Więź z dzieckiem
Tata, który spędza więcej czasu z dzieckiem we wczesnych etapach jego życia, ma szansę na budowanie silnej i bezpiecznej więzi. To nie tylko zaspokaja potrzeby psychologiczne ojców, ale również przyczynia się do ich satysfakcji. Niemiecki socjolog Urlich Beck zauważa, że w kontekście zmian społecznych relacja między dzieckiem a rodzicem staje się jednym z najważniejszych i nierozerwalnych stosunków społecznych.
Rodzicielstwo umożliwia mężczyznom otwarcie się emocjonalnie i daje też szansę na zmianę perspektywy i tworzy przestrzeń do refleksji.
Dla mężczyzn zajmowanie się dziećmi jest szczególnie korzystne, ponieważ mogą się przed nimi otworzyć, również emocjonalnie. Sami często byli wychowywani tak, by byli twardzi i tłumili w sobie emocje, dlatego wielu ojców zaangażowanych w wychowywanie swoich dzieci odkrywa w sobie emocje, z których istnienia nie zdawali sobie sprawy, i jest to dobre dla ich własnego rozwoju wewnętrznego i zdrowia psychicznego.
Relacja z partnerką
Wspólne doświadczenie łączenia pracy z rodzicielstwem może zbliżyć parę bardziej niż frustracja i poczucie niezrozumienia w swoich dwóch coraz bardziej odmiennych światach.
Dr Dorota Wiszejko-Wierzbicka, psycholog i psychoterapeutka z Uniwersytetu SWPS podkreśla, że warto mieć na uwadze potrzebę dążenia obojga partnerów do osiągnięcia własnego dobrostanu, który wynika wprost z zachowania równowagi w różnych obszarach życia – osobistego i zawodowego.
Zachwianie tej równowagi niezmiennie będzie prowadzić do frustracji, konfliktów oraz chęci zmiany. To zaś destabilizuje warunki rozwoju dziecka. Sfrustrowana ciągłą pracą w domu i opieką nad dzieckiem mama nie będzie chętna do spełniania potrzeb partnera i na odwrót – zapracowany tata, wracający z pracy zmęczony, w późnych porach wieczornych, nie będzie miał siły na opiekę nad dzieckiem czy wsparcie partnerki. Zbilansowanie czasu przeznaczonego na sferę zawodową oraz relacje rodzinne jest kluczowe dla dobrostanu obojga partnerów, a to korzystnie wpływa na rozwój dziecka.
Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę przywołuje badania, które wskazują, że większe zaangażowanie ojców w opiekę nad dzieckiem i równiejsze rozłożenie obowiązków domowych między obydwojga rodziców, przyczynia się do zapobiegania powstawaniu konfliktów w rodzinie, zapewnia bardziej harmonijną atmosferę dla rozwoju dziecka, może być czynnikiem chroniącym przed rozpadem związku i rodziny.
W Islandii, która w 2000 roku wdrożyła podział urlopów rodzicielskich między mamę i tatę, spadł odsetek rozwodów i separacji.
Korzyści finansowe
Oprócz perspektywy psychologicznej i emocjonalnej, na relację ojca z dzieckiem warto spojrzeć z perspektywy stabilności finansowej całej rodziny.
Zaangażowanie ojca w opiekę nad dzieckiem pozwala matce na rozwój zawodowy. Zaś utrzymywanie się rodziny z pracy dwóch osób jest bezpieczniejsze – w przypadku gdy jedna osoba straci pracę, zachoruje czy będzie potrzebowała się przekwalifikować, nie traci się całego dochodu rodziny.
Jednocześnie takie rozwiązanie wspiera mężczyzn, którzy przestają być jedynymi żywicielami rodziny. O ile uczestniczenie ojca w opiece nad dzieckiem wspiera matkę i zdejmuje z niej ciężar całkowitej odpowiedzialności za dziecko, o tyle partycypacja matki w utrzymaniu rodziny wspiera ojca i zdejmuje z niego stres związany z całkowitą odpowiedzialnością za finanse rodziny.
Daje to mężczyznom większą swobodę i równowagę pomiędzy pracą a życiem.
Życie zawodowe
Zarówno psychologowie biznesu, managerowie, jak i sami ojcowie po urlopach rodzicielskich przyznają, że w trakcie opieki nad dziećmi na pełen etat zyskują inną perspektywę i kompetencje, które potem przydają się w pracy zawodowej.
Sylwia Lewandowska-Akhvlediani, psycholożka biznesu, autorka książki „5 przebudzonych talentów – kompetencje liderów przyszłości” obśmiewa sformułowanie „siedzieć z dzieckiem w domu”. Podkreśla, że podczas opieki nad potomstwem odpalamy wszystkie nasze moce i talenty, o których nawet nie mamy pojęcia. A one są świetnie transferowalne i potrzebne w biznesie czy karierze zawodowej. Zachęca do zadawania sobie pytania czego my się możemy nauczyć będąc na urlopie rodzicielskim, co rozwijamy, jakiego rodzaju wartości, kompetencje, postawy, spojrzenia, perspektywy, metafory, z którymi później możemy świetnie pracować z klientami czy z naszym zespołem.
Do podobnego podejścia zachęca Magdalena Kieferling, ceniony trener zarządzania komunikacją, zasobami ludzkimi i zmian kultury organizacyjnej, autorka bestsellerowej książki „Efekt piaskownicy. Jak szefować, żeby roboty nie zabrały ci roboty”. We wstępie książki przywołuje wiersz autorstwa dr Shefali Tsabary z dedykacją dla wszystkich szefów ojców i dziadków o tym, jak wiele możemy nauczyć się od dzieci. Wiersz mówi o dziecku „które ci się przeciwstawia, abyś mógł nauczyć się odpuszczać kontrolę”; „które jest nieuważne, abyś nauczył się koncentrować”; „które ośmiela się buntować, abyś nauczył się myśleć niekonwencjonalnie”. Autorka książki podkreśla, że wkraczamy w nowy etap na rynku pracy, który będzie wymagał m.in.: umiejętności upraszczania rzeczy skomplikowanych i oduczania się tego, co dotychczas braliśmy za pewne.
Fundacja Share the Care, która prowadzi regularne wywiady z tatami po urlopach rodzicielskich, przyznaje, że mężczyźni zwracają uwagę na korzyści zawodowe, dzięki którym ich kariera po przerwie rodzicielskiej, trafiła na inny, wyższy poziom dojrzałości.
Znalezienie równowagi między pracą a życiem osobistym może również prowadzić do większej satysfakcji zawodowej. Ojcowie, którzy mają możliwość poświęcenia czasu na życie rodzinne, często wracają do pracy z nową energią i motywacją. Ich zwiększone zaangażowanie w życie osobiste sprawia, że są bardziej skoncentrowani i produktywni w pracy. Wielu ojców mówi też o większej lojalności w stosunku do pracodawcy, który zrozumiał ich potrzebę bycia z dzieckiem na pełen etat.
Coraz częściej też – zarówno pracodawcy, jak i ojcowie, mówią o tym, że urlop rodzicielski to remedium na wypalenie zawodowe.
W przypadku rozstania
Dzielenie się z partnerką zarówno opieką nad dzieckiem, jak i utrzymywaniem rodziny jest dla mężczyzn dobre również dlatego, że stawia ich w lepszej pozycji w sytuacji rozwodu. Coraz więcej ojców chce aktywnie uczestniczyć w opiece nad dzieckiem po rozstaniu z ich matką, częściej też ojcowie wnioskują o opiekę naprzemienną. W sytuacji, kiedy tata ma zbudowaną silną więź z dzieckiem, jest ona łatwiejsza do uzyskania, ale także do realizacji z pozytywnym skutkiem dla dzieci.
,,Zachęcamy ojców do korzystania ze swojego prawa do urlopu rodzicielskiego, bo płynące z tego korzyści są tego warte. Zachęcamy pracodawców do tego, aby tworzyli środowisko pracy, które sprzyja pracującym ojcom i daje im realną możliwość skorzystania ze swoich praw” – mówi Karolina Andrian, prezeska Fundacji Share the Care.