciele, rodzina), aktywności zawodowej, poczucia sprawstwa oraz możliwości samostanowienia i wyboru. Innymi słowy, aby rozwijać satysfakcjonującą karierę zawodową, trzeba mieć dobre relacje z ważnymi dla nas ludźmi jako bazę, do której możemy powracać po codziennych obowiązkach.

Nasi bliscy tworzą nam przestrzeń do dzielenia się troskami oraz świętowania sukcesów. I na odwrót – aktywność zawodowa stanowi zabezpieczenie naszych potrzeb materialnych oraz tych związanych z rozwojem kompetencji społecznych, profesjonalnych. W pracy możemy poczuć nasze sprawstwo, rozwijać szczególne umiejętności i potencjał. 

Jak zauważa dr Dorota Wiszejko-Wierzbicka, psycholog i psychoterapeuta z Uniwersytetu SWPS, podział urlopu rodzicielskiego można uznać za autonomiczny akt świadomego dążenia do zaspokojenia naszych najważniejszych potrzeb psychicznych. 

Kiedy na świecie pojawia się dziecko, wszystkie trzy obszary naszych potrzeb (relacji, kompetencji, autonomii) ulegają zachwianiu: nie mamy już tyle czasu dla partnera, kariery zawodowej, a granicę naszej niezależności zaczyna wyznaczać płacz dziecka. W takich warunkach łatwo o frustrację. Chyba, że ktoś nas może wesprzeć, tak żebyśmy mogli sobie przypomnieć, kim jesteśmy i co lubimy robić poza opieką nad dzieckiem.

Korzyści wynikające z partnerstwa w codziennym życiu

Zdaniem Fundacji Share the Care, mamy, które decydują się podzielić urlopem rodzicielskim z tatą dziecka, zyskują prawdziwego partnera w codziennych sprawach, dzięki czemu nie mają poczucia, że „wszystko jest na ich głowie”. 

Ważnym aspektem korzyści wynikających z większego zaangażowania ojców w opiekę nad dziećmi jest przejęcie przez mężczyzn swojej części obowiązków domowych. Niemieckie badania wykazały, że mężczyźni, którzy byli na urlopach rodzicielskich, w większym stopniu po powrocie do pracy angażują się w opiekę nad dziećmi i życie domowe. 

Jest to szczególnie istotne, gdyż po urodzeniu się dziecka dysproporcje w podziale obowiązków domowych między kobietą a mężczyzną znacząco rosną. Dotyczy to również momentu, w którym mama wraca do pracy. Badanie Polskiego Instytutu Ekonomicznego pokazuje, że nawet w rodzinach z małych dzieckiem od 1 roku do 9 lat, kiedy oboje rodziców pracuje, w 68% to mama głownie zajmuje się domem i dziećmi. 

Z badania „Family Power” z kolei wynika, że aż 66% kobiet w Polsce nie czuje się doceniane za prace opiekuńczo-domowe. Czują się natomiast oceniane i krytykowane jako matki. W Polsce jednym z głównych obszarów tzw. woman shaming’u jest właśnie macierzyństwo i wychowywanie dzieci  – wskazało na niego 70% badanych kobiet (raport Clue PR, maj 2020). 

Badania z krajów skandynawskich, które mogą poszczycić się najdłuższą historią polityki społecznej uwzględniającej urlopy rodzicielskie dla ojców, wskazują, że wykorzystywanie urlopów rodzicielskich przez ojców podnosi jakość pożycia, zwiększać współpracę i solidarność między rodzicami, co z kolei wpływa na poczucie większej stabilności w małżeństwie. Badania z Norwegii, Szwecji i Islandii pokazują, że w przypadku par, w których ojciec decyduje się na skorzystanie z urlopu rodzicielskiego, rzadziej dochodzi do rozwodu lub separacji, niż w rodzinach, w których ojciec nie bierze urlopu rodzicielskiego.

Mama decydująca się na podział urlopu rodzicielskiego z partnerem zyskuje przestrzeń do tego, aby móc się realizować we wszystkich ważnych dla niej obszarach życia. Jeśli w pierwszych miesiącach życia dziecka bierze na siebie całą odpowiedzialność za zajmowanie się niemowlakiem i domem, po powrocie do pracy jest jej trudniej wdrożyć w życie partnerski podział obowiązków. Dlaczego? Bo mężczyzna nie miał szansy na uzyskanie wprawy w zajmowaniu się potomstwem. W takiej sytuacji przekonanie, że „mama wszystko robi lepiej” sprawia, iż tata w mniejszym stopniu włącza się w zadania domowo-opiekuńcze. Na dłuższą metę taka praca mamy „na dwa etaty” rodzi poczucie niesprawiedliwości, które odbija się na jakości życia rodzinnego, a czasem też zawodowego. 

Warto podkreślić, że zajmowanie się dzieckiem „na pełen etat” to zupełnie inny rodzaj doświadczenia niż zajmowanie się nim kilka godzin w ciągu dnia. Przyznają to ojcowie, którzy skorzystali z urlopu rodzicielskiego. Podkreślają, że jeśli jest się zainteresowanym wspólnym wychowywaniem dziecka, to każdy rodzic powinien przynajmniej kilka tygodni spędzić z dzieckiem sam na sam – po to, żeby nauczyć się „obsługi” dziecka i aby zyskać przestrzeń do budowania swojej własnej relacji z dzieckiem.

Prawo do zaangażowania w satysfakcjonującą pracę zawodową

Możliwość wykorzystania swojego potencjału poza domem jest dla kobiet tak samo ważna, jak dla mężczyzn. Wpływa korzystnie na ich poczucie własnej wartości, pewność siebie i asertywność. Współczesne kobiety chcą pracować – tylko 8% z nich uważa, że praca zawodowa przynosi im więcej strat niż korzyści. To dwukrotnie mniej niż w latach 90. Praca zawodowa dla 60% kobiet to źródło satysfakcji oraz miejsce, gdzie mogą zostać docenione. 

Dobro dziecka

 

Mama, która daje szansę tacie na zbudowanie bezpiecznej więzi z dzieckiem, to mama, która rozumie, że to jest kapitał dla dziecka na całe życie. Psychologia społeczna przedstawia wiele dowodów na to, że praca zawodowa matki nie odbija się negatywnie na emocjonalnej więzi łączącej ją z dzieckiem. Co więcej z badań przeprowadzonych przez naukowców z Harvardu, którzy zebrali dane od 50 tys. osób z 24 krajów (a ich wnioski były współmierne dla ludzi z różnych kultur i miejsc zamieszkania) wynika, że dzieci pracujących mam radzą sobie lepiej w życiu zawodowym od dzieci, których mamy nie pracowały. Jak wskazują dane, zgromadzone przez naukowców z harwardzkiej Szkoły Biznesu, szczególnie córki pracujących kobiet odnoszą większe sukcesy w życiu zawodowym, więcej zarabiają i częściej pełnią funkcje kierownicze niż ich rówieśnice, których matki zajmowały się wyłącznie domem. 

Z kolei synowie pracujących mam w dorosłym życiu są bardziej zaangażowanymi ojcami i zajmują się dziećmi przeciętnie 7,5 godziny tygodniowo więcej niż mężczyźni, których mamy nie pracowały. Częściej również mają pracujące żony i dzielą się z swoimi pratnerkami obowiązkami domowymi. To dowodzi, że wzorce, które wynosimy z domu są nie do przecenienia i że to my, rodzice, na długie lata – o ile nie na całe życie – modelujemy przyszłe zachowania naszych dzieci.

Jeśli zatem chcemy tworzyć świat równych szans dla naszych dzieci, dzielmy się urlopami rodzicielskimi z naszymi partnerami i pokazujmy naszym dzieciom, że w życiu najważniejsze są nasze kompetencje i umiejętności, a nie płeć i stereotypy. Wtedy będziemy równi w domu i równi w pracy.