Home office czy bezwzględny powrót do firmy?

06.05.20
clock 7 min.
Marlena Charlińska Marlena Charlińska
Home office czy bezwzględny powrót do firmy?

Znamy plan znoszenia ograniczeń i odmrażania polskiej gospodarki. Za jego sprawą, w kolejnych etapach, firmy będą mogły powrócić do funkcjonowania. Jak będzie wyglądać nowa rzeczywistość? Czy pracownicy będą mogli nadal korzystać z pracy zdalnej czy też będą musieli powrócić do firm?

Od 20 kwietnia obowiązują nowe zasady w handlu i usługach dotyczące m.in. liczby osób, które będą mogły jednorazowo zrobić zakupy w sklepie, umożliwienia przemieszczania się w celach rekreacyjnych, otwarcia lasów i parków a także zasad dotyczących kultu religijnego oraz możliwości przemieszczania się starszej młodzieży na ulicach bez asysty osób dorosłych. A od 4 maja znów otwarte są galerie handlowe.

Wielu pracowników, jak i pracodawców zastanawia się nad tym, jak będzie wyglądać organizacja pracy po zniesieniu obostrzeń. Z pewnością nie powrócimy jeszcze do realiów sprzed epidemii koronawirusa. Słowa ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego świadczą o tym, że na razie musimy pogodzić się z obecnością wirusa:

W tej chwili musimy się nauczyć żyć w tej nowej rzeczywistości z wirusem, z epidemią, z obostrzeniami sanitarnymi, z tym że chodzimy w maseczkach, że dezynfekujemy ręce, że się nie witamy, nie zbliżamy.

Epidemiolodzy i WHO donoszą, że epidemia może potrwać nawet rok albo i dłużej i wszystko będzie zależeć od tego, kiedy pojawi się szczepionka. A zatem zarówno pracodawcy, jak i pracownicy muszą uzbroić się w cierpliwość, bo walka z wirusem to proces długofalowy i raczej nie ma co liczyć, że uda się go przyspieszyć. Taka świadomość może budzić obawę w pracownikach i jednocześnie zniechęcać do powrotu do firmy. Czy ten lęk jest uzasadniony i co z tym zrobić?

Nowe obowiązki sanitarne

Każdy ma prawo do obaw i jest to zrozumiałe w zaistniałych okolicznościach. Musimy jednak pamiętać, że obowiązkiem pracodawcy jest dbanie o bezpieczeństwo pracowników a zgodnie z nowymi obowiązkami sanitarnymi obowiązującymi od 2 kwietnia pracodawca musi zapewnić: jednorazowe rękawiczki ochronne lub środki do dezynfekcji rąk, a także stanowiska pracy poszczególnych pracowników oddalone od siebie o co najmniej 1,5 metra.

Na stronie rządowej możemy również znaleźć zalecenia dla przedsiębiorców, wprowadzone jeszcze w marcu w związku z koronawirusem, takie jak: ograniczenie podróży służbowych, jeżeli to możliwe oddelegowanie pracowników do wykonywania pracy w domu, ograniczenie liczby pracowników przebywających w zakładzie pracy, promowanie mycie rąk i wiele innych praktyk higienicznych. Całą listę zaleceń możemy przeczytać na stronie rządowej.

Znoszenie poszczególnych obostrzeń nie oznacza końca walki z wirusem ani rezygnacji z zasad bezpieczeństwa, jest to raczej wstęp do funkcjonowania w rzeczywistości, w której nadal musimy mieć świadomość zagrożenia i mu przeciwdziałać.

Powrót do biura

Wiele firm, które przerzuciło się na zdalny system organizacji pracy, może więc nadal go podtrzymać. W końcu takie działy, jak marketing, działy handlowe, rekruterzy mogą swoją pracę wykonywać w trybie home office.

Obowiązuje zasada utrzymanie pracy i edukacji zdalnej wszędzie tam, gdzie jest to możliwe.

System rotacyjny

Jeśli obawiasz się powrotu do pracy, to pamiętaj o zasadach z 2 kwietnia, jakie Twój pracodawca powinien dopełnić. Jeśli Twój pracodawca woli, aby zespół pracował w biurze, chociażby dlatego, że ponosi koszty jego utrzymania, to możesz wyjść z inicjatywą i zaproponować swojemu pracodawcy rozwiązanie za pomocą systemu rotacyjnego, np. część pracowników pracuje w jednym tygodniu, a druga w tym samym okresie zostaje w domu, by później się wymienić. Dzięki temu pracownicy będą korzystać z biura, ale w mniejszej częstotliwości. Również za sprawą tego rozwiązania łatwiej będzie zachować i przestrzegać zasad dotyczących zachowania dystansu 1,5 metra.

Dojazd do pracy

Twoje obawy mogą też dotyczyć dojazdów komunikacją miejską, w końcu nie wszyscy mają samochód. W takim wypadku możesz zaproponować pracodawcy, że pracownicy, którzy dojeżdżają komunikacją miejską będą pojawiać się w biurze tylko kilka razy w miesiącu, w wyznaczonym terminie. To pomoże ograniczyć liczbę kursów i tym samym nie będzie narażać reszty kolegów na niebezpieczeństwo. Pamiętajmy, że skoro Twój pracodawca umożliwił Tobie pracę z domu przez ostatni miesiąc, to nawet jeśli nie dla wszystkich działów to rozwiązanie było wygodne, to z pewnością jest ono w jakimś stopniu wykonalne, dlatego warto rozmawiać z pracodawcą i próbować w drodze porozumienia znaleźć kompromisowe rozwiązania.

Opinia zespołu

Można też zaproponować przeprowadzenie ankiety wśród pracowników i zapytać, ile osób chciałoby kontynuować pracę z domu, a ile nie. Pamiętajmy, że nasz punkt widzenia, nie musi być równoważny z opinią innych osób. W swojej pracy spotkałam się z pracownikami, którzy nie upatrywali żadnych korzyści z pracy w domu, a wręcz przeciwnie. Takie osoby wolały pracować z biura chociażby dlatego, że w domu zbyt wiele ich rozpraszało, oraz nie potrafiły samodzielnie zarządzać swoją pracą i czasem. Często były to też osoby, które mają dzieci. Dla nich praca w biurze, to możliwość oderwania się od rodzicielskich obowiązków, jak również możliwość wykonywania swojej pracy w odpowiednich warunkach.

W zależności od wyników ankiety można zapytać pracodawcę, co myśli o takim rozwiązaniu, gdzie grupa zwolenników home office pracuje z domu, a druga grupa przychodzi do pracy. Taki kompromis może być bardzo korzystny, bo wzmaga poczucie bezpieczeństwa i nie przysparza dodatkowego stresu zespołowi. Może się jednak zdarzyć, że Twój pracodawca widzi negatywny wpływ pracy zdalnej na wyniki efektywności firmy i będzie chciał, aby pracownicy wrócili do biura.

Kodeks pracy a koronawirus

W takiej sytuacji musisz pamiętać, że najlepszym rozwiązaniem jest rozmowa z pracodawcą o Twoich obawach i próba znalezienia porozumienia.

Sama obawa przed wirusem nie jest podstawą do powstrzymywania się od wykonywania pracy.

Prawo do powstrzymania się od pracy przysługuje tylko, gdy warunki pracy nie odpowiadają przepisom bezpieczeństwa i higieny pracy i stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia pracownika, czyli np. gdyby Twój pracodawca świadomie kazałby Tobie kontaktować się z osobą, która jest zarażona albo przebywa na kwarantannie, to wtedy ten punkt mógłby mieć zastosowanie. To jednak, czy zagrożenie jest czy go nie ma, stwierdzają odpowiednie organy np. inspektorat sanitarny. Jeśli więc nie pojawisz się w pracy, bo obawiasz się koronawirusa, to możesz narazić się nawet na jej utratę.

Wielu z nas może mieć obawy co do powrotu do pracy. Pamiętajmy jednak, że walka z wirusem prawdopodobnie będzie jeszcze trwać długo, stąd ważne jest, abyśmy z jednej strony nie popadali w przesadną panikę, a z drugiej świadomie zachowywali środki bezpieczeństwa i pamiętali o zagrożeniu. Nie zrzucajmy też całej odpowiedzialności na pracodawcę, ale przede wszystkim sami dbajmy o zachowanie zasad bezpieczeństwa czyli: utrzymujmy zasady higieny, nośmy maseczki, minimalizujmy kontakty społeczne. W ten sposób będziemy dbać nie tylko o siebie, ale też o nasze koleżanki i kolegów z pracy.

Źródła: