Dlaczego warto budować markę osobistą pracując na etacie?

25.07.24
clock 5 min.
Olga Kołdej Olga Kołdej
Dlaczego warto budować markę osobistą pracując na etacie?

Wraz z powszechnym i tanim dostępem do internetu na rynku pojawiła się cała masa małych biznesów opartych o marki osobiste ich właścicieli i właścicielek – fotografów, graficzek, doradców finansowych, projektantek wnętrz czy wirtualnych asystentów. Silna marka pomaga im skuteczniej docierać do klientów i łatwiej sprzedawać swoje towary i usługi. A co z osobami, które nie czują w sobie przedsiębiorczej żyłki i świadomie wybierają karierę w oparciu o etat – czy oni również potrzebują marki osobistej? A jeśli tak, jak mieliby ją budować?

W tym artykule:
  1. Dlaczego potrzebujesz marki osobistej na etacie
  2. Od czego zacząć budowanie marki osobistej
  3. Naucz się opowiadać o sobie
  4. Jak budować markę osobistą bez obecności w sieci
  5. Budowa marki to maraton, nie sprint

Dlaczego potrzebujesz marki osobistej na etacie

Jeszcze kilkadziesiąt lat temu przepracowanie całego życia zawodowego w jednej organizacji nie należało do rzadkości. Moja babcia znalazła zatrudnienie tuż po studiach i po 40 latach zaprosiła na przyjęcie z okazji przejścia na emeryturę te same osoby, z którymi codziennie mijała się na biurowych korytarzach. Czasy zmieniły się jednak dość znacząco i dziś standardem staje się wielokrotna zmiana organizacji czy wręcz przebranżowienie w trakcie jednej kariery. 

Na nieustannie zmieniającym się pod wpływem innowacji technologicznych i społecznych rynku silna marka osobista, wykraczająca poza twój wyuczony zawód, staje się o wiele pewniejszą polisą ubezpieczeniową niż będąca niegdyś synonimem stabilności umowa o pracę na czas nieokreślony. Wyrobiona renoma pomoże Ci szybciej znaleźć nową pracę, gdy twoja firma nagle wdroży technologię, która pozwoli jest zredukować 30% etatów, w tym twój.

Od czego zacząć budowanie marki osobistej

Niezależnie od tego, czy marzysz o własnym biznesie, czy odpowiada ci kariera etatowa, budowanie marki osobistej zawsze warto zacząć od tego samego – autoanalizy i zdefiniowania unikalnej mieszanki cech, która odróżnia cię od innych kandydatów na rynku. Przystępując do takiego audytu, weź pod uwagę trzy aspekty:

Jakie kompetencje masz do zaoferowania

  • Zastanów się, jakie umiejętności miękkie posiadasz: w jaki sposób najefektywniej pracujesz, jakie zadania wykonujesz dobrze i szybko? Może jesteś świetny/a w budowaniu relacji z osobami z różnych bajek, wspaniale syntezujesz rozproszone dane w praktyczne esencjonalne podsumowania albo bez pudła wyłapujesz nieścisłości w raportach?
  • Przeanalizuj swoją wiedzę branżową pod kątem szczególnie użytecznego dla innych know-how. O co pytają cię współpracownicy, w jakich tematach zasięgają twojej rady?
  • Zapytaj kogoś w twojej organizacji, na przykład menedżera, mentorkę lub inne dobrze ci życzące osoby, co ich zdaniem wnosisz, w czym jesteś szczególnie mocny/a.

Jakie są twoje wartości

  • Pomyśl o tym, co cię napędza do działania. To może być chęć pomocy innym, potrzeba ciągłego rozwoju albo pęd do kreatywności.
  • Zastanów się, w co wierzysz. Co jest dla ciebie ważne samo w sobie, nawet jeśli nie jest środkiem do innego celu. Może cenisz uczciwość, współpracę albo ekologię?
  • Co cię wyprowadza z równowagi i w jaki sposób chciał(a)byś to naprawić? Przykładowo, siedząc na przedłużającym się spotkaniu, wyrzekasz w myślach na jego nieefektywność i wyobrażasz sobie, jak można by je poprowadzić lepiej? Twoją wartością jest prawdopodobnie efektywność.

Co cię wyróżnia

  • Czy masz jakieś nietypowe umiejętności albo połączenia umiejętności unikalne w skali twojej organizacji lub szerzej, na rynku? Na przykład biegle mówisz po mandaryńsku, masz szczególny talent do wymyślania obrazowych metafor i prezentowania nudnych informacji w intrygujący sposób albo niczym McGyver potrafisz naprawić dowolną maszynę przy użyciu kawałka drutu i trytytki?
  • Czy jakiś element twojej biografii jest szczególnie interesujący? Przez pół życia mieszłeś/aś na innym kontynencie albo należysz do ochotniczej straży pożarnej? Może hodujesz bonsai, grasz na jakimś instrumencie albo biegasz w maratonach? Zainteresowania i niebanalne doświadczenia, nawet jeśli nie są bezpośrednio związane z tym, czym zajmujesz się zawodowo, również budują twoją markę osobistą, po pierwsze pokazując cię jako wielowymiarową postać, a po drugie dając osobie, która wchodzi z tobą w interakcję, haczyk, o który może zaczepić się jej pamięć.

Przeprowadzenie analizy dało ci surowe dane – teraz czas zbudować z nich historię.

Naucz się opowiadać o sobie

Na siłę marki osobistej składają się trzy czynniki, które wzajemnie się wzmacniają: to, co masz do zaoferowania, umiejętność opowiadania o tej ofercie i ilość osób, do których dotrzesz ze swoim przekazem. Drugi element, czyli mówienie o sobie dobrze, dla wielu osób bywa trudny, zwłaszcza w naszym kręgu kulturowym, gdzie w dobrym tonie jest skromność. Dobra wiadomość jest taka, że storytellingu można się nauczyć. Za punkt wyjścia mogą ci posłużyć informacje, które zebrałeś/aś w poprzednim kroku. Na ich bazie przygotuj swój elevator pitch, czyli krótką pigułkę informacji, którą możesz poczęstować osobę zadającą sakramentalne pytanie: “Czym się zajmujesz”. Pomyśl o tym, w jakie projekty jesteś zaangażowany/a, jaka jest w nich twoja rola, dlaczego zajmujesz się właśnie tym, co uważasz za swój sukces, który napawa cię dumą. Dobry elevator pitch intryguje i zaprasza do dialogu, w który możesz wplatać kolejne informacje na swój temat. 

Dobry elevator pitch może posłużyć za wstępniak do tradycyjnego CV, przyda się na rozmowie o pracę, świetnie sprawdzi się też jako krótkie podsumowanie Twojego profilu na LinkedIn. Pozostałe informacje o twoich umiejętnościach, wartościach i wyróżnikach możesz wykorzystać do budowania w mediach społecznościowych narracji na swój temat. A co, jeśli nie masz ochoty świecić gębą w internecie?

Jak budować markę osobistą bez obecności w sieci

Portale społecznościowe ułatwiają budowanie marki osobistej, po pierwsze zapewniając platformę, na której możemy opowiadać o sobie, a po drugie zasięgi, które pozwalają rozszerzać sieć kontaktów. Wygląda na to, że ten sposób jest skuteczny, ale nie dla każdego będzie optymalny. Na szczęście istnieją inne opcje.

Możesz zadbać o większą rozpoznawalność w ramach swojej organizacji. Zastanów się, gdzie mogłaby się przydać twoja wiedza i doświadczenie lub jakie obszary wymagają interwencji, które byłyby zgodne z twoimi wartościami. Może firma odpaliła właśnie program animowania lokalnej społeczności albo inicjatywę proekologiczną w którą chętnie się zaangażujesz i dzięki temu dasz się poznać szerszemu gronu współpracowników.

Warto też skorzystać z siły rekomendacji. Umiejętność mówienia o własnych zaletach jest ważna, ale jeszcze większą moc mają opinie innych, dlatego proś swoich współpracowników o feedback na temat twojej pracy. To szczególnie ważne zwłaszcza wtedy, gdy przygotowujesz się do zmiany organizacji.

Pomyśl też, w jaki analogowy sposób możesz rozszerzyć swoją sieć kontaktów. Do wyboru masz udział w konferencjach, meet-upach i różnej maści spotkaniach branżowych. W każdej z tych sytuacji możesz wykorzystać swój elevator pitch

Budowa marki to maraton, nie sprint

Podstawą silnej marki osobistej jest świadomość tego, co masz do zaoferowania: twoich umiejętności, mocnych stron, wartości oraz wkładu, jaki wnosisz w życie innych swoją pracą. Aby wzmocnić swoją reputację, warto nauczyć się z lekkością opowiadać o tym, czym się zajmujesz, jakie projekty realizujesz, komu pomagasz i w czym. Na twoją dobrą prasę wydatnie wpływają też rekomendacje osób, które cię znają i z którymi współpracowałeś/aś. Warto również pamiętać o tym, żeby zaplanować długoterminową strategię i zamiast podejmować jednostkowe szarpane działania, równomiernie rozłożyć siły pamiętając o tym, że budowa marki osobistej to bardziej maraton niż sprint.