Podczas planowania działań z zespołem klienta przechodzimy do kampanii wizerunkowej… po czym przez pół godziny dyskutujemy tylko na jeden temat: kiedy kandydaci są najbardziej otwarci na zmianę pracy? I czy w ogóle jesteśmy w stanie mówić o jednym momencie w ciągu roku, który najbardziej sprzyja poszukiwaniom? Jeżeli spojrzymy na dane z 45. edycji badania Monitora Rynku Pracy firmy Randstad, możemy zauważyć, że w latach 2020 i 2021 najmniej chętnych na zmianę pracy odnotowywano w pierwszym kwartale, jednak różnica między drugim, trzecim i czwartym była naprawdę nieznaczna.
Odsetek pracowników otwartych na zmianę w październiku 2021 r. wynosił 54% – dokładnie tyle samo, co rok wcześniej. Czy to oznacza, że pracę najlepiej zmienić w styczniu? Za taką decyzją wydaje się przemawiać wciąż rosnąca liczba ofert pracy. W serwisie OLX w kategorii Praca co roku w styczniu odnotowywana jest wzmożona aktywność kandydatów. Jednak przed podjęciem ostatecznego kroku przyjrzyjmy się argumentom za i przeciw.
Za: potrzebujesz dodatkowej motywacji, żeby zmienić pracę
Wiele mówi się o trendzie „Wielkiej rezygnacji” (ang. great resignation), jednak badacze z Instytutu Gallupa wskazują na drugą, siostrzaną tendencję: „Wielką demotywację” (ang. great disengagement). Twierdzą, że aż 3 na 4 pracowników to osoby niezaangażowane. Przychodzą do pracy, wykonują zadania, jednak mierzą się z brakiem energii i entuzjazmu, a nawet wypaleniem zawodowym. Jeżeli już wiesz, że czas na zmianę pracy, jednak ciągle czekasz na odpowiedni moment, początek roku może dać Ci dodatkową motywację do rozpoczęcia nowego rozdziału zawodowego.
Przeciw: chcesz wziąć kredyt hipoteczny lub planujesz powiększenie rodziny, a nie masz na oku innej pracy
Czynnikiem mającym wpływ na przyznawanie kredytów jest stabilność zatrudnienia. Jeżeli w obecnym miejscu pracujesz na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony, a potencjalny nowy pracodawca oferuje na początek 3-miesięczny okres próbny, to w oczach banku może mieć to znaczenie. Podobnie z planami powiększania rodziny: ciąża w pierwszych miesiącach zatrudnienia może utrudnić wdrożenie się w kulturę nowej firmy, bo będzie mieć mniej czasu na zintegrowanie się z zespołem. Żaden z tych czynników nie jest decydujący, jednak warto wziąć tego typu plany pod uwagę.
Za: chcesz negocjować warunki z uwzględnieniem nadchodzących zmian w zatrudnieniach
Wiele mówi się o niedawnych podwyżkach płacy minimalnej czy zmianie sytuacji osób pracujących na B2B. Jeżeli jeszcze nie masz jasności co do tego, jakiego wynagrodzenia należy oczekiwać w nadchodzącym roku, rozważ zmianę pracy od początku 2022 r. Końcówka roku to czas kiedy zarówno kandydaci, jak i pracodawcy próbują jak najlepiej uzupełnić wiedzę o zmieniającym się prawie. W wielu firmach trwają też przeglądy wynagrodzeń. Aby uniknąć niepewności, najbardziej opłacalne może być rozpoczęcie współpracy z nowym pracodawcą dopiero na początku nadchodzącego roku.
Za i przeciw: pracujesz w branży sezonowej
Nie we wszystkich sektorach biznesowych koniec roku przypada 31 grudnia. Branże sezonowe (np. budowlana, ślubna, hotelarska) działają według swoich indywidualnych kalendarzy, co ma wpływ na liczbę dostępnych ofert pracy i charakter proponowanego zatrudnienia. Koniec roku może być więc zarówno najlepszym, jak i najgorszym czasem na szukanie nowej pracy.
ZA: Jesteś już po premii rocznej
Choć finanse nie zawsze są priorytetem, a chęć ewakuacji z obecnego miejsca pracy może być większa niż korzyści z pozostania do momentu otrzymania premii, to dobrze jest zgrać swoje odejście z harmonogramem premiowania. Jeżeli zrezygnujemy z pracy o miesiąc za wcześnie, to dodatkowe wynagrodzenie może nas ominąć, nawet jeżeli w pełni i z wyprzedzeniem zrealizowaliśmy cele roczne. W najlepszej sytuacji są osoby zatrudnione w firmach wypłacających premie na koniec roku kalendarzowego.
Czy można zmienić pracę, ale nie zmieniać firmy?
Bardzo często uzależniamy się od czynników zewnętrznych, próbując przewidzieć konkretny termin wysypu atrakcyjnych ogłoszeń. Jednak istnieje o wiele ważniejszy czynnik wpływający na to, czy powinniśmy zrezygnować z obecnej pracy: to, czy chcemy i mamy siłę ją kontynuować. Jeżeli nasza odpowiedź brzmi „nie”, może okazać się że w ostatecznym rachunku zysków i strat jak najszybsze złożenie wypowiedzenia będzie słusznym krokiem. Czasami jednak spotkamy się z odwrotnym scenariuszem: jesteśmy zadowoleni z obecnej firmy, jednak coraz bardziej doskwiera nam rutyna i stagnacja.
Znajomi opowiadają o fantastycznych ofertach w naszej branży, a my nawet nie pamiętamy ostatniej wizyty na stronie z ofertami pracy. W takiej sytuacji dobrą alternatywą jest mobilność wewnętrzna, czyli zmiana stanowiska pracy w obecnej firmie.
Ten proces zwykle zaczyna się od zaaplikowania na ogłoszenie dostępne w ramach rekrutacji wewnętrznej lub rozmowy z menedżerem na temat potencjalnych ścieżek rozwoju. Wiele firm posiada programy ścieżek kariery oparte właśnie na mobilności wewnętrznej, które pozwalają ograniczyć rotację długoletnich pracowników, a do tego budują w zespołach kompetencje crossfunkcyjne.
Jak przygotować się do zmiany pracy?
Jeżeli już podjęliśmy decyzję i chcemy od nowego roku zacząć pracę w nowym otoczeniu, warto zwrócić uwagę na kilka istotnych szczegółów – zarówno z perspektywy zespołowej, jak i formalnej.
Po pierwsze: przekazanie obecnych obowiązków
Wcześniejsze zgłoszenie intencji odejścia pozwala menedżerowi zacząć poszukiwanie nowej osoby na nasze miejsce, dlatego nie zwlekajmy z przekazaniem tej informacji. Jeżeli do końca naszego zatrudnienia w obecnej firmie nie znajdzie się nowy pracownik, upewnijmy się, że kluczowe informacje i dostępy zostaną przekazane innemu członkowi zespołu lub przełożonemu.
Po drugie: rozliczenie urlopu
Jeżeli chcemy wykorzystać zaległe dni urlopowe w czasie okresu wypowiedzenia, może okazać się, że odchodzimy o wiele wcześniej, niż się spodziewaliśmy. Dlatego wcześniej przedyskutujmy z przełożonym najlepszy dla obu stron scenariusz wykorzystania dni urlopowych. Jeżeli mamy ich naprawdę dużo, to za część możemy otrzymać ekwiwalent pieniężny.
Po trzecie: zaplanowanie odpoczynku
Często bagatelizowane, jednak niezwykle ważne w momencie, gdy wykonujemy angażującą lub obciążającą pracę. Uważajmy na sytuacje, w których obecny lub przyszły pracodawca naciska na drastyczne skrócenie (lub wydłużenie) okresu wypowiedzenia, powołując się na konieczność biznesową. Tego typu decyzje podejmijmy na chłodno, biorąc pod uwagę swoje potrzeby i zobowiązania. Pamiętajmy, że rozpoczęcie nowej pracy nie wyleczy przyzwyczajeń, których niektórzy z nas nabawili się u poprzednich pracodawców. Nowy start to szansa, jednak to od nas zależy, na ile ją wykorzystamy.