Chcesz zwiększyć swoje szanse na dobrą pracę? Ucz się języków obcych

12.09.23
clock 6 min.
Zuzanna Majewska

Bez dobrej znajomości, chociażby jednego języka obcego, trudno liczyć na interesującą ofertę pracy. Coraz więcej ogłoszeń zawiera taki wymóg. Odpowiedni wybór języka, którego będziemy się uczyć, to klucz do sukcesu. Znajomość, jakich języków jest teraz w Polsce najbardziej pożądana i najlepiej opłacana?

W tym artykule:
  1. Polacy a języki obce
  2. Co oprócz języka angielskiego?
  3. Znajomość egzotycznego języka otwiera drzwi
  4. Gdzie potrzebne języki obce?

Polacy a języki obce

Według raportu EF English Proficiency Index, który opublikowano w 2019 r. Polska zajmuje 11 miejsce pod względem znajomości języka angielskiego wśród krajów nieanglojęzycznych. Była to bardzo wysoka pozycja, biorąc pod uwagę, że w zestawieniu wzięto pod uwagę aż sto państw z różnych części świata. Żeby jednak nie było za słodko, trzeba również wspomnieć sondaż IBRIS wykonany w 2018 r. na zlecenie Accenture Operations Polska i warszawskiej Akademii Leona Koźmińskiego. Należało wtedy wskazać język obcy opanowany na poziomie umożliwiającym swobodną komunikację. Tylko co trzecia osoba deklarowała taką znajomość języka angielskiego, 23 proc. języka rosyjskiego, a 15,3 proc. języka niemieckiego. Według tego sondażu aż 85 proc. Polaków ma świadomość, że znajomość języka obcego jest kluczowa na rynku pracy. Wtedy jednak niewiele z tego wynikało, bo tylko 14,7 proc. deklarowało chęć nauki innego języka obcego niż angielski. W ostatnich latach to się zmienia.

Co oprócz języka angielskiego?

Obecnie język angielski to absolutny „must have” na rynku pracy. Jest to jednocześnie język obcy, który zna najwięcej Polaków. Dlatego tak ważne jest władanie jeszcze innym językiem obcym, co podnosi wartość kandydata na pracownika. Szanse na rynku pracy rosną jeszcze bardziej, jeśli włada się językiem niszowym. Analiza Zintegrowanego Systemu Kwalifikacji wskazuje, że w wielu branżach znajomość języka angielskiego to minimum, aby zdobyć satysfakcjonującą pracę. Osoby władające tym językiem stają się konkurencyjnymi kandydatami na rynku pracy, zwłaszcza w takich dziedzinach jak IT, marketing, HR czy obsługa klienta. Angielski to również niezastąpione narzędzie do komunikacji z osobami różnej narodowości. Znajomość tego języka umożliwia kontakt z zagranicznymi klientami i kontrahentami. I chociaż oczywiście poszukiwani są pracownicy ze znajomością tak popularnych języków jak angielski, niemiecki czy hiszpański, to pojawia się też coraz więcej ofert dla osób ze znajomością języków niszowych np. chińskiego, japońskiego czy greckiego.

Według raportu ManpowerGroup z 2022 r. znajomość języka niemieckiego znajduje się w czołówce najbardziej pożądanych w firmach kompetencji językowych. Duża liczba ofert pracy czeka także na osoby znające francuski oraz włoski. Najwyżej cenione na polskim rynku są jednak języki skandynawskie – pracownicy, którzy się nimi posługują, mogą liczyć na bardzo atrakcyjne zarobki. Angielski natomiast stanowi dziś podstawę komunikacji w dużych, międzynarodowych organizacjach. 

– Część pracodawców oczekuje znajomości więcej niż jednego języka obcego. Najczęściej poszukiwaną kombinacja języków jest znajomość angielskiego i niemieckiego, na drugim miejscu znajduje się kombinacja angielski i francuski, na trzecim – francuski i niemiecki. Znajomość języków obcych wpływa na wysokość pensji. W niektórych kategoriach, pracownicy ze znajomością języka na poziomie minimum średniozaawansowanym mogą liczyć średnio nawet na ok. 25 proc. większe zarobki, niż osoby posługujące się językiem obcym na nikim poziomie – ocenia Anna Komendera z Powiatowego Urzędu Pracy w Wadowicach.

Znajomość egzotycznego języka otwiera drzwi

Część osób lubi stawiać na języki mniej popularne w Polsce (co nie musi oznaczać, że na świecie posługuje się nimi mało osób). I tak na przykład coraz więcej chętnych jest do studiowania sinologii. Nic dziwnego, bo nie da się ukryć, że chiński jest językiem biznesu. Jak zauważają w Polsko-Chińskiej Izbie Gospodarczej, sinologia staje się jednym z najbardziej obleganych kierunków studiów w Polsce. Wynika to z tego, że język chiński jest aktualnie najczęściej używanym językiem świata. Co prawda dla większości jego użytkowników jest on językiem ojczystym, ale wzrasta też jego rola poza Chinami. Specjaliści z PChIG podkreślają, że z racji coraz większej otwartości chińskiego rynku na świat i współpracę z zagranicą, coraz więcej osób uczy się tego języka, aby móc prowadzić tam firmę lub współpracować z chińskimi przedsiębiorstwami. Ekspansja języka chińskiego w Polsce jest widoczna nie tylko poprzez fakt, że pojawia się coraz większa liczba uczelni, które oferują możliwość studiowania filologii chińskiej. Polskie firmy częściej też nawiązują współpracę biznesową z rynkiem azjatyckim. Dlatego też biegła znajomość chińskiego zwiększa szansę na atrakcyjną posadę i to niekoniecznie w firmie chińskiej. Przedsiębiorcom prowadzącym działalność międzynarodową też przydają się pracownicy ze znajomością tego trudnego języka. 

Akademickie Biuro Karier przy Uniwersytecie Medycznym w Łodzi przekonuje studentów, że kluczem do sukcesu na rynku pracy jest znajomość języków egzotycznych. Wskazuje, że jednym z języków przyszłości jest między innymi hindi, który jest przydatny, gdy ktoś stara się o posadę w firmie eksportującej towary z Indii. W przypadku osób, które chcą się zatrudnić w firmach specjalizujących się w nowych technologiach, warto znać… hebrajski.

O tym, jak wielkim atutem na rynku pracy jest znajomość egzotycznych języków przekonuje również Małgorzata Kicana, dyrektor metodyczny Szkoły Językowej Uniwersytetu SWPS. – Chiny, USA, Indie, Japonia i Brazylia do 2030 r. znajdą się wśród największych gospodarek świata. Coraz więcej z tych państw otwiera swoje firmy w dużych polskich miastach. Z tego powodu warto rozważyć naukę języków „egzotycznych”. Dzięki temu dopasujemy się do wymagań rynku pracy i zwiększymy swoje szanse na znalezienie atrakcyjnej posady w firmach o międzynarodowym kapitale – tłumaczy.

Gdzie potrzebne języki obce?

– Jeśli chodzi o branże, to nie będzie to zaskoczeniem, że największe zapotrzebowanie na pracowników legitymujących się wysokimi kwalifikacjami językowymi istnieje w sektorze BPO (Business Process Outsourcing) i SSC (Shared Services Centers), który ma zastosowanie m.in. w IT, księgowości, obsłudze klienta, marketingu, finansach, HR, doradztwie, administracji oraz logistyce. Nie oznacza to, że w innych branżach znajomość języka obcego jest niedoceniana, jednak powyższe obszary wymagają zazwyczaj znajomości języka obcego specjalistycznego – mówi dr Anna Olkiewicz Mantilla z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Anna Komendera,  doradca zawodowy Powiatowego Urzędu Pracy w Wadowicach zwraca natomiast uwagę na to, że w Polsce wciąż dość powszechna jest opinia, że wymóg znajomości języka obcego dotyczy pracowników wielkich korporacji, przedsiębiorstw zagranicznych czy kadry zarządzającej. – Tymczasem nawet lokalne, małe firmy prowadzą działalność na rynku międzynarodowym, eksportując, importując towary czy realizując usługi dla zagranicznych kontrahentów. W związku z tym znajomość języków obcych jest postrzegana przez pracodawców jako jedna z najważniejszych umiejętności na rynku pracy, aż w 60 proc. ofert pracy w Polsce jest to jedno z głównych kryteriów – mówi. Podkreśla ona, że bardzo ważne jest, by w CV opisywać stan faktyczny znajomości języka, ponieważ pracodawca sprawdzi to już podczas rozmowy telefonicznej lub spotkania rekrutacyjnego. 

Marcin Pawelec, lider realizacji projektów rekrutacji stałej w Manpower, podkreśla natomiast, że najwięcej rekrutacji wymagających znajomości języków obcych pojawia się w obrębie sektora obsługi klienta. Wysokie zapotrzebowanie na kompetencje językowe występuje również w obszarze finansów i księgowości. – Na terenie naszego państwa uruchamianych jest coraz więcej nowych inwestycji. Dynamicznie rozwijają się także obecne już centra biznesowe, co skutkuje rosnącym zapotrzebowaniem na pracowników, posługujących się językami obcymi. Najbardziej poszukiwane są osoby znające niemiecki – wpływa na to wielkość rynku niemieckojęzycznego, a także możliwość obsługiwania przez takie osoby wszystkich krajów z rejonu DACH, obejmującego Niemcy, Austrię i Szwajcarię. W Polsce znajduje się stosunkowo duża pula potencjalnych kandydatów, posługujących się językiem niemieckim, jednak pozyskanie ich nadal nie należy do najłatwiejszych – podkreśla Pawelec.